Zapłać za 30 dni
Opis
Erwin to kot, który od najmłodszych lat uczył się dostrzegać w ludziach dobro. Miejscowi zwykli nazywać go widzącym duszę, czytającym w myślach lub naiwnym. Każdego wieczoru, gdy tylko kukułka w zegarze na starej kościelnej wieży zwiastowała północ, Erwin wymykał się z domu i odwiedzał umęczonych całym dniem ludzi, by ukoić ich troski spokojnym mruczeniem.
Pewnej nocy jednak kukułka na kościelnej wieży zamilkła. Kot przypuszczał, że ktoś musiał mieć naprawdę ważny powód, by uciszyć zegar właśnie o północy. Wiedział bowiem, że w ludziach drzemało zamiłowanie do robienia bezsensownych rzeczy z ciekawych pobudek.
W tej uroczej książce młody czytelnik znajdzie przystępną dawkę psychologii i astronomii, wplecionych w zabawną i nieco absurdalną opowieść o śledztwie prowadzonym przez kota, którego nie sposób nie polubić. To wszystko zaś w klimatycznej scenerii spiczastych dachów i ośnieżonych alejek, na które pada delikatne światło z rzadka rozstawionych latarń.
Recenzje
Są książki, które dopasowują się do czytelnika. Czytane przez dziecko będą zupełnie inną opowieścią, niż ten sam tytuł w rękach nastolatka. A jeszcze inną, gdy sięgnie po nią dorosła osoba. Właśnie taką książką jest nowość Wydawnictwa Czytalisek. Niby dla dzieci, ale dorosły usłyszy w niej więcej. I zrozumie inaczej. Erwin nie był zwykłym kotem. Wprawdzie, dokładnie tak samo, jak inne koty, lubił pałaszować ryby i wygrzewać się w cieple, ale on widział więcej. Każdej nocy, gdy kukułka na kościelnej wieży wybijała północ, wymykał się z domu pana Miłosza i wędrował po dachach miasteczka, zaglądając ludziom do okien. Wierzył, że dopiero o tej porze, odsłaniają oni swoje dusze. Gdy dostrzegał, że ktoś potrzebuje pocieszenia lub wsparcia, wskakiwał mu na kolana i mruczał kojące kołysanki. Pewnego dnia jednak, kukułka zamilkła. Kot wyczekiwał jej śpiewu, ale nie nadszedł także kolejnej nocy i jeszcze następnej, chociaż za dnia działała bez zarzutu. Zaniepokojony Erwin postanawia odkryć, kim jest osoba, która wyłącza nocą kukułkę. Rozpoczyna więc śledztwo i kierując się kocią logiką, typuje i obserwuje kolejnych podejrzanych. Zegarmistrz, ksiądz, łowca duchów, pierwsza właścicielka Erwina, astronom… Kot jest coraz bliżej rozwikłania zagadki milczącej kukułki. Tylko, czy jest gotowy na poznanie zaskakującej prawdy? Tego nie zdradzę, będziecie musieli przekonać się sami. Ta opowieść mogłaby być po prostu kolejną, detektywistyczną propozycją dla dzieci w wieku ok. 10+, ale tak się nie stało. Autorka wplotła bowiem w treść liczne rozważania psychologiczne, filozoficzne, a nawet astrologiczne. To sprawiło, że tytuł nabrał innych wymiarów. Kot Erwin zagłębia się w niej w ludzką naturę, słucha rozmów, wyciąga wnioski. Rozmyśla o czasie i jego dylatacji (musiałam sprawdzić, co to). Uczy się ludzi i ich emocji. Jeśli szukacie niecodziennej, odrobinę psychologicznej książki dla swojego starszaka lub dla siebie, zainteresujcie się nią!