7 sposobów na czytelniczą niemoc, czyli jak zacząć czytać książki?

Półka wstydu rozrasta się w zastraszającym tempie, a Ty nie potrafisz znaleźć motywacji, by sięgnąć po kolejną książkę? Znajomi pytają Cię, jaką książkę ostatnio przeczytałeś, a Ty od czasu ostatniego spotkania nie nadrobiłeś czytelniczych zaległości? Marzysz o wizycie w księgarni, ale jednocześnie wiesz, że nowa książka wyląduje na przyłóżkowym stosiku innych lektur, które już dawno miałeś przeczytać? Zdarza się najlepszym. Przynależność do dumnego klubu moli książkowych niestety nie chroni Cię przed czytelniczą niemocą. Sami coś o tym wiemy…, dlatego z chęcią podzielimy się z Tobą naszymi sposobami na wyjście z tej trudnej sytuacji, czyli 7 przykazaniami miłośnika książek w kryzysie.

1. Pozwól sobie zatęsknić

Chcieć to nie zawsze móc. Oczywiście, że kochasz czytać książki, kupować książki, wąchać książki, dotykać książek i kochasz po prostu je mieć. Czasami jednak potrzebny jest odpoczynek i chwila oddechu. Wszystkie historie, które poznajesz w przeczytanych lekturach, zwyczajnie potrzebują czasu na przetrawienie, a Twoja głowa lubi się zwyczajnie ponudzić. Jeśli czujesz, że już nadszedł ten czas książkowego przeładowania i nie masz absolutnie żadnej ochoty na poznanie nowej opowieści, zaakceptuj to. Z pewnością na początku będą Cię zjadały wyrzuty sumienia – jest tyle książek na świecie, każdego tygodnia ukazuje się tyle nowości, a Ty nie czytasz?! Książka nie zając, na szczęście poczeka na Twój lepszy czas. Ty tymczasem uwolnij głowę od powinności i pozwól, by tęsknota za dobrą książką przyszła do Ciebie sama. Zapewniamy, że wróci!

2. Przeplataj

Zdarza się i tak, że nasze możliwości przyswajania historii z danego gatunku czy jednej tematyki, mimo że bardzo nas ona interesuje, zwyczajnie się wyczerpują. To trochę tak, jakbyś dzień w dzień jadł swoją ulubioną potrawę. Po pewnym czasie powiesz zdecydowane „dość!”. Najlepszą radą na wprowadzenie równowagi czytelniczej i nie wypalenie się w czytaniu jest przeplatanie. Lubisz książki historyczne, szczególnie tematyką wojenną, więc co chwilę sięgasz po każdą nową publikację z tego działu? Nie trzeba być wróżką, żeby stwierdzić, że po pewnym czasie skapitulujesz. Spróbuj za to zagrać w czytelnicze bingo! Powieść obyczajowa, fantastyka, reportaż, biografia, a potem może romans? Jeśli dodatkowo możesz pochwalisz się podzielną uwagą i nie najgorszą pamięcią, spróbuj czytać kilka książek z różnych gatunków naraz. Na dzień dobry inspirujący poradnik, w drodze do pracy angażująca literatura faktu, a wieczorem kryminał? Mieszaj do woli! A jeśli jakiś tytuł na ten moment nie zachęcił Cię fabułą, odłóż go na później i zmień na inny. W tej grze wszystkie chwyty dozwolone.

3. Zaufaj sezonowści

O realizacji swoich planów np. noworocznych i życiowych kłopotach najlepiej opowiedzieć bliskim znajomym. Nie inaczej jest w przypadku czytelniczego kryzysu. Ile razy okazało się, że nie tylko my cierpimy na czytelniczą niemoc! Z naszych nieoficjalnych badań wynika, że kryzys dosyć często zdarza się latem. Niby jest ciepło, słonecznie, nareszcie można czytać w parku na ławce lubogrodzie na kocu, a jednak coś jest nie tak. Nie oszukujmy się – kto ma w głowie czytanie książek, kiedy można robić tyle innych wspaniałych rzeczy i korzystać z letniej pogody? Ile razy ambitnie planowałeś, że podczas urlopu przeczytasz ten stos książek, które cudem zmieściłeś w walizce? Czy musimy pytać, jak skończyła się ta historia?… Odkąd zdiagnozowaliśmy nasze pory roku w czytaniu, podczas wakacyjnych miesięcy zdecydowanie dajemy odpocząć naszym ambicjom i nie pakujemy do bagażu więcej niż jednej książki. Za to już we wrześniu przy pierwszych podrygach jesieni szykujemy się na jesienno – zimowe maratony czytelnicze!

4. Chodź z książką

W przenośni i dosłownie! Zabieraj ze sobą książkę wszędzie, gdzie tylko idziesz. Jeśli nie zdecydujesz się na 800 – stronicowe dzieło w twardej oprawie, bez problemu znajdziesz na nią miejsce w torebce lub plecaku. Co prawda książce nie zawsze będzie łatwo stanąć w szranki ze smartfonem, ale bateria telefonu na szczęście ma swoje ograniczenia. Stwarzaj okazje do czytania i szukaj miejsc, w których czytanie może dać Ci przyjemność. Jedziesz tramwajem na drugi koniec miasta? Czekasz w niekończącej się kolejce w sklepie? Znajomy spóźnia się na zaplanowane spotkanie i siedzisz sam jak palec w kawiarni? Umówiona wizyta do lekarza przesuwa się w czasie? Właśnie w takich sytuacjach czytanie może uratować Ci życie – może nie dosłownie, ale z pewnością oszczędzi Ci mnóstwa nerwów. Pamiętaj – nie zawsze musisz czytać w domu, by robić to dobrze. Czytaj nawet 5 minut dziennie, gdziekolwiek chcesz i jak chcesz.

5. Zainspiruj się

Podczas czytelniczej pauzy czyli oczekiwania na powrót tęsknoty do książek warto zajrzeć do działu nowości i zapowiedzi w swojej ulubionej księgarni. Gwarantujemy Ci, że taka czytelnicza prasa wprawi Cię w dobry nastrój i obudzi iskierkę zainteresowania książkami. To również najlepszy sposób na nudę. Kiedy tylko dopada nas kryzys i znużenie, sprawdzamy, jakie książki trafią na półki księgarń już za chwilę i również za chwilę z niecierpliwością przebieramy nogami w oczekiwaniu na ich premiery. A jeśli potrzebujesz czegoś więcej, to sprawdź, co słychać w czytelniczych moodbordach na Pinterest, stwórz własny i wracaj do niego, kiedy tylko będziesz potrzebował inspiracji. Możesz również zerknąć na popularne hashtagi czytelnicze na Instagramie i znaleźć takie bookstagramy (profile książkowe), które podpowiedzą Ci, co warto czytać. A nawet jeśli od razu nie sięgniesz po polecaną książkę, to przecież czasem miło pooglądać ładne zdjęcia.

6. Wybieraj to, co ładne

Czy ktoś tu mówi o wybieraniu książki po okładce? Być może. Ale nie ukrywajmy, nawet najwięksi miłośnicy książek mają czasem dosyć czytania długich opisów i analizowania, czy ta książka ma szansę ich zainteresować. Postaw na spontaniczność i bez większego zastanawiania się spraw sobie przyjemność zakupem książki, w której zakochałeś się już od okładki. Zdecydowanie przyjemniej sięgnąć po książkę, która sprawia radość Twoim oczom, niż męczyć się nad lekturą, której estetyka do Ciebie nie przemawia. W najgorszym wypadku książka po prostu będzie dobrze prezentowała się na półce.

7.Bądź realistą

Każdy z nas słyszał legendarne opowieści o ludziach, którzy w ciągu roku przeczytali 100 książek. Oczywiście nasza wyuczona tendencja do porównywania się z innymi sprawia, że sami mamy ochotę postawić sobie taki ambitny cel i od stycznia do grudnia realizować go z dokładnością co do minuty. Również nauczeni własnym doświadczeniem powiemy Ci – daj sobie spokój. Super byłoby przeczytać 100 książek rocznie, ale czy przypadkiem podczas wypełniania tej misji nie zgubisz przyjemności z czytania? Jeśli chcesz koniecznie założyć sobie jakiś czytelniczy cel, pomyśl, ile realnie jesteś w stanie przeczytać książek w ciągu miesiąca, pomnóż tę liczbę razy 12, odejmij tygodnie prawdopodobnych kryzysów czytelniczych i wpisz otrzymany wynik na swoim koncie Goodreads lub w kalendarzu. Jeśli uda Ci się przeczytać więcej niż zamierzałeś, to super – to wspaniały powód do świętowania. Ale nawet jeśli nie osiągniesz założonej liczby książek, to też nie ma tragedii. Czytanie to nie przykry obowiązek i odhaczanie nudnych lektur – czytanie ma być dla Ciebie przyjemnością.

Czy nasze propozycje działać, a czasami odpoczynku, pomogą Ci pozbyć się półki wstydu? Na tę przypadłość prawdopodobnie nie ma rozwiązania – to cecha charakterystyczna każdego rasowego mola książkowego, z którą trzeba się pogodzić. Na szczęście czytelnicza niemoc zazwyczaj znika tak samo niespodziewanie, jak się pojawia, więc bez obaw – nawet jeśli teraz zmagasz się z kryzysem i nie możesz czytać, to w najbliższej przyszłości czeka na Ciebie jeszcze wiele wspaniałych książek. W końcu w książkach nie można się odkochać! A Ty, jakie masz sposoby na radzenie sobie z książkowym kacem?