+ czas dostawy
Zapłać za 30 dni
Opis
Nowa mocna powieść Magdaleny Majcher inspirowana bohaterską postawą wyjątkowej lekarki i prawdziwą historią "śląskiego Czarnobyla".
Opowieść o silnej i niezłomnej lekarce, która odważnie stanęła po stronie najsłabszych, choć mogły ją za to spotkać nieprzewidziane represje. Jedna z najpopularniejszych polskich autorek przedstawia prawdziwą historię Jolanty Wadowskiej-Król, "śląskiego Czarnobyla" i "znikających dzieci".
Lata siedemdziesiąte, Szopienice - dzielnica Katowic. Do lokalnej przychodni pediatrycznej trafia kolejne niemowlę z niedokrwistością. Dzieci tu są mniejsze, gorzej rozwinięte od swoich rówieśników, a rejonowa szkoła specjalna pęka w szwach. Panuje powszechna opinia, że przyczyną są zaniedbania opiekunów i zły status materialny rodzin mieszkających w okolicznych familokach.
Doktor Jolanta Wadowska-Król po rozmowie z cenioną profesor pediatrii zaczyna jednak podejrzewać, że prawda leży gdzie indziej. Troska o dzieci nie daje jej spokoju. Postanawia na własną rękę przeprowadzić dodatkowe badania. Ich wyniki są zatrważające. Lekarka nie wie jeszcze, że otworzyła puszkę Pandory, a to, co odkryła, na pewno nie spodoba się władzom PRL.
Powiedzieć, że doktor Jolanta Wadowska-Król była po prostu dobrą lekarką, to jak nic nie powiedzieć o tej pięknej i ważnej postaci. Za ratowanie zdrowia i życia dzieci dotkniętych ołowicą zapłaciła najwyższą cenę - zabrano jej badania i skazano ją na zapomnienie. Nie pierwszy raz medycyna przegrywa z ideologią. Na szczęście Magdalena Majcher przywołała tę historie. Bardzo serdecznie polecam! - Ałbena Grabowska
Recenzje
Uwielbiam czytać historie oparte na faktach. Z ogromną ciekawością zagłębiłam się w lekturę książki o niezłomnej lekarce. Jolanta Wadowska - Król postanawia na własną rękę przeprowadzić badania, gdy dzieci z rodzin mieszkających w pobliżu Huty Cynku i Ołowiu w Katowicach zapadają na epidemię ołowicy. Wyniki okazują się przerażające. Lekarka robi wszystko, by pomóc rodzinom mieszkającym w pobliskich familokach pomimo tego, że wie o tym, że jej działania nie spodobają się władzom PRL, bo dla nich prawda jest niewygodna. Poznajemy prawdziwą lekarkę z powołania. Przyznam, że nie znałam tej historii, bo to działo się latach siedemdziesiątych. Jednak dzięki autorce możemy poznać historie zapomniane i nieznane dla nas. Warto poznać tą zdeterminowaną lekarkę, która postanowiła przyjrzeć się, co działo się w okolicach "Śląskiego Czarnobylu". Pani doktor to skromna kobieta, która nie patrzyła na to, że może ją spotkać kara ze strony władz. Książka wciągnęła mnie i przeczytałam ją w błyskawicznym tempie. Nie mogłam od niej oderwać się ani przez chwilę. Lektura zapewniła mi mnóstwo emocji. Jeśli lubicie historie o prawdziwych bohaterkach i odważnych kobietach to koniecznie przeczytajcie tę książkę. Magdalena Majcher stworzyła niesamowicie poruszającą powieść i dzięki niej mogłam poznać historię, której nie znałam. Fani literatury faktu będą zachwyceni. Natomiast ja czekam z niecierpliwością na kolejne powieści autorki. Polecam z całego serca!
„Doktórka od familoków” przedstawia obraz wydarzeń, które odcisnęły piętno na historycznej części Katowic - Szopienicach. Jest to jedna z najsmutniejszych historii w dziejach miastach, która miała miejsce w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Magdalena Majcher stworzyła niesamowitą historię opartą na faktach autentycznych, w której z niezwykłą dokładnością i zaangażowaniem pisze o sytuacji rodzin, które mieszkały w bliskim otoczeniu huty i walecznej ale zarazem skromnej lekarce, która starała się im pomóc. Akcja powieści jest raczej powolna i nie ma zaskakujących zwrotów akcji. Jednak wciąga ona do tego stopnia, że przeczytałam ją w dwa wieczory, bo po prostu nie byłam w stanie oderwać się od lektury. Autorka pobudziła moją ciekawość i spowodowała, że podczas czytania książki wiele faktów odrazy sprawdzałam w Internecie, aby jeszcze więcej o nich doczytać. Trzeba przyznać, że Magdalena Majcher świetnie oddała klimat PRL-u i trudy życia w przemysłowej dzielnicy, gdzie rodziny niejednokrotnie były zmuszane do wyboru pomiędzy bytem, a zdrowiem. W Szopienicach bieda odbierała nadzieję na lepsze życie i nadzieję, że ludzi może czekać jeszcze coś dobrego tym bardziej, gdy dzieci chorowały i umierały. Wszystko to przedstawiła na przykładzie osób autentycznych i wykreowanych postaci, które powstały na podwalinach wspomnień. Rodzina Kościelniaków odrazu skradła moje serce. Helena to bardzo intrygująca postać, która ma ogromne i dobre serce, ale kiedy trzeba potrafi być stanowcza oraz twarda. To taka typowo „kobita ze Śląska”, a kto mieszka na Śląsku wie o czym mówię. Cieszę się, że wreszcie ktoś poruszył ten temat. Wcześniej cała historia tylko obiła mi się o uszy, ponieważ przypadkiem trafiłam na nią przy pisaniu pracy na zaliczenie na studiach. Jednak uważam, że jest to temat o którym trzeba mówić głośno nawet po tylu latach. Trzeba głośno mówić o osobach takich jak pani doktor Jolanta Wadowska-Król, bo jest ona bohaterką wielu rodzin i dzieci, które uratowała. Dzieci, które już są dorosłe, ale dalej zmagają się ze skutkami nadmiernej ilości ołowiu w organizmie. Jednak żyją, a to wszystko dzięki uporowi i nieugiętości pani doktor. Odnoszę wrażenie, że „Doktórka od familoków” to najlepsza książka autorki jaką czytałam. Oczywiście przy każdym tytule research jest dokładny, ale w tym wypadku czuć znacznie większą autentyczność i widać cały ogrom pracy jaki został włożony w jej powstanie. Czy polecam? Oczywiście, że tak! Koniecznie sięgnijcie po „Doktórkę od familoków” i poznajcie historię „śląskiego Czarnobyla”.