30.93
Literatura dla dzieci
Agora dla dzieci
30,93 zł
Cena regularna: 44,99 zł
(-31%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 28,21 zł
(+10%)
Wysyłka dzisiaj
Zapłać za 30 dni
Opis
Nawet jeśli pieniądze szczęścia nie dają, kto by nie chciał przekonać się o tym na własnej skórze?
Odkąd Frank i Mama wygrali w totolotka 24 miliony, ich życie zaczyna być zaskakująco uciążliwe. Nagle wszyscy sąsiedzi stają się okropnie potrzebujący! Mama Franka ogłasza w końcu, że obdaruje milionem koron tego, kto wykona najwięcej dobrych uczynków. Podczas gdy w wiosce walka o „miłylion” robi się coraz bardziej zacięta, Frank i Mama wyjeżdżają na zagraniczne wakacje. Jednak chowanie głowy w (plażowy) piasek nie pomoże im uciec od pytań o to, co tak naprawdę można kupić za pieniądze…
„Milion dobrych uczynków” Arnfinna Koleruda to wielokrotnie nagradzana, zaskakująca i chwilami niepokojąca powieść o znaczeniu bogactwa w naszym życiu. Niczym najlepszy norweski kryminał trzyma w napięciu do ostatniej strony: czy Frankowi uda się namówić Mamę na jakieś finansowe szaleństwo? Kto zdobędzie pieniądze? I czy ostatnie dziwne wydarzenia na pewno są tylko zbiegiem okoliczności? Pełna specyficznego norweskiego poczucia humoru powieść to świetne wprowadzenie do klimatu literatury skandynawskiej dla początkujących czytelników i czytelniczek.
Powieść o pieniądzach – bez bałwochwalstwa i bez hipokryzji!
Ilustracje do polskiego wydania stworzyła Marta Ruszkowska.
Odkąd Frank i Mama wygrali w totolotka 24 miliony, ich życie zaczyna być zaskakująco uciążliwe. Nagle wszyscy sąsiedzi stają się okropnie potrzebujący! Mama Franka ogłasza w końcu, że obdaruje milionem koron tego, kto wykona najwięcej dobrych uczynków. Podczas gdy w wiosce walka o „miłylion” robi się coraz bardziej zacięta, Frank i Mama wyjeżdżają na zagraniczne wakacje. Jednak chowanie głowy w (plażowy) piasek nie pomoże im uciec od pytań o to, co tak naprawdę można kupić za pieniądze…
„Milion dobrych uczynków” Arnfinna Koleruda to wielokrotnie nagradzana, zaskakująca i chwilami niepokojąca powieść o znaczeniu bogactwa w naszym życiu. Niczym najlepszy norweski kryminał trzyma w napięciu do ostatniej strony: czy Frankowi uda się namówić Mamę na jakieś finansowe szaleństwo? Kto zdobędzie pieniądze? I czy ostatnie dziwne wydarzenia na pewno są tylko zbiegiem okoliczności? Pełna specyficznego norweskiego poczucia humoru powieść to świetne wprowadzenie do klimatu literatury skandynawskiej dla początkujących czytelników i czytelniczek.
Powieść o pieniądzach – bez bałwochwalstwa i bez hipokryzji!
Ilustracje do polskiego wydania stworzyła Marta Ruszkowska.
Szczegóły
Rok wydania
2023
Oprawa
Miękka ze skrzydełkami
Ilość stron
272
Format
13.5 x 21.0 cm
Języki
polski
ISBN
9788326840067
Tłumacze
Tunkiel Katarzyna
Tytuł oryginału
Snillionen
Rodzaj
Książka
EAN
9788326840067
Data premiery
2023-10-25
Dodałeś produkt do koszyka
Milion dobrych uczynków
30,93 zł
Recenzje
Według mnie to niby zwykła opowieść, ale przedstawiona z bardzo dużym naciskiem na psychologiczne rozważania i zachowania ludzi w obliczu różnych sytuacji. Wiemy jak nikt, że człowiek bardzo szybko potrafi się przystosować do lepszych warunków życiowych i te dawniejsze, skromniejsze wydają się być zawsze odległe, jakby nie nasze. Tutaj mamy przedstawiony obraz kobiety i jej dziecka, kiedy nagle okazuje się, że wygrali ogromną sumę w totolotku. By podkreślić powagę wygranej, jej suma jest dosyć często podkreślana przez osoby wygrane. Co ciekawe, jeszcze nie mają tych pieniędzy, a już widać w ich zachowaniu jak inaczej patrzą na świat. Chłopiec nawet w wyobraźni, gdyż patrzył na ten sam widok każdego dnia, to jednak teraz wiedząc, że są bogaci, już zaplanował co sobie kupi i gdzie to umieści. Matka zawsze żyjąca skromnie, nagle dokłada sobie do kanapek więcej przypraw, więcej wędlin również zjada jej syn. Będąc w ich codziennym miejscu, gdzie zjadali skromne posiłki, nagle kobieta zdaje sobie sprawę, że teraz będzie zostawiała większe napiwki, bo ich na to stać. Widzimy też sytuację ludzi innych, którzy wiedzą, że padła wielka wygrana, ale nie wiedzą, że szczęśliwcem jest osoba siedząca obok nich, która chichocze jak nawiedzona sama do siebie. Ich życie zmienia się diametralnie w momencie, kiedy mieszkańcy już wiedzą, że to oni wygrali ogromną sumę pieniędzy. Jak wcześniej tych dwoje ich nie interesowało, tak teraz