Aveline Jones i Wiedźmi Krąg. Tom 2

Kamienny krąg, stara chatka, tajemnicza Hazel, nieco ekscentryczna Alice, druidzi, zakopana butelka z niespotykaną zawartością, nieco podejrzane zdarzenia… Ci z Was, którzy mieli okazję poznać Aveline Jones mogą się domyślać, że będzie magicznie, strasznie, niespotykanie i emocjonująco. „Aveline Jones i Wiedźmi Krąg” to druga część serii o sympatycznej dziewczynce, której przytrafiają się rzeczy, jakich wolelibyśmy nie doświadczać. Po spotkaniu z duchem przyszedł czas na wiedźmy. Phil Hickes zadbał o to, aby czytelnik się nie nudził, aby poczuł dreszczyk emocji i aby po plecach przeszły ciarki. Aveline wraz z mamą wynajmują starą chatkę w Norton Wick. W jej pobliżu znajduje się wspomniany wcześniej kamienny krąg, przez mieszkańców nazywany Wiedźmim Kręgiem. Nasza bohaterka jest nim zachwycona. Przy okazji poznaje tajemniczą Hazel, z którą się zaprzyjaźnia. Zaczynają się dziać dziwne rzeczy, których Aveline nie potrafi do końca pojąć. Kim jest tak naprawdę Hazel? Jak jej przeszłość wpłynie na przyjaźń między dziewczynami? Czy Aveline może się czuć bezpiecznie? Zachęcam, abyście sprawdzili sami. Nie chcę zdradzać szczegółów, aby nie odbierać Wam przyjemności z poznawania tej nieco upiornej historii. Podobnie jak przy pierwszej części, taki i tym razem się nie zawiodłam. Dałam się porwać temu magicznemu światowi czując ekscytację, napięcie i chłonąc z zaciekawieniem każdą kolejną stronę. A Ty dasz się wciągnąć do tego świata?

Aveline Jones, to miłośniczka opowieści o duchach i rozmaitych mrocznych historii, od których pojawia się gęsia skórka i włos jeży się na głowie. Aveline uwielbia zaznajamiać się z lokalnymi legendami, obcując z wszystkim co je otacza i do nich nawiązuje. Aveline tym razem spędza wakacje w North Wick, które zapowiadają się nudnie i bez towarzystwa. Jedynie Wiedźmi Krąg jest dla bohaterki czymś, co może kryć w sobie intrygującą historię. Z czasem wszystko się zmienia: Aveline poznaje miejscową dziewczynkę o imieniu Hazel, które chce zaprzyjaźnić się z naszą bohaterką i przekonać ją jak wiele może zyskać na tej przyjaźni. Z chwili na chwilę coraz bardziej ponura aura zaczyna otaczać miasteczko i wydarzenia, które mają miejsce. Nie wszystko można wytłumaczyć, a wręcz pojawia się coraz więcej pytać bez odpowiedzi. W drugiej części przygód Aveline będziemy poznawać kolejną tajemniczą i mrożącą krew w żyłach historię, która tylko pozornie wydaje się być czymś błahym i przez lata zapomnianym. Wiedźmi Krąg w North Wick ma bowiem swoje sekrety, które rosły w siłę, szukając swojego ujścia. W tej książce magia i mrok zataczają swój krąg, trzymając czytelnika do ostatniej strony. Przygotujcie się na to, że możecie czuć niepokój, który otacza i ściska dzięki świetnie skrojonej opowieści i odpowiednio budowanemu napięciu. To się naprawdę dobrze czyta!

Aveline Jones uwielbia opowieści o duchach, zjawach i wszystkim co mroczne. Mało tego... Ta dziewczyna przyciąga do siebie to, co wyłania się z mroku i to, co skąpane jest w magii! Gdzie się nie pojawi, to zawsze wpakuje się w jakieś tarapaty i przeżywa niesamowite przygody. Nie tak dawno stoczyła batalię z duchem z Malmounth, a już na horyzoncie pojawiają się kolejne niebywałe zjawiska. Aveline i jej mama mają wypocząć w małym domku letniskowym, który mieści się w urokliwej, na pozór zwyczajnej wiosce o nazwie Norton Wick. Cisza, spokój, kojące odgłosy natury, ogród skąpany w zieleni i... Wiedźmi Krąg, nieopodal domku. Aveline jest oczywiście przeszczęsliwa, że pod jej nosem znajduje się taka tajemnicza, kamienna konstrukcja, która kojarzona jest z magią i wiedźmami. Od razu jest gotowa na kolejne śledztwo! Wkrótce, poznaje przyjaciółkę, która zdaje się być „nie z tego świata”. Hazel Browne (z „e” na końcu), na pierwszy rzut oka wydaje się być zwykłą dziewczyną, ale z każdym kolejnym spotkaniem, nasza bohaterka odkrywa mroczną, niepokojącą naturę nowej przyjaciółki. Aveline ma nieodparte wrażenie, że dziewczyna jakby czyta w jej myślach, dosłownie „siedzi w jej głowie”. Na dodatek pokazuje różne, dziwne „sztuczki”. Niepokój budzi też niewytlumaczalna zaborczość i zazdrość, która skierowana jest głównie w stronę Harolda. Chłopak jest przyjacielem, poznanym w Malmounth, z którym Aveline utrzymuje ciepłe i zażyłe stosunki. Harold dołączył do Aveline i jej mamy, razem z ciocią Lilian i panem Libermanem. Chcieli razem spędzić trochę czasu i nacieszyć się ostatnimi wakacyjnymi dniami. Ale... Zachowanie Hazel zaczyna budzić jeszcze większy niepokój... i strach! Uważa, że Aveline powinna zostać z nią na zawsze w Norton Wick i użyje wszelkich środków, aby osiągnąć cel. Czy to możliwe, że w Norton Wick żyją prawdziwe wiedźmy? Dlaczego kościelna wikariuszka odprawia rytuały w Wiedźmim Kręgu? Kim tak naprawdę jest Hazel Browne? Z utęsknieniem czekałam na kolejne spotkanie z Aveline Jones! Uwielbiam mroczne historie, mocno okraszone magią. Ta książka jest fantastyczna! Wartka akcja, niespodziewane zwroty akcji, wiedźmy, druidzi, magia i mrok! Dla mnie „poezja”! Z tą książką nie ma czasu na nudę. Fabuła wciąga już od pierwszych stron i otula kocem, utkanym z mgły i mroku.

Bardzo czekałam na kolejny tom tajemniczych przygód Aveline Jones. Okazuje się bowiem, że w książkach z dreszczykiem można niemal niezauważenie zamknąć całą paletę młodzieńczych dylematów i spraw. Niezauważenie, bo ta powieść to pełnoprawny horror dla młodzieży, który strachu nie infantylizuje, a po prostu daje czytelnikowi z nim obcować. A mieszanie elementów grozy z refleksjami o przyjaźni, samotności, czy wykluczeniu to najwyraźniej specjalność Phila Hickesa, który już w pierwszym tomie wyraźnie zaznaczył, że w kwestii obranego gatunku nie idzie na kompromisy. W tej części Aveline wraz z mamą wybierają się na krótkie wakacje do Norton Wick. Okazuje się, że ich domek znajduje się blisko tajemniczego Wiedźmiego Kręgu, wokół którego narosło już wiele legend. Aveline, która uwielbia mroczne opowieści, jest tym faktem zachwycona. Dodatkowo poznaje Hazel, dziewczynę z miasteczka, intrygującą, tajemniczą, a nawet budzącą niepokój. Będzie też Alice, miejscowa dziwaczka, która także zwraca uwagę Aveline. A w międzyczasie zadzieją się rzeczy, których nie da się wyjaśnić zwyczajnym przypadkiem, losem czy splotem okoliczności. Tu musiały maczać palce siły nadprzyrodzone! „Aveline Jones i Wiedźmi Krąg” trzyma poziom pierwszej części. Tu również łatwo damy się wciągnąć w mroczny, mglisty klimat nadmorskiego miasteczka. Gęstniejącej atmosfery nie sposób nie zauważyć, a czające się za rogiem (strony) strachy, wydają się znajdować z nami w tym samym pokoju. Tylko czy ten pokój naprawdę istnieje? A może to jedynie zgliszcza willi sprzed setek lat? Rzeczywistość miesza się z obłędem, a my już nie wiemy, kto jest człowiekiem, a kto duchem. I jeszcze końcówka z pędzącą na koniu Hazel. Jakie to było mocne! Zatem, jeśli chcesz sięgnąć po „Aveline Jones”, to na pewno nie po to, aby pośmiać się z duchów, wiedźm czy innych strachów, a po to, aby strach w ogóle zauważyć i trochę pobyć w jego otoczeniu. To wyjątkowe doznanie, zapewniam. Także dla dzieci. Zwłaszcza dla dzieci.