Zapłać za 30 dni
Opis
Idealna powieść dla fanów Rodziny Addamsów i Serii niefortunnych zdarzeń! Spookystory z prawdziwego zdarzenia! Przezabawna zagadka kryminalna przepełniona mrocznymi przygodami.
Jest piękny majowy poranek, a rodzina Swiftów właśnie uczestniczy w pogrzebie arcyciotki Schadenfreude. Wszystkiemu przygląda się krytycznym okiem sama ciotka. Według niej pogrzeb powinien wyglądać jak ślub, tylko do góry nogami. Dlatego Swiftowie ćwiczą. Mowy pogrzebowe, procesję przez cmentarz i dźwiganie trumny.
Taaak, to nie jest zwykła rodzina. Bo w której innej każdy jej nowy członek w dniu narodzin otrzymuje imię wybrane przez matkę na chybił trafił ze Słownika Rodu? Imię pieczętuje los jego nosiciela. I ląduje od razu na tablicy nagrobnej. W końcu martwym jest się dłużej niż żywym.
Breweria Swift jest specjalistką od awantur i wybryków, znawczynią wszystkich tajemnych przejść i zakamarków i właśnie szykuje się do wielkiego zjazdu rodzinnego. Tego dnia jak co roku wszyscy Swiftowie będą poszukiwać dawno zaginionego skarbu prawuja Zdrożnego. Tym razem jednak dzieje się coś nieoczekiwanego - ktoś zrzuca ze schodów ciotkę Schadenfreude!
Recenzje
Książka naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła. Chwilami przypominała mi rodzinę Adamsów, tylko w bardziej komediowej wersji. Czyta się ją bardzo lekko, a przepychanki między siostrami potrafią wywołać uśmiech na twarzy. Świetnym dodatkiem są tu rysunki zajmujące całą stronę, które sprawiają, że ich świat jest nam bardziej znany i można go sobie wyobrazić. Podziwiałam też imiona, które zostały im nadane. Podobno każde z nich pochodziło z wielkiej księgi imion i każdy, choć imię zostawało mu przypadkiem nadawane, było jego wielkim odzwierciedleniem. Każdy z nich również za życia miał swoją tabliczkę i nagrobek, a nawet jedna z ciotek od kilku lat co roku ćwiczyła z rodziną swój pogrzeb. Bardzo pragnęła, by odbył się tak jak sobie tego zażyczyła, czyli w idealnej harmonii. Sfiftowie to rodzina z wieloletnim pokoleniem, która ma swoje zasady i historię. Brewerię najbardziej interesował skarb, który został gdzieś ukryty przez jej przodka właśnie w miejscu, którym mieszkają. Prowadzi zatem szczegółowe zapiski, by go odkryć. Marzy jej się wielka fortuna, dzięki której wyrwie się z domu i bardzo by nie chciała, by ktokolwiek ją w tym znalezisku wyprzedził. Do tego mamy opisaną wspaniałą legendę, którą się powtarza od pokoleń. Właśnie teraz nastaje dzień, który się powtarza co dziesięć lat. Do posesji Swiftów ma zjechać całą rodzina i każdy w tym czasie poszukuje tego ukrytego skarbu. Wszystko by toczyło się tak jak zawsze, gdyby nie pewne zdarzenie, które zapoczątkowało lawinę złych wydarzeń. I my czytamy o tym z największą przyjemnością:-) Jak zatem sądzicie, co to był za skarb? Czy ktoś go odnalazł? Czy za nieposłuszeństwo spotka kogoś tu kara? Słuchajcie, przed wami książka kryminalna dla nastolatków, choć chyba każdy znajdzie tutaj coś ciekawego. Pozycja przepełniona jest tajemnicami, wieloma niewiadomymi i zabawnym zachowaniem postaci. Każda z nich jest inna i czymś się wyróżnia. Podobało mi się to, że jakby nie było tu osób pobocznych, każdy brał w czymś udział i miał coś do powiedzenia. Przeczytałam ją z prawdziwą przyjemnością:-)