nieraz namolnie wpraszają się, by oddali część majątku na różne cele, w tym charytatywne. Podobne sytuacje są u chłopca w szkole. Po tych wszystkich zachowaniach i prośbach, matka chłopca postanawia podarować jednej osobie bardzo dużą kwotę, jednak ma warunek. Są nim dobre uczynki, które musi wykonać. Jak sądzicie, jaki koniec jest tej pięknej opowieści? Historia dosyć nieprzewidywalna, gdyż żadne wydarzenia nie uprzedzają nas o tym, co może się wydarzyć. Już samo to, że książka jest o pieniądzach przyciąga naszą uwagę i nie pozwala przerywać czytania. Rozdziały są króciutkie i długie, stanowią one niby wydarzenia, ale jakby bardziej wyrwane chwile z życia rodziny. Idealna dla każdego, komu się wydaje, że nic nie jest w stanie go zmienić:-)
"Milion dobrych uczynków" nie jest książką tylko o znaczeniu bogactwa w życiu, jak przeczytasz w większości opinii na jej temat. Owszem wygrana w totka głównych bohaterów jest punktem wyjścia dla całej historii, jednak odczytuję ją również jako opowieść o relacjach i potrzebach nastolatków oraz dorosłych. Także o realiach życia w niedużym miasteczku, pokusach, pozorach i pragnieniach. I choć atmosfera książki jest na wskroś skandynawska, a norweski klimat wyczuwalny od pierwszej strony, to przebija przez nią ciepło i nieoczywisty humor. "Milion dobrych uczynków" to historia Franka i jego mamy, którzy pewnego dnia wygrywają 24 miliony koron w loterii. Jednak sodówka nie uderza im do głów (choć Frank chciałby, aby czasem mama szastała pieniędzmi), nie chcą też zmieniać swojego życia. Mama myśli o przyszłości syna, chce nawet podzielić się milionem z jednym z mieszkańców miasteczka. Dostanie go ta osoba, która wykona najwięcej dobrych uczynków. Fajny pomysł? Świetny! Okaże się jednak, że dla takiej kwoty ludzie są w stanie robić naprawdę dziwne rzeczy. A oprócz tego wyjdą na jaw ich najmroczniejsze cechy. Czytając "Milion dobrych uczynków", czasem się zawieszałam, żeby zebrać myśli, a czasem byłam porządnie zdziwiona, a nawet zszokowana (pomysły Magnusa, chłopaka, którego Frank pozna na zagranicznych wakacjach, wprawiały mnie w osłupienie). Innym razem śmiałam się w środku, raz czy dwa nawet na głos. Jednak z każdą stroną miałam poczucie, że to naprawdę ważna i świetnie napisana książka, od której nie chcę się odrywać. Z ciekawością obserwowałam nieco szorstką, ale jednak wypełnioną miłością relację Franka i jego mamy. Nie ma bowiem w niej zbyt wielu słów czy ciepłych gestów, jednak czuć w niej troskę, wsparcie i czułość. Relacje Franka z rówieśnikami, które czasem wydają się niepokojące, także wzbudziły we mnie skrajne emocje. Również zachowania nauczycieli i sąsiadów momentami dziwią. "Milion dobrych uczynków" to książka, która stawia pytania, wymaga refleksji, a na pewno jest doskonałym materiałem do dyskusji. To opowieść, która zaciekawi zarówno młodszych, jak i starszych nastolatków. Dorosłym też mocno ją polecam.
Czy według Ciebie pieniądze dają szczęście? Może jednak pieniądze jako tako szczęścia nie dają, ale można za nie kupić to co to szczęście daje? Bądź może tak naprawdę do osiągnięcia szczęścia pieniądze wcale nie są potrzebne? Która z tych teorii jest Ci najbliższa? "Milion dobrych uczynków" to książka teoretycznie dla dzieci i młodzieży, ale według mnie tak naprawdę dla każdego. Bowiem odpowiada ona na pytanie „Czy pieniądze dają szczęście?”. Fabuła idealnie ukazuje ludzkie oblicze, gdy w grę wchodzą pieniądze. Pokazuje powiem ich wpływ na zachowanie, szczęście, podejście przyjaciół, rodziny. Osoby, które były wytykane i ledwo dostrzegalne, gdy stają się bogate stają się rozpoznawalne, a ich życie męczące. Książka ta udowadnia, że dla pieniędzy ludzie są w stanie zrobić naprawdę wiele, a przy tym przyjąć maski, aby tylko zbliżyć się do „źródełka szczęścia”. Dawno nie czytałam książki, w której wszystko to było by tak genialnie odzwierciedlone. Znaczenie bogactwa zostało oddane w sposób 1:1 za co Autorowi należą się ogromne brawa. Najlepsze jest to, że pomimo wartościowej i bardzo ważnej fabuły Autorowi udało się zachować lekki styl i humor, który z całą pewnością przypadnie do gustu każdemu Czytelnikowi. Daje do myślenia, skłania do refleksji, ale i jest gwarancją dobrej zabawy. "Milion dobrych uczynków" to bardzo mądra i pouczająca lektura, która może być zgrabnym wprowadzeniem do poważnych rozmów na temat pieniędzy i bogactwa. Serdecznie polecam! ♡