Na krawędzi. Tom 1. Balance

Balance czyli pierwszy tom serii Na Krawędzi od Lucia Franco opowiada o gimnastyce artystycznej i nie tylko. Skupia się też na zakazanym uczuciu między trenerem a gimnastyczką. A także o poświeceniu aby spełnić swoje marzenia. Pierwszy tom zostawi Was z wieloma pytaniami, to pewne. "Nie chodzi o bycie najlepszym, tylko o ciężką pracę i o to, ile z siebie dajesz, nie oczekując niczego w zamian". Adrianna Rossi pochodzi z bardzo bogatej rodziny i ma jedno marzenie stać się najlepszą gimnastyczką i wygrać Igrzyska Olimpijskie. Mogłoby się wydawać, że nic nie stoi jej na przeszkodzie, prawda jednak wygląda zupełnie inaczej. Autorka na początku książki wyjaśnia bliskość między trenerem a uczennicą, a słowniczek tylko utwierdza nas że w tej książce sport odgrywa ważniejszą rolę niż relacje. Choć to może być niejaki spoiler to mamy tu też dużą różnicę wieku bo 16 lat, ale z drugiej strony wydaje się ona mała w porównaniu do tego ile dzieli rodziców głównej bohaterki bo aż 23. "Strach rzuca wyzwanie odwadze, rzuca wyznanie umysłowi. Pozwala nam trwać i walczyć. Daje siłę do pokonywania przeszkód, które czyniły nas słabymi". Pierwsza połowa książki skupia się głównie wokół sportu i wyrzeczeń jakie czekają Adi. Ćwiczenia 50h tygodniowo to naprawdę dużo i czytając o tym jakie zajęcia czekają główną bohaterkę nie do końca zdajemy sobie sprawę jak wiele wymaga to wysiłku. Oprócz tego relacje rodzinne są trudne. Adrianna nie ma prawie żadnego wsparcia zarówno od matki jak i ojca. Jest sama. Choć ma 16 lat traktuje się ją jak prawie dorosłą. "Ja jestem ćmą, a ty płomieniem. To niepowstrzymany pociąg, który skończy się totalną destrukcją". Aby stać się najlepszym wymaga się od zawodnika prawie niemożliwego. Jej nowy trener był kiedyś zwycięzcą a teraz stara się innych uczynić najlepszymi. Jest uparty, nieco mściwy ale skuteczny. Od samego początku książki czujemy magnetyczne przyciąganie między nim a Adrianną. Wraz z rozwojem wydarzeń ich zachowanie się zmienia, granicę zostają przekroczone. Główna bohaterka jest prowokatorką i to się czuje podczas czytania. Przez to lub dzięki temu wchodzi w niebezpieczną ale i bardzo zakazaną relację ze swoim trenerem. Jest bardzo gorąco i paprykowo, właśnie dzięki tej zakazanej nucie. Choć oboje wiedzą, że to nie ma przyszłości i nie powinno się w ogóle wydarzyć nie potrafią przestać, nie chcą. Pierwszy tom jest ognisty ale jest jak zakazany owoc. Końcówka książki jest prawdziwym rollercoasterem i sami do końca nie wiemy komu kibicować. Każda ze stron nas zmanipulowała mimo to ciężko oderwać się od czytania i tego jak potoczą się losy Adrianny i Kovy. Książka pisana jest w 1 osobie, i ma 600 stron więc Ci z Was których kochają czytać o sporcie i namiętności powinni znaleźć się w raju. Ta książka sprawia, że czujemy wewnętrzny konflikt, ale też to jak bohaterowie stają się toksycznie dla siebie. Jak pragnienia sprawiają, że brak kontroli i konsekwencji wydaje się zbyteczny. A wiek głównej bohaterki nie pomaga. Książka kończy się cliffangerem i jak dobrze, że pod ręką jest kolejny tom, a z drugiej strony aż strach brać go do ręki przez emocje z jakimi pozostawił nas pierwszy. Polecam ♥