Basia. Wielka księga zwierząt domowych i przydomowych

Gdy sięgam pamięcią wstecz do mojego dzieciństwa w niedużym miasteczku, mam wrażenie, że praktycznie wszystkie znane mi wtedy dzieci miały jakiś dziadków, wujków lub bliskich znajomych na wsi. Dzięki temu, każde z nas widziało z bliska krowę, zaglądało do kurnika, czy słyszało na żywo pianie koguta. Ale to było niemal 40 lat temu. Obecnie, wiele przedszkolaków, zna konie czy krowy wyłącznie z ilustracji w książkach. Nieliczni mają szczęście przyjrzeć się z bliska kozie, czy przytulić małego kurczaczka. A wiadomo, że to, co nieznane - ciekawi dzieci i fascynuje! Dlatego tak się cieszę, że najnowsza część „Wielkich ksiąg” słynnej Basi, skupia się właśnie na zwierzakach, zamieszkujących gospodarstwa, a także na całej plejadzie zwierzęcych gości. Podzielona została na cztery części (W stajni / W oborze i chlewiku / W kurniku i na podwórku / Proszeni i nieproszeni goście) i opowiada o nich w ciepły, pełen humoru sposób. W książce znajdziecie zarówno ciekawostki, jak i opowieści ze zwierzętami w rolach głównych. Będzie historia bohaterskiej świnki, która uratowała dwie krowy oraz psoty pewnej kozy. Poznacie gąsiora, który myślał, że jest psem pasterskim i kurę, która zabrała imię babci Basi. Pojawi się nawet jednorożec! No dobrze, prawie jednorożec, ale „Azyl dla koni i kucyków” aż zamigotał brokatem szczęścia pewnej dziewczynki! Dzieci dowiedzą się też, jakie zwierzęta żyją blisko ludzi. Od myszek w spiżarni, przez nietoperze na strychu, aż po biedronki w przydomowych ogródkach. Sporo miejsca poświecono tu także niekoniecznie mile widzianym gościom, takim jak mole spożywcze, korniki, muszki owocówki, mszyce, czy pluskwy. Jest tu nawet historia z owsikami, która skutecznie zachęci dzieci do mycia rąk, a także z wszami, uświadamiająca im, jak się należy zachować, gdyby przydarzyły się w ich przedszkolu. Całość, jak na „wielką księgę” przystało, ma ponad 100 stron! Ja polecam!