Mam idealną propozycję książki dla fanów "Rodziny Adamsów". Będziecie zachwyceni tak jak ja! "Swiftowie" to komedia kryminalna o zwariowanej rodzince, która dostarczy Wam mnóstwo niesamowitych wrażeń oraz emocji. Poznajemy rodzinkę Swiftów w momencie pogrzebu arcyciotki Schadenfreude, któremu przygląda się sama ciotka. Wszystko musi być gotowe i dopięte na ostatni guzik. Właśnie dlatego Swiftowie ćwiczą mowy pogrzebowe, procesje przez cmentarz i dźwiganie trumny. Swiftowie przygotowują się na zjazd rodzinny. Niespodziewanie ktoś zrzuca ze schodów ciotkę Schadenfreude. Czy siostry Swift złapią mordercę, który czyha na ich rodzinę? Bawiłam się znakomicie! Uwielbiam czarny humor więc ta historia sprawiła mi ogromną przyjemność. Czekają Was mroczne przygody, intrygi, zabawne sytuacje i dialogi, tajemnice, morderstwa, śledztwo. Ekscentryczni bohaterowie. Nieoczekiwane i zaskakujące zwroty akcji. Wciągająca zagadka i mylne tropy nie pozwolą odłożyć tej książki. Nie ma mowy o nudzie ani przez chwilę. Lekki styl autorki sprawia, że książkę czyta się szybko. Jestem też zachwycona ilustracjami. Autorka tą historią pokazuje jak ważna jest rodzina i wsparcie oraz uczy tolerancji. Zachęcam Was, żebyście zajrzeli do starego domu pełnego zagadek kryminalnych i czarnego humoru. Ta książka to rozrywka nie tylko dla młodych czytelników. Czekam na kolejne przygody rodzinki Swiftów. Rewelacja! Gorąco polecam!
Wyobraź sobie, że na tym świecie istnieje pewna rodzina z bardzo ciekawymi i oryginalnymi tradycjami. Mieszka w ogromnym domu, do którego niektórym potrzebna jest mapa, a imiona każdej osobie przypisywane są przez Słownik. Mowa o Swiftach. Poznajcie Brewerię i jej wieeelką Rodzinę, którą łączy Słownik, Zjazd, poszukiwania Mienia Zdrożnego jak i...morderstwa. "Swiftowie" to świetna przygoda dla młodych Czytelników. Mamy nietuzinkową rodzinę, która otacza się wielką tajemnicą. Główną bohaterką jest Breweria, której towarzyszymy w Wielkim Zjeździe Rodzinnym, podczas którego dochodzi do bardzo dziwnych zdarzeń. Mała dziewczynka, wraz ze swoją starszą siostrą musi stawić czoła mordercy, który planuje wybić chyba wszystkich Swiftów. Przez to na dalszy plan schodzi chęć znalezienia skarbu, czyli Mienia Zdrożnego. Napisana z humorem powieść jest świetnym początkiem przygody z kryminałami. To będzie idealna pozycja dla dzieci, które nie boją się trupów, a rozwiązywanie zagadek jest dla nich wielką przyjemnością. Autorka stworzyła bardzo barwną powieść kryminalną dla dzieci, z mocno wyróżniającymi się postaciami. Dziecko znajdzie tutaj swoich ulubieńców, będzie mogło wykazać się w prowadzonym śledztwie. Z wielką ciekawością odkryje mroczne zagadki rodzinne. Może nawet się przestraszy ;) Od czasu do czasu można nacieszyć oko rysunkami, których dla mnie osobiście było mało. "Swiftowie" będą hitem w nastoletniej biblioteczce. Ja nie mogę się doczekać aż moja Córka po nią sięgnie, bo czuję, że dzięki tej właśnie pozycji zapała miłością do kryminalnych zagadek. Polecam. Odgońcie swoje Pociechy od telefonów i komputerów, niech sięgną po "Swiftów" dobra rozrywka na wysokim poziomie gwarantowana. Od tej książki nie idzie się oderwać. Czekam na więcej!
Jedna nieprzeciętna rodzina, sporo pułapek i tajemnic, intrygi, ukryty skarb, podejrzane postacie, zbrodnia i solidna dawka humoru to doskonały przepis na znakomitą historię! Poznajcie zadziwiającą rodzinę Swiftów. Do przeciętnego rodu im daleko, chociażby ze względu na specyficzne imiona wybierane od lat ze Słownika. Co miesiąc gromadzi się, by przećwiczyć ceremonię pogrzebową ciotki Schadenfreude, która nawet dzień ostatecznego rozstania ze światem ma dokładnie zaplanowany. Popadający w runę dom, naszpikowany tajemnymi zakamarkami i zakamuflowanymi przejściami skrywa coś jeszcze – Mienie Zdrożnego. Co dziesięć lat do posiadłości zjeżdżają się bliżsi i dalsi krewni, by owy skarb odnaleźć. Nie inaczej jest i tym razem. Cały ród Swiftów spotyka się na Zjeździe Rodzinnym. Niestety dochodzi na nim do pewnego nieszczęścia, co nadaje sprawom zupełnie nowy bieg. Czy Breweria, bystra, nazbyt ciekawska i wszędobylska dziewczyna, rozwikła tajemnicę i zdemaskuje, mordercę? Na czyją pomoc może liczyć? Kto będzie przyjacielem, a kto wrogiem? Sprawdźcie sami, bo naprawdę warto! Książka „Swiftowie” autorstwa Beth Lincoln to mieszanka komedii kryminalnej i dobrej powieści detektywistycznej. Wszechobecny czarny humor, doskonała kreacja bohaterów i wciągająca, pełna zawirowań fabuła sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Mimo, że to książka dedykowana dla nieco starszych dzieci, bawiłam się przy niej doskonale. Wspaniały debiut literacki!
Swiftowie to dość pokręcona i dziwna rodzinka. Ich imiona są dość ciekawe: Breweria, Szczęsna, Fenomena… Imiona te wybierane są na chybił trafił ze Słownika Rodu. Życie ich ciotki Schadenfreude jest nadzwyczaj uporządkowane i od swojej śmierci oczekuje tego samego. Lubi ona wszystko nadzorować, a gdy umrze będzie to raczej trudne. Dlatego już teraz organizuje co miesiąc próby swojego pogrzebu. Jej marzeniem jest by odbył się do góry nogami i przypomniał trochę ślub. I co miesiąc nie jest zadowolona ze swojej rodziny. Tymczasem organizowany jest zjazd, w którym to, rodzina bliższa i dalsza zbiera się, by szukać ukrytego gdzieś w domu skarbu wujka. Do tej pory nikomu jeszcze nie udało się odnaleźć, a dom podobnie jak i jego właściciele podupadł. Zawiera wiele tajemnych przejść, zapadni i różnych niebezpiecznych miejsc. Najwięcej o nim wie moja ulubienica, Breweria. Niestety ,ale już na początku zjazdu stała się tragedia. Ciotka spada ze schodów. Ale czy sama spadła czy ktoś jej w tej pomógł. Rozpoczyna się nie tylko poszukiwania skarbu, ale również osoby, która zabiła staruszkę. Książka przeznaczona jest młodszych czytelników, ale ja nie żałuje, że trafiła w moje ręce. Czytając ją, bawiłam się świetnie. Łączy ona w sobie parę gatunków. Kryminału, komedii i powieści detektywistycznej. Mieszanka ta sprawia, że „Swiftowie” wciągają od pierwszej strony i nie można ich odłożyć, aż nie rozwiąże się z nimi zagadek. Uwielbiałam wraz z Brewerią zaglądać w każdy zakątek, tunel i tajemniczy korytarz. Żałuje, że aryciotka tak szybko umarła, bo tę osobę również zaczynałam lubić. Książkę czyta się bardzo szybko. Przeznaczona jest dla dzieci, więc posiada większą czcionkę. Autorka posiada lekkie pióro, a tempo akcji jest dość szybki. Takie jakie lubię. Dostarcza wielu emocji i wywołuje często uśmiech na twarzy. Bardzo przypadł mi do gustu czarny humor. Bohaterowie są genialnie wykreowani i zostają z nami na dłużej. Na uwagę zasługują również czarno-białe ilustracje, które wspaniale dopełniają czytany tekst. Muszę przyznać, że od niektórych nie można oderwać oczu. Jeśli lubicie rodzinę Adamsów, to myślę, że tę rodzinkę również polubicie. „Swiftowie” są na pewno ciekawym tytułem o dziwnej rodzince, który myślę, że powinien zainteresować każdego. Dodam jeszcze, że „Swiftowie” są debiutem Beth Licoln i uważam, że to bardzo dobry debiut i już nie mogę doczekać się kolejnych książek tej autorki.