31.19
Literatura obyczajowa
Muza
31,19 zł
Cena regularna: 49,90 zł
(-37%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 28,44 zł
(+10%)
Wysyłka: poniedziałek 29.04.2024
Zapłać za 30 dni
Opis
Czy życie Lucy jest jej „pisane”… czy właściwie mogłoby się ułożyć zupełnie inaczej?
LUCY ZNALAZŁA SIĘ NA ROZDROŻU. Tego dnia rzuciła frustrującą pracę w niewielkiej agencji reklamowej w Shoreley i nie ma pojęcia, jaki kolejny krok powinna zrobić: wykorzystać swoje oszczędności, by zrealizować marzenie i być pisarką, czy przeprowadzić się do Londynu i spróbować kariery copywriterki, o której marzyła od lat?
Tego popołudnia poznaje w barze interesującego fotografa Caleba, a chwilę później wpada na Maxa, obiecującego prawnika, który swego czasu był miłością jej życia.
To doprawdy wygląda na znak od losu.
Czy Lucy powinna zostać w nadmorskiej mieścinie, w której mieszka, i związać się z Calebem? Czy też powinna wyjechać do Londynu i odnowić swoją relację z Maxem, choć ten dziesięć lat temu złamał jej serce?
To kwestia jednej decyzji – ale właśnie ona może całkowicie zmienić bieg czyjegoś życia...
Co by było gdyby, porywająca i niezapomniana powieść dla tych, którzy wierzą w przeznaczenie i w to, że każdy ma gdzieś na świecie swoją drugą połówkę. A także dla tych, którzy wciąż zastanawiają się, jak mogłoby wyglądać ich życie, gdyby kiedyś dokonali innego wyboru.
Czy przeznaczenie może się wypełnić dwa razy?
Szczegóły
Rok wydania
2022
Oprawa
miękka ze skrzydełkami
Ilość stron
480
Format
13.0 x 20.0 cm
ISBN
978-83-287-2409-9
Rodzaj
Książka
EAN
9788328724099
Data premiery
2022-10-12
Dodałeś produkt do koszyka
Co by było, gdyby
31,19 zł
Recenzje
Miłość to przeznaczenie czy wybór? Właśnie takie pytanie nasunęło mi się po lekturze książki Holly Miller "Co by było, gdyby". To moje już drugie spotkanie z autorką. Pisze ona niezwykłe obyczajówki, które na długo zapadają w pamięć. Lucy musi podjąć decyzję rzutującą na resztę jej życia. Zostać w rodzinnej miejscowości i podążać za marzeniami czy wyprowadzić się do Londynu i spełniać swoje ambicje. Dwie drogi, dwóch mężczyzn, dwa sposoby na życie. Co wybierze Lucy? To był doskonały pomysł na książkę, by ukazać życie Lucy z dwóch perspektyw. Śledzimy tak jakby dwie rzeczywistości naszej bohaterki, która zależna jest od jej wyborów. Bardzo dobrze się to czytało. Dwie różne decyzje, dwie inne drogi życia. Nie wiadomo która lepsza, bo ciężko o czymś takim zdecydować. Każde doświadczenie jest ważne, każde potknięcie, cierpienie czegoś nas uczy. Czy miłość jest nam przeznaczona? Czy można coś w tej kwestii zmienić, czy nie mamy na nią wpływu? Ja też chcę wierzyć, że jednak wszystko zależy od naszych wyborów. Często jak coś nam nie wychodzi, albo uważamy, że decyzje które podjęliśmy nie były dobre, zastanawiamy się co by było gdyby. Ale tak naprawdę nie ma to sensu. Nie zmienimy przeszłości. Trzeba patrzeć na aktualne możliwości. Ja mam zamiar tak robić. Patrzeć do przodu, a nie w tył. I chcę wierzyć, że za zakrętem znów czeka mnie coś dobrego. Druga książka autorki nie zachwyciła mnie tak mocno jak pierwsza, ale zdecydowanie jest warta uwagi i po lekturze skłania do refleksji. Polecam.
"W chwilach niepewności zawsze sięgałam po książkę, podobnie jak wtedy, kiedy potrzebowałam ucieczki, chciałam się w czymś zatracić choć na chwilę – gdy tatę zwolnili z pracy, gdy na naszej ulicy doszło do serii włamań, gdy nasza ukochana babcia po długiej walce zmarła na raka żołądka. A te książki, w których szukałam pocieszenia, to były prawie bez wyjątku historie miłosne." ◇◇ " – Wiesz, dlatego nigdy tak naprawdę nie przekonała mnie ta idea dwóch połówek, Luce. Uważam, że miłość to wybór, nie uczucie. Sądzę, że to coś, nad czym trzeba naprawdę ciężko pracować." ▪︎▪︎ To była naprawdę piękna, mądra i wzruszajaca opowieść o przenaczeniu. O tym, że niezależnie jakie decyzje podejmiemy i gdzie rzuci nas los, to wcześnie czy później trafimy w miejsce, które było nam pisane. Historia Lucy opowiedziana jest prosto i bez wielkich słów, skłania do refleksji i zapada w serce. Niezwykła książka.
Lucy znalazła się na rozdrożu. Rzuciła frustrującą pracę w niewielkiej agencji reklamowej w Shoreley i nie ma pojęcia co zrobić dalej: wykorzystać swoje oszczędności, by zrealizować marzenie i być pisarką, czy przeprowadzić się do Londynu i spróbować kariery copywriterki, o której marzyła od lat? Mało tego poznaje tego samego dnia Caleba, a za chwilę wpada na Maxa czyli byłą miłość swojego życia. Co tak naprawdę powinna zrobić Lucy? „Co by było, gdyby” to bardzo intrygująca książka, w której tak naprawdę poznajemy dwie historie. Dowiadujemy się co dzieje się z Lucy, gdy wyjedzie do Londynu, ale i co by było gdyby została w małym miasteczku. Wcześniej nie miałam okazji czytać książki, w której wykorzystano by taki zabieg i bardzo mi się to spodobało. Tym bardziej, że autorka pisze ciekawie i ze swego rodzaju pasją. Czuć tutaj świeżość, której ostatnio tak bardzo mi brakowało. Cała fabuła jest bardzo wciągająca i co najważniejsze wzbudza w czytelniku emocje. Udało mi się nawet kilka razy wzruszyć. Bije tutaj prawdziwość, autentyczność, takie historie mogłyby się przydarzyć każdemu z nas. Nasza główna bohaterka jest osobą wyjątkową i powodującą, że w normalnym życiu chciałoby się z nią zaprzyjaźnić. Niesie pokrzepienie, ale i bawi. Jedynim minusem jest fakt, że historia z Shoreley przeplata się z tą z Londynu. Zecydowanie lepiej czytałoby mi się tą historię, gdyby te dwa wątki były rozdzielone. „Co by było, gdyby” to z całą pewnością ciekawa książka, po którą warto sięgnąć. Motyw przeznaczenia i miłości sprawił, że książka była na swój sposób po prostu piękna. Polecam.
Książka mi się podobała, mimo, iż ma 480 (!) stron czyta się BŁYSKAWICZNIE. Bardzo dużo daje tutaj pióro autorki, które jest bardzo przyjemne i takie hmmm delikatne? Romantyczne? Takie inne. Czytasz, czytasz i nawet nie wiesz kiedy, a jesteś już w połowie książki. Niektóre rozdziały tak wciągają, że tylko się modliłam aby nikt mi nie przeszkodził, żebym mogła doczytać do końca... poznać kolejny rozdział… Fajna romantyczna historia która niesie ze sobą gamę wszystkich możliwych uczuć od śmiechu po łzy. No i to zakończenie gdzie pewnie nie jedna osoba się wzruszy. Bardzo fajnie wykreowani bohaterowie, pomysł na historie również mi się podobał. Dużo się tutaj dzieje, były momenty w których zagryzałam wargi z nerwów, bałam się jak to wszystko się potoczy. Nie powiem bo trochę się wzruszyłam na końcówce, ale po ciąży moje hormony to jedno wielkie nieporozumienie, rozczula mnie wszystko Po przeczytaniu długo o niej myślałam, wiecie? Daje do myślenia. Nigdy nie czytałam takiej książki, mnóstwo plot twistów, wzruszeń, emocji. Polecam.