Droga Smutku

Jak przeczytałam, że autorką „Drogi smutku” jest prawniczka i aktywistka to uznałam, że muszę sięgnąć po tę książkę. Okazuje się bowiem, że jest to thriller nietuzinkowy, który zwraca uwagę na dość poważne kwestie. Cała fabuła kreci się wokół zabójstwa syna bogatego polityka. Można powiedzieć, że oklepane… Jednak zaskakujące jest kto jest podejrzanym o to zabójstwo. Mowa o młodej, ciemnoskórej, transpłciowej prostytutce. Wyobraźcie sobie jak trudno jest bronić osobę do której wszyscy są uprzedzeni i która wywołuje ogromne dyskusje wśród opinii publicznej. Bardzo dobrze przekonuje się o tym Erin McCabe, która podejmuje się obrony prostytutki. Książka napisana jest bardzo dobrze i przez fabułę dosłownie się płynie. Czuć emocje i da się zżyć z naszymi bohaterkami. Autorka pokazuje trudy związane z byciem osobom transpłciową i tym jak ciężko jest żyć w naszym świecie takim osobom. Mocno postawiono tutaj na tematykę dyskryminacji, wykluczeń społecznych i walki o własną tożsamość. Jednak przede wszystkim jest to książka o walce o akceptację i sprawiedliwość. Być może wiele osób uzna, że „Droga smutku” to książka kontrowersyjna. Jestem wręcz pewna, że wielu się ona nie spodoba. Jednak ja uważam, że takie książki są potrzebne. Wzbudza ona wiele emocji, otwiera oczy na problemy, których na codzień nie dostrzegamy i zmusza do przemyśleń. Polecam z całego serca!

"Nie była pewna, co zabolało ją bardziej: słowa Swisha czy fakt, że rezonowały tak głęboko z jej własnym przekonaniem, że jest fałszywą kobietą - kobietą urodzoną z penisem. Nigdy nie będzie po prostu kobietą. Zawsze będzie transpłciową kobietą, z przymiotnikiem przed rzeczownikiem." ▪︎▪︎ Erin McCabe podejmuje się obrony transpłciowej prostytutki, oskarżonej o zabójstwo syna wpływowego senatora. Nie dość, że sprawa z góry wydaje się być przegrana, to na dodatek sprowadza śmiertelne niebezpieczeństwo na wszystkich którzy się w nią zaangażują. "Droga smutku" wciąga od pierwszych stron zarówno pod względem czysto rozrywkowym jak i emocjonalnym. Z jednej strony to świetnie poprowadzony, inteligentny thriller prawniczy, z drugiej natomiast to niezwykle poruszająca opowieść o walce, o akceptację i o prawo do życia w zgodzie z samym sobą. Obydwa te wątki idealnie współgrają, z równym napięciem obserwujemy śledztwo jakie prowadzi Erin ze swoim wspólnikiem, jak i zmagagania bohaterów z niełatwą codziennością. Bezkompromisowa walka o władzę kontra walka o sprawiedliwość