Cały jestem twój

Witam, dziś mam dla was recenzje książki Cały jestem Twój ❤️ autorki Weroniki Tomala ❤️. Lilianna młoda kobieta zmienia otoczenie, by w końcu znaleźć to, czego pragnie, spokoju. Wytykanie palcami i wyśmiewanie to to, co skłoniło ją do radykalnych zmian w swoim życiu. Jednak dziadek przekazał jej niezwykłą umiejętność, czyli to jak zrozumieć konie, kocha je. Kiedy dowiaduje się, że w miejscowości, do której się wprowadziła, szukają stajennego, postanawia spróbować. Dziedzic fortuny Dorian Wilczyński od razu zauważa, że zaangażowanie w pracę Lilki to jej pasja do koni. Plotki, które krążą o zagadkowej śmierci poprzedniego stajennego, nie zrażają kobiety, ale tajemniczy Dorian coraz bardziej zaczyna ją interesować… Jak zakończy się ta znajomość? Jakie tajemnice wyjdą na światło dzienne? Przeczytajcie sami. 😉 Jeszcze nie czytałam takiej historii, która pokazuje nam tego typu chorobę, ponieważ nie mamy na co dzień z nią do czynienia. Albinizm to choroba nieuleczalna, może być wadą wrodzoną, ale również i nabytą. Nasza bohaterka ma wadę wrodzoną, urodziła się taka, niestety po urodzeniu rodzice stwierdzili, iż nie będą wychowywać swojego dziecka, mi nie mieści się w głowie taka decyzja, ale cóż, nie każdy umie poradzić siebie w różnych sytuacjach. Dzieci, kiedy chorują ciężko, a tym bardziej na taką chorobę mogą być źle odbierani przez swoich rówieśników, niestety żyjemy w czasach, gdzie dorośli nie potrafią się zachować i właśnie takim zachowaniem uczą swoje dzieci tego samego. Nasz bohater za to urodził się w zamożnej rodzinie, która niestety także nie dała dobrego przykładu, ponieważ dzieciom nie okazywano uczuć, a tak naprawdę nie wiadomo, czy sami rodzice te uczucia okazywali sobie nawzajem. Związek, w którym nie ma miłości, nie potrwa długo, bo jak można żyć, kiedy trzeba zmuszać się do spędzania czasu ze swoją narzeczoną? Miłość polega na tym, by jednak ten czas ze sobą spędzać, i to jak najdłużej, by poznać się i akceptować wady i zalety partnera. Tutaj, jednak nasz bohater był ze swoją narzeczoną, ponieważ była dobrą partią dla rodziny, ale także przyzwyczajenie robi swoje. Z reguły takie osoby nie są szczęśliwe w związku i prędzej czy później wszystko się rozpada. Miłość to uczucie, które przychodzi, wtedy kiedy się nie spodziewamy, można zakochać się w kimś, kogo zobaczyło się pierwszy raz w życiu, obudzi w nas coś i czym zapomnieliśmy lub nigdy nie czuliśmy do drugiej osoby. To samo było u naszych bohaterów, którzy wpadli sobie w oko, jak tylko na siebie spojrzeli. Jest także miłość matczyna, która nieraz bywa niebezpieczna, kiedy chce się swoje dzieci chronić za wszelką cenę, ale także traktować ich jak własność, wszystko robić za nich, ale także za nich wybierać. Może się to zrobić bardzo niebezpieczne, ponieważ jest to chora miłość, która może doprowadzić także do tragedii. Świetna historia, która pokazuje nam, że miłość zwycięży wszystkie przeciwności losu, ale także to, że czyhają na nas niebezpieczeństwa, które wychodzą od różnych osób w naszym otoczeniu. Polecam wam tę książkę, ponieważ zabierze was w inny świat i pokaże jak miłość do koni, może połączyć ze sobą ludzi.

,,Nie wiem nic poza tym, że życie bywa splotem nieprzewidywalnych przypadków. Siecią utkaną z emocji, które wytyczają nam nowe ścieżki. Ryzykiem, które warto podjąć, zakładając, że mimo wszystko można zaliczyć gorzką porażkę". To niezwykle przejmująca książka, która oplotła mnie swoją historią od samego początku. Wszystko rozpoczyna opowieść dziewczynki, która nie potrafi zrozumieć, że jest inna od reszty dzieci. Nie ważne, co założy, jak się uczesze i jaka miła by nie była, jej rówieśnicy wciąż maja ją za dziwadło. To bardzo ją boli. W kolejnej części będziemy znali historię z ust dorosłej kobiety, która z pewnych względów była zmuszona wyprowadzić się z rodzinnego miejsca. Cudem zdobywa pracę przy koniach, która niesie za sobą uciechy, niepowodzenia, porażki i zgubne szczęście. Życie wcale jej nie oszczędza, gdyż co jakiś czas przydarzają jej się niezbyt pozytywne rzeczy. Dodatkowo postacie wokół niej okazują się gburowaci i wrogo nastawieni. Nawet ona sama nie spodziewa się, że gdzieś tam w głębi jakże wrażliwego serduszka zacznie tlić się zakazane uczucie. Następnie do akcji wkroczy Dorian, który również będzie opowiadał nam historię ze swojej perspektywy. Te sceny zaczną się wzajemnie uzupełniać tworząc cudowne chwile bliskości odczuwalne bardzo głęboko. Później w sumie mogłoby być coraz lepiej, jednak nie. Zdarzy się coś, co będzie bardzo smutne. Zresztą sami przeczytajcie i dajcie się porwać wspaniałemu stylu pisarskiemu, krótkim opisom miłości do koni i tej drugiej miłości, która utkana jest prawie z samych drzazg. Książka jest bardzo przejrzysta, ma większy druczek, krótkie rozdziały i całkiem sporo dialogów. Można się przy niej rozkleić, gdyż emocje bohaterów przechodzą na czytającego. Postacie z góry są albo pozytywne,. albo negatywne. Niektórym sama podłożyłabym nogę, gdybym ich spotkała, a z innymi bym się zaprzyjaźniła. Ogólnie powieść mnie uwiodła i bardzo ją polecam!

Lilianna nie miała życia usłanego różami. Została odrzucona przez rodziców i była wyśmiewana przez rówieśników z powodu swojego albinizmu. Po śmierci ukochanego dziadka zostaje całkiem sama. Dzięki  dziadkowi odkryła miłość do koni. Lilianna rozumie zwierzęta bardziej niż ludzi. Kiedy trafia na ogłoszenie o pracę w stadninie koni postanawia spróbować.  Jej pasja i zaangażowanie zwracają uwagę dziedzica rodzinnej fortuny,  Doriana Wilczyńskiego. Wkrótce między Lilianną a Dorianem zaczyna coś iskrzyć. Czy między nimi dojdzie do czegoś więcej? "Cały jestem Twój" to niesamowita i piękna historia,  która wzrusza do łez. Lilianna to albinoska, która całe życie walczy  z odrzuceniem i akceptacją. Mimo wszystko pragnie miłości oraz spełnia swoje marzenia.  Rewelacyjna fabuła.  Świetnie wykreowani bohaterowie. Historia  pełna emocji, tajemnic oraz nieoczekiwanych zwrotów akcji.  Dynamiczna akcja nie pozwala oderwać się od tej książki ani przez moment.  Autorka potrafi trzymać czytelnika w napięciu.  Jeśli lubicie czytać historie,  które dają nadzieję na lepsze jutro to sięgnijcie po tę książkę.  Czytając tę historię przekonacie się,  że w życiu liczy się coś więcej niż uroda. Uwielbiam czytać takie mądre i wartościowe książki z przesłaniem.  Gwarantuję, że będziecie zachwyceni tą książką.  Polecam gorąco!

Muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie od samego początku. Już od pierwszych stron czujemy więź z bohaterką. Prolog wprowadza nas do całej historii, a od pierwszego rozdziału śledzimy losy Liliany z wypiekami na twarzy. Liliana to młoda dziewczyna, która po śmierci ukochanego dziadka sprzedaje dom i wyprowadza się w zupełnie nowe odległe miejsce. Od zawsze miała pod górkę. Urodziła się jako albinoska, choć na szczęście jej oczy są niebieskie. Mimo wszystko miała ciężkie dzieciństwo. Porzucona przez rodziców po narodzinach, wie tylko tyle że jej nie chcieli i że ma brata bliźniaka. Wychował ją dziadek ,który zaszczepił w niej pasje do koni. Liliana podejmuję się pracy jako stajenna w rodowej stajni rodziny Doriana. Kocha konie a konie kochają ją. Ta praca to jej pasja jednak nie każdemu przypada do gustu. Czy Lilka odnajdzie się wśród nowych ludzi? Czy demony przeszłość dadzą o sobie znać? Czy ludzie ją zaakceptują? Dorian to młody mężczyzna, który odziedziczył pasje po ojcu i dziadku do koni. Kocha je i nie wyobraża sobie by mógł nie kontynuować tego co zaczęli jego ojciec i dziadek. Jednak matka nie podziela tej pasji. Wiedzie pozornie szczęśliwe życie przy boku narzeczonej Marceli ale dopiero gdy poznaje Lilkę odkrywa czym jest szczęście. Dorian uchodzi za dziedzica, któremu woda sodowa uderzyła o głowy. Jednak prawda jest zupełnie inna. To młody mężczyzna, który pozornie ma wszystko ale zabrakło mu przyjaciół, miłości matki i tej beztroski w dzieciństwie. Chowany pod kloszem przez matkę, dla której nikt i nic nie było idealne dla jej syna. Czy uda mu się odszukać swoją drogę i cel w życiu? Czy odnajdzie szczęście? Historia bardzo ciekawa. O pasji, trudnościach , przełamywaniu siebie i miłości nie tylko do koni ale i tej, jaka zrodziła się między Lilką a Dorianem. Ta dwójka idealnie do siebie pasowała, to było czuć od samego początku. Początkowo połączyła ich pasja do koni. Z czasem zrodziło się uczucie, które rozwijało się w ciepłą choć naznaczona trudnościami relację. Ich miłość nie będzie należała do łatwych. Fabuła dobre przemyślana, akcja nie jest nudna. Bohaterowie barwni, dobrze wykreowani. Każdy ma swój charakter, nie są płytko opisani. Wręcz są namacalni. Czytając historię Lilki i Doriana wręcz czujemy jakbyśmy byli obok. Książka jest też pełna emocji nie tylko tych pozytywnych ale i negatywnych. Liliana skradła moje serce już od samego początku, Dorian dał się lubić, ale miał w sobie coś, co sprawiło, że nie do początku mu ufaliśmy. Marcela była osobą neutralną, nawet jeśli zrobiła coś, co nam się mogło nie spodobać to dało się to wytłumaczyć. Taka negatywną postacią była Olga, matka Doriana. Nie będę się nad nią rozpisywać bo tego się nie da ując w słowach. Fabuła może nie należy do wybitnych, ot zwykła historia o miłości. Niby wspólczesna ale tak kojarzy nam się z dawnymi czasami. Może przez to, że Dorian był pokazany jako dziedzic majątku, stadninę i te "zakazane" uczucie między nim a Lilką. Zakończenie na szczęście szczęśliwe, choć na takie sie nie zanosiło. Polecam

„Cały jestem twój” to poruszająca opowieść o dwójce ludzi, którzy starają się odnaleźć szczęście. Opowieść o miłości i nadziei. Ale też o ludziach pustych, zepsutych i zapatrzonych tylko w siebie. Jest to też powieść o bólu, porzuceniu i pasji do koni. Dla mnie jest to książka, która pozwoliła mi się zrelaksować, a czytając wraz z Lilianą zakochiwałam się w Darianie. Główną bohaterkę poznajemy gdy jest mała dziewczynką. Liliana jest Albinosem i jest to jej przekleństwo. Wszyscy się z niej śmieją i odwracają się. Nawet rodzice odtrącają ją. Jedyną osobą, która ją kocha i ma na uwadze jej dobro jest dziadek. To on ją wychował i przekazał pasję do koni. Ukochany opiekun umiera i dziewczyna zostaje totalnie sama. Kiedy po latach, dowiaduje się, że w pewnej niewielkiej miejscowości poszukiwany jest stajenny, nie zawahała się ani przez chwilę i postanowiła zgłosić się do tej pracy. Darian Wilczyński jest spadkobiercą rodzinnej fortuny. Po swoim ojcu odziedziczył nie tylko stajnię, ale również miłość do koni. Ale sama nie jest do końca szczęśliwy, pomimo że jest w stałym związku. Wciąż mieszka z matką, która wydaje się, że chce nadal kierować życiem dorosłego już syna. Kiedy w jego stajni zjawia się drobna dziewczyna i oznajmia, że chce pracować jako stajenny, Darian początkowo odsyła ją, mówiąc, że poszukują mężczyzny na to stanowisko a nie kobiety. Marcela (narzeczona dziedzica), jest osobą, która lubi śmiać się z innych i tym razem nie mogła sobie darować i podała warunek Lilianie. Jeśli go dziewczyna wypełni – dostanie tę pracę. Darian widząc zaangażowanie i miłość do koni Liliany uświadamia sobie, że coraz bardziej lubi spędzać czas z nową pracownicą. Dziewczyna natomiast stara się wykonywać swoją pracę najlepiej jak umie i nie zwraca uwagi na zaczepki matki i narzeczonej oraz na plotki jakie słyszała na temat tajemniczej śmierci poprzedniego stajennego.