28.06
Książki
Dlaczemu
28,06 zł
Cena regularna: 44,90 zł
(-38%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 25,39 zł
(+11%)
Wysyłka: 1-3 dni robocze
+ czas dostawy
+ czas dostawy
Zapłać za 30 dni
Opis
On uciekł lata temu z piekła, jakim był dom, w którym dojrzewał. Szczęście mu dopisało i rozpoczął nowe życie na mazurskiej wsi, gdzie odnalazł swoje miejsce na ziemi.
Ona dorasta w tym samym piekle co on, a los wcale nie obchodzi się z nią łagodniej. Pewnego dnia jej życie wywraca się do góry nogami i dziewczyna staje przed ścianą, nie wiedząc co dalej począć.
Czy ktoś kto co roku wysyła nam tylko życzenia na urodziny może okazać się kimś, kto w kryzysowym momencie uratuje nasze życie? Zofia stawia wszystko na jedną kartę i rusza za ostatnie pieniądze w podróż do swojego wujka, Maksymiliana, którego ledwo pamięta z dziecięcych lat. Pragnie tylko znaleźć bezpieczne miejsce do życia po tym jak jej własny ojciec wyrzuca ją z domu.
Szczegóły
Ilość stron
288
ISBN
9788367691208
EAN
9788367691208
Dodałeś produkt do koszyka
Nigdy nie będziesz mój
28,06 zł
Recenzje
Jeszcze nie zdarzyło mi się, bym nie czuła ekscytacji podczas czytania książek pani Justyny Chrobak. Wiem, że zawsze znajdę tam same dobre rzeczy, dlatego jej książki polecam brać w ciemno. Ale co zauważyłam, to każda kolejna jest jeszcze bardziej dopracowana, bardziej przejmująca i wciągająca. Tutaj zostało poruszone kilka bardzo ważnych w życiu wątków. Pierwszym jest alkohol i osoby go spożywające. Z tego powodu rozpadła się rodzina i pozostały dzieci, które jako dorosłe powielają błędy rodziców. Tylko jeden z ,,braci" stara się walczyć z nałogiem, choć czasem przegrywa. Autorka ukazała jaką walkę z własnym ja toczył Maksymilian, kiedy nie raz podchodził do porzucenia nałogu. To bardzo osobiste opisy, bardzo dużo wnoszące do książki. Mamy też obraz dziecka jednego z braci, które często było pozostawione samemu sobie. Tylko ta dziewczynka wierzyła w Maksymiliana i starała się dawać mu sygnały, że coś jest nie tak, że pijąc nie osiągnie niczego i nie będzie miał nikogo. Następnie mamy przeskoki w czasie, byśmy widzieli co się u nich zmieniało, bądź co pozostawało w gorszym stanie. Pisarka idealnie dobrała zachowania tych ludzi dążących do własnego upadku. Wiem to, bo to znam. Takiego domu nigdy nie można nazywać domem i nigdy nie jest tam bezpiecznie. Każdy rozdział jest pisany z perspektywy postaci, więc dokładnie znamy myśli danej osoby. W ten sposób opowieść potrafiła poruszyć w nas kilka rzeczy o których po przeczytaniu książki się nie tylko myśli, ale i roztrząsa. Czytając książkę dalej widzimy jak ta mała bezbronna dziewczynka dorasta i na jakie sytuacje jest narażona. Nie mając jakby z kogo brać przykładu, robi pewne rzeczy wbrew sobie, wydaje jej się, że są one w porządku, a tak naprawdę nic, to spotyka ją ze swoim chłopakiem takie nie jest. Można by powiedzieć, że jedyne dni, kiedy czuje podświadomie bezpieczeństwo są raz w roku. To czas jej urodzin i kartek, które dostaje od swojego wujka, który jako jedyny uwolnił się z zachowania, które go pogrążało fizycznie i psychicznie. Nie wiele pamięta z dzieciństwa, ale tylko on wyzwala w niej uczucia radości i szczęścia. Z późniejszych splotów wydarzeń zobaczymy jak cienka jest granica między miłością rodzinną, a tą zakazaną. Nie doznając miłości w dzieciństwie, człowiek nie odróżnia osób dobrych od złych. Nie widzi, kiedy jest wykorzystywany i jeśli ktoś poświęca mu swoją uwagę, może bardzo niewłaściwe to zinterpretować. Taki właśnie los spotyka Zuzię, dziecko alkoholików, któremu nie dane było poznać rzeczy dobrych. Strasznie się przy tej książce wzruszyłam. Bardzo mi się spodobała i polecam czytać takie właśnie książki, gdzie jest przesłanie, które wnoszą dobre rzeczy do naszego życia i pokazują jak łatwo można kogoś skrzywdzić. Bardzo, ale to bardzo ją polecam!
„Nigdy nie będziesz mój” to książka, która porywa od pierwszej strony i wywołuje wiele emocji. Są one związane zarówno z sytuacją, w której znaleźli się bohaterowie, jak również z uczuciami jakimi się darzą. Jest to zarówno nienawiść, jak i miłość. Strach i walka o siebie. Ból i radość. Chwile zwątpienia i nadziei. „Nigdy nie będziesz mój” to powieść o rodzinie, która boryka się z problemem alkoholu. Książkę można podzielić na dwie części. Pierwsza część to opis przeżyć Maksymiliana. Warunki w jakich dorastał, co czuł i jak mu się udało uciec z piekła na mazurska wieś, gdzie odnalazł szczęście. Druga część to historia bratanicę Maksa, która kiedyś mieszkała z nim. Gdy miała już dość życia w patologicznej rodzinie, uciekła do swojego chłopaka. Jednak była to ucieczka z deszczu pod rynnę. Gdy jej życie wywróciło się do góry nogami, postanawia wyruszyć do wujka, który co roku wysyłał jej kartki na urodziny. Pragnie jednego. Bezpiecznego miejsca, po tym jak jej ojciec wyrzucił ją z domu. Co takiego zrobiła Zosia i dlaczego została wyrzucona z domu? Czy Maksymilian zdecydował się ją przygarnąć? Czy oboje odnajdą w końcu szczęście, którego nie zaznali w swoim dzieciństwie? Przekonacie się sami. Książkę bardzo Wam polecam. Na pewno zostanie ona z Wami na dłużej i na pewno dostarczy Wam wielu skrajnych emocji. Czyta się ją bardzo szybko, nie ze względu na jej gabaryty, ale ze względu na temat jaki porusza oraz lekkie pióro autorki. Czytając tę książkę poczułam ciężki klimat w mieszkaniu, w którym dorastali Maksymilian i Zosia. A później zapragnęłam sama przenieść się na mazurska wieś i pobiegać w polu kukurydzy.