Brrr! Gdzie zniknęły dinozaury?

To bardzo, ale to bardzo mroźna historia, przy której będziecie dygotać z zimna, szczękać zębami i gorączkowo szukać ciepłego kocyka, tudzież sweterka oraz… doskonale się bawić. To przezabawny, bajecznie kolorowy picture book - amberkowa nowość @wydawnictwo_amber, dzięki któremu poznacie całą prawdę o tym, dlaczego dinozaury zniknęły z naszej planety. Wraz z nadejściem epoki lodowcowej dinozaury zaczęły się niepokoić. Obawiały się, że temperatura spadnie tak bardzo, że zamarzną. Postanowiły więc zrobić sobie na drutach swetry. Niestety, niezbyt dobrze sobie radziły z plączącymi się nitkami i drutami. Mały sylwizaur słusznie zauważył, że tyranozaury mają najlepsze predyspozycje, by dziergać sweterki - mają krótkie przednie łapy. Nikt jednak nie kwapił się, by poprosić te przerażajace gady o pomoc. Sylwizaur westchnął i sam wyruszył na rozmowę z tyranozaurami i… ledwo uszedł z życiem. Tymczasem temperatura zaczęła spadać, spadać i jeszcze bardziej spadać… W końcu i tyranozaury zaczęły mieć dreszcze z zimna. Wtedy ich opór przed ręcznymi robótkami całkowicie został złamany - zaczęły dziergać sweterki, wkrótce także czapki, szaliki, a nawet ciepłe kombinezony. Nadal było jednak bardzo zimno, więc dinozaury wymyśliły, że… Nie będę psuć Wam przyjemności i zdradzać całej fabuły, powiem tylko, że zakończenie książki jest kapitalne. Muszę przyznać, że to bardzo pomysłowa zimowa opowieść - barwna, pełna humoru i absurdu, z nietypowymi bohaterami (dinozaury i zima), przy tym urocza i sympatyczna. Dzieci poznają nazwy prehistorycznych zwierząt i zobaczą, że w grupie kryje się siła, a razem można osiągnąć znacznie więcej niż samemu. Moim chłopcom książka od razu się spodobała, mi także. No i te ilustracje, genialne. Polecam serdecznie. Duży format, twarda okładka, 40 stron Wiek 3+