24.62
Biografie, wspomnienia
Filia
24,62 zł
Cena regularna: 49,90 zł
(-51%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 24,62 zł
(0%)
Wysyłka: poniedziałek 29.04.2024
Zapłać za 30 dni
Opis
Przerażająca historia Krwawej Brygidy – strażniczki w obozach: Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Majdanek, Płaszów, Gries-Bolzano i Mauthausen-Gusen
OD SIOSTRY CZERWONEGO KRZYŻA I NADZORCZYNI SS PO AGENTKĘ CIA I KANDYDATKĘ DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO.
Kariera obozowa Hildegard Lächert rozpoczęła się w Ravensbrück, ale pełnię swoich sadystycznych możliwości Lächert „zaprezentowała” dopiero na Majdanku, gdzie zyskała przydomek „Krwawa Brygida“. Potem trafiła na krótko pod skrzydła Kata z Płaszowa, Amona Götha, stamtąd przeniesiono ją do Bud i Rajska, które były podobozami Auschwitz-Birkenau. Ostatnie dni wojny spędziła „pracowicie” w Gries- -Bolzano, gdzie dorobiła się nowego przydomku – „Tygrysica”, a na koniec trafiła do Mauthausen- -Gusen.
Jej historia powojenna jest równie ciekawa, bo złożyły się na nią – oprócz kolejnych procesów – romans z esbekiem, współpraca z CIA i start do Parlamentu Europejskiego z ramienia skrajnie prawicowej partii niemieckiej.
OD SIOSTRY CZERWONEGO KRZYŻA I NADZORCZYNI SS PO AGENTKĘ CIA I KANDYDATKĘ DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO.
Kariera obozowa Hildegard Lächert rozpoczęła się w Ravensbrück, ale pełnię swoich sadystycznych możliwości Lächert „zaprezentowała” dopiero na Majdanku, gdzie zyskała przydomek „Krwawa Brygida“. Potem trafiła na krótko pod skrzydła Kata z Płaszowa, Amona Götha, stamtąd przeniesiono ją do Bud i Rajska, które były podobozami Auschwitz-Birkenau. Ostatnie dni wojny spędziła „pracowicie” w Gries- -Bolzano, gdzie dorobiła się nowego przydomku – „Tygrysica”, a na koniec trafiła do Mauthausen- -Gusen.
Jej historia powojenna jest równie ciekawa, bo złożyły się na nią – oprócz kolejnych procesów – romans z esbekiem, współpraca z CIA i start do Parlamentu Europejskiego z ramienia skrajnie prawicowej partii niemieckiej.
Szczegóły
Tytuł
Esesmanka
Autor
Wydawnictwo
Rok wydania
2024
Oprawa
Miękka
Ilość stron
416
Format
13.5 x 20.5 cm
Języki
polski
ISBN
978-83-8357-310-6
Rodzaj
Książka
EAN
9788383573106
Data premiery
2024-03-27
Dodałeś produkt do koszyka
Esesmanka
24,62 zł
Recenzje
Jarosław Molenda ma na swoim koncie wiele reportaży ukazujących postaci seryjnych morderców, a w ramach serii „Filia na faktach” odsłania oblicza kobiet, z których II wojna światowa wydobyła prawdziwe bestie, bezlitosne i okrutne. Dzięki skrupulatnej pracy reporterskiej Autora mogliśmy przyjrzeć się strażniczkom obozów zagłady Hermine Brausteiner – „Kobyle”, Marii Mandl i za sprawą premiery z 27 marca „Esesmanki” Hildegart Lächert zwanej „Krwawą Brygidą”. Czy każdy z nas skrywa w sobie skłonność do przemocy, która w podatnych warunkach wyrasta z zatrutego ziarna? Czy może jedynie jednostki mające w sobie pierwiastek zła decydowały się na podjęcie pracy w roli obozowych strażniczek, gdzie przyzwolenie na przemoc niwelowało początkowe nikłe wyrzuty sumienia? Wolałabym wierzyć, że to drugie, ale życie i badania przeprowadzone przez naukowców odzierają ze złudzeń. Na przykładzie „Krwawej Brygidy” możemy prześledzić, jak nieuzasadnione poczucie władzy i przekonanie o własnej wyższości doprowadziło do tragicznej degradacji moralnej i wręcz czerpania przyjemności ze znęcania się nad więźniarkami. Uczestnictwo w obozowych okrucieństwach, brutalność i nieograniczona przemoc były jej codziennością, nieodłączną częścią jej życia, a władza totalna obozów zagłady sprzyjała wymyślaniu coraz to nowych form tortur i kar. Molenda wnikliwie analizuje także powojenne losy „Krwawej Brygidy”, jej proces i pobyt w więzieniu. Propozycje współpracy i związane z nimi korzyści, które otrzymywała ze strony różnych służb oraz absurdy procesu w Düsseldorfie zorganizowanego po trzydziestu latach od zbrodni, rzucają światło na trudną problematykę dochodzenia sprawiedliwości po wojnie. Przytaczane liczne wypowiedzi więźniarek, które spotkały na swojej drodze Hidegart Lachert i przeżyły, by dać świadectwo jej okrucieństwu, pozostają w opozycji do głosu samej strażniczki, która oczywiście wybiela się zrzucając ewentualne akty agresji na specyfikę wykonywanej pracy. Autor podchodzi do tematu rzetelnie opierając się na wielu dostępnych źródłach historycznych, dzięki czemu „Esesmanka” to nie tylko opowieść o jednej kobiecie i jej haniebnych czynach, lecz również wstrząsający przekaz o zagładzie i jej bezpośrednich sprawczyniach. Przekaz pozostawiający ślad w pamięci czytelnika i skłaniający do zadawania pytań o granice moralności i utratę człowieczeństwa pod wpływem władzy i ideologii.
„Krwawa Brygida” kat, który czerpał satysfakcję z bycia sadystycznym, brutalnym i bezwględnym… Powiem Wam, że momentami miałam gęsią skórkę na całym ciele. Nie mieści mi się to w ogóle w głowie, że ktoś mógł być, aż takim potworem… krzywdy które wyrządzała… kobieta- kobiecie…, a o dzieciach nie wspomnę…straszne. „Jak uderzył mężczyzna- przyznawała Joanna Penson- bardziej bolało. Ale chyba gorsze były te młode esesmanki w eleganckich mundurach. Te biły mechanicznie i precyzyjnie. One głęboko wierzyły, że są nadludźmi, lepszą rasą, a my to zwierzęta robocze”. Najmocniejsze w tej książce dla mnie są zeznania ofiar, i opisy spraw sądowych. Znajdziemy oczywiście mnóstwo przypisów i zdjęć. Jeśli ktoś lubi takie tematy, będzie zadowolony z tej książki, ponieważ autor bardzo się do niej przyłożył i zrobił duży research. Mimo, że to była trudna książka to ją polecam. *To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania.
Wydawnictwo Filia zafundowało mi wycieczkę poza moją strefę komfortu, ofiarowując mi jako książkę niespodziankę "Esesmankę" Jarosława Molendy. Z historiami na faktach bywa różnie, a wszystko zależy od piszącego. Nawet najciekawsze życie nieumiejętnie opowiedziane nie wybrzmi, jak powinno, nie poruszy, nie wzbudzi emocji, gdy zawiedzie język i styl. A jak było w tym przypadku? Moje obawy okazały się bezpodstawne, bowiem opowiedzenia historii Hildegard Lächert podjął się Polski pisarz i publicysta Jarosław Molenda, autor specjalizujący się w powieściach na faktach. Wysoko cenię książki o czasach wojny, uważam, że są ważne i potrzebne, sprawiają, że pamięć o ofiarach jest wciąż żywa. Jednak z powodu przynależności do WWO zaczęłam ich unikać, bowiem ich lektura kosztuje mnie zbyt wiele emocji i zdrowia — przeważnie kończy się długotrwałą migreną. Wśród tych powieści tylko jedna traktowała o życiu obozu i tak bardzo mną wstrząsnęła, że zdecydowałam nigdy więcej po takowe nie sięgać. Wiedziałam więc, że czeka mnie prawdziwa przeprawa. Książka została wzbogacona dużą ilością zdjęć a całość spisana rzeczowym, reporterskim językiem, który spowodował u mnie tak duży natłok negatywnych emocji, że pojawił się bunt: dlaczego czytam o bestii, podczas gdy tyle jej ofiar pozostaje bezimiennych?! Hildegard Lächert "Krwawa Brygida", "Tygrysica" bezwzględna strażniczka obozowa. Bestia w ludzkiej skórze.