31.19
Dla młodzieży 15-18 (Young Adult)
Jaguar
-37%
Berło światła. Kroniki Atlantydy. Tom 1
31,19 zł
Cena regularna: 49,90 zł
(-37%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 28,44 zł
(+10%)
Wysyłka: poniedziałek 29.04.2024
Zapłać za 30 dni
Opis
ZATOPIONE MIASTO.
Poszukiwania pełne magii i tajemnic.
Arogancki anioł.
Poszukiwania pełne magii i tajemnic.
Arogancki anioł.
Nazywam się Nefertari de Vesci, mam dwadzieścia cztery lata, zajmuję się odzyskiwaniem skradzionych obiektów sztuki i jestem w tym cholernie dobra. Ale pracuję tylko z Malachim, moim bratem, hrabią de Mandeville. Razem decydujemy, które zlecenie przyjąć. W każdym razie tak było, póki nie zjawił się Azrael. Arogancki anioł żąda, żebym znalazła berło światła – insygnium mocy, ocalone przez nieśmiertelnych, zanim niemal dwanaście tysięcy lat temu Atlantyda zniknęła w morskich odmętach. Odmówiłabym, ale anioł mnie szantażuje życiem mojego śmiertelnie chorego brata. Jeżeli jednak zdążę odnaleźć berło, Azrael nie zabierze jego duszy do królestwa umarłych. Wie, że dla Malachiego zrobię wszystko. Nie docenia mnie jednak. Bo nie ma przedmiotu, którego nie umiem odnaleźć.
Zaginione skarby, anielskie skrzydła i niezwykły sojusz, który obie strony przyprawi o zawrót głowy.
Berło światła z 5-gwiazdkowymi recenzjami na Goodreads i Amazonie!
Szczegóły
Tytuł
Berło światła. Kroniki Atlantydy. Tom 1
Autor
Wydawnictwo
Seria
Temat
Rok wydania
2022
Oprawa
Miękka ze skrzydełkami
Ilość stron
600
Format
14.5 x 21.5 cm
Języki
polski
ISBN
9788382661163
Tłumacze
Spirydowicz Ewa
Tytuł oryginału
Zepter aus Licht
Rodzaj
Książka
EAN
9788382661163
Data premiery
2022-05-18
Dodałeś produkt do koszyka
Berło światła. Kroniki Atlantydy. Tom 1
31,19 zł
Recenzje
W Bostonie, w miasteczku o skomplikowanej przeszłości mieszka 24 letnia Nefertari de Vesci. Dziewczyna, która zajmuje się odzyskiwaniem skradzionych obiektów sztuki. Są to przedmioty, które powstały setki, a czasami nawet tysiące lat temu i zostały skradzione przez bogaczy, którzy nie zdawali sobie nawet sprawy z ich wartości. Jest raczej samotniczką. Jej najbliższą osobą jest brat, Malachim. Chłopak cierpi na dystrofię mięśni. Choroba, która stopniowo go wyniszcza, a ostatnio bardzo przyspieszyła. Życie dziewczyny odmienia się, gdy niespodziewanie zjawia się anioł śmierci. Od teraz jej świat to demony, anioły, dżiny oraz inne tajemnice postacie. Azrael to najwyższy dowódca armii archaniołów, który nie starzeje się od 12 000 lat. To on wykreśla imiona ludzi z Księgi Żywych. W całym dość długim życiu był tylko raz zakochany. Czy będzie jeszcze w stanie oddać komuś swoje serce? Archanioł odnalazł Nefertari ponieważ chciał by odnalazła berło, które zaginęło tysiące lat temu. Dziewczyna zgadza się pomóc pod warunkiem, że anioł śmierci nie zabierze ze sobą jej brata. Książka chociaż nie jest cienka czyta się ją bardzo szybko. Od pierwszych stron wciąga. Należy do tych co chce się szybko przeczytać, by rozwiązać wraz bohaterami zagadkę zaginionego berła i nie tylko berła. Autorka wspaniale wykreowała bohaterów, którzy potrafią dostarczyć wielu emocji. Moją ulubienicą została Nefertari, która posiada nie tylko wewnętrza siłę, ale również cięty język. Przepychanki słowne z Azrealem wielokrotnie doprowadzały mnie do śmiechu. Świat, który stworzyła Marah bardzo mnie zaskoczył i był dla mnie pewną nowością. Dotychczas czytałam o elfach, czarodziejach i różnych dziwnych stworach. Tym razem współczesność przeplata się z mitologią, głównie egipską. Poznajemy wiele postaci historycznych (tj. Ramzes II czy Król Dawid), Bogów ( Ozyrysa, Sata) i cała armie aniołów. Nie brakuje również Dżinów. Autorka dzięki wspaniałemu połączeniu czasów współczesnych z historycznymi sprawiła, że nie jeden raz dałam się nabrać i, że berło światła jak też inne artefakty naprawdę istniały. I dlatego uważam, że książka jest naprawdę świetna. Dopełnieniem całości jest całkiem ciekawie rozwinięty wątek miłosny głównych bohaterów i relacja pomiędzy nimi. Jeśli chcecie poznać dalsze losy Nefertari i Azraela koniecznie sięgnijcie po „Berło światła”! Książkę polecam nie tylko młodzieży, ale również starszym czytelnikom. Warto czasami przenieść się w czasy, gdy czytało się trochę inne gatunki niż obecnie i przy okazji odkryć naprawdę ciekawe tytuły jak właśnie „Berło światła”.
Książka, której nawet nie wiedziałam, że tak bardzo potrzebuję. ❤️ A jaka książka była czymś takim dla Was? ❤️ Kocham to w jaki sposób Autorka inspiruje się różnymi mitami czy legendami i w jakiś sposób przenosi je do swoich książek. Tym razem dostajemy: Zaginioną Atlantydę i Starożytny Egipt w jednym. Zupełnie się spodziewałam się tego połączenia bo z zupełnie inną mitologią kojarzy mi się zatopiony ląd. Jednak zostało to wszystko przedstawione w taki sposób, że miało to tzw ręce i nogi. I jeszcze czytało się to fenomenalnie. Bohaterowie. Mówię od razu. Tu poznałam swojego kolejnego książkowego męża. Odnoszę też wrażenie, że z każdą książką Autorki jej wszyscy bohaterowie pierwszo i drugoplanowi są coraz lepiej tworzeni i dopracowani. I bohaterowie tej serii są zdecydowanie moimi ulubionymi, ze wszystkich dotychczasowych jej serii, które miałam okazję czytać. Urzekł mnie też wątek poszukiwania skarbu. Trochę taki klimat Sherlocka Holmesa czy Indiana Jones. Ja jestem urzeczona. Bawiłam się cudownie podczas czytania tej książki. Cieszyłam się na każdą kolejną wskazówkę i każdy krok zbliżający nas do rozwiązania zagadki. Polecam. Bardzo, bardzo polecam.💖 Bo znajdziemy tu świetną przygodę, genialny wątek romantyczny i sporo humoru. Każdy może znaleźć coś dla siebie, a ja już nie mogę się doczekać kolejnych tomów. 💖
Ostatnio Marah Wood rozpoczęła nową serię. Kroniki Atlantydy bo o nich mowa zaczynają swoją opowieść w pierwszej części o tytule "Berło światła". Czy po Trzech siostrach historia ta przypadła mi do gustu? Nefertari jest współczesną kobiecą wersją Indiany Jonesa. Podejmuje się odnalezienia cennych antyków czy skarbów, ukrytych w historii lub skradzionych. Wspiera ją w tym jej bardzo chory brat, Malachi. Gdy pewnego dnia na drodze Taris staje Azrael, nieśmiertelny anioł z propozycją nie do odrzucenia tak naprawdę zaczyna się jej przygoda. Musi odnaleźć dawno zapomniane Berło światła, które jest kluczem do odbudowania Atlantydy. A ceną za odkrycie tajemnicy jest życie jej brata.. Zawsze gdy seria fantastyczna się zaczyna trzeba mieć poprawkę na wprowadzenie w nowy świat przez autora. Skomplikowane nazwy, nowi bohaterzy, dość sporo opisów. Oczywiście w gestii pisarza jest to, by sprzedać to nam w dość zrozumiały sposób, byśmy się nie pogubili czytając. Uważam, że tym razem autorka poradziła sobie z tym świetnie. Bardzo lubię jak poznajemy wydarzenia dziejące się w powieści z różnych perspektyw. Tutaj również się z tym spotykamy. Taris oraz Azrael to nasi narratorzy. Nie miałam jeszcze do czynienia z historią Atlantydy czy mitologią egipską. Było to mocno fascynujące. Poza tym miałam wrażenie, że to bardziej powieść przygodowa, coś w rodzaju Indiany Jonesa. Taris jest mocną postacią. Trochę zaczęła tracić w moich oczach gdy zaczęła wzdychać do Azraela, no ale nie można mieć wszystkiego. Wątek miłosny musi być. Przyznaję, że to bardzo fajny początek serii. Jestem ciekawa co zdarzy się dalej. Może nie czytałam tej książki z zapartym tchem, ale miło spędziłam z nią czas i mam nadzieję, że już wkrótce będę miała okazję przeczytać kolejny tom.
„Berło światła” jest pierwszym tomem serii „Kroniki Atlantydy” autorstwa Marah Wolf, znanej mi z trylogii „Trzy czarownice”. Myślałam, że będzie trochę podobna do czarownic, że będę trochę porównywać, ale to jest zupełnie inna opowieść. Moim zdaniem jeszcze lepsza, niż ta o czarownicach. Autorka w bardzo ciekawy i porywający sposób łączy świat współczesny z postaciami znanymi z mitologii. Chociaż nigdy za bardzo się tym tematem nie interesowałam, tak w książce bardzo mi się to podobało. Akcja wciągnęła mnie do tego stopnia, że pierwszy raz od dawna książka wygrała ze snem. Nie odłożyłam jej, aż poznałam zakończenie. Bohaterów pojawia się sporo, ale każdy jest wyraźnie nakreślony. Narracja prowadzona jest z perspektywy dwóch głównych postaci, co lubię, ponieważ można lepiej ich poznać i wiedzieć, co myślą. Zagadka w stylu „Kodu da Vinci” Dana Browna bardzo przypadła mi do gustu. A wątek romantyczny? Nie będę zdradzać szczegółów, powiem tylko, że przepadłam ;) Książka bardzo mi się podobała. Jedyny minus jest taki, że muszę czekać na kolejną część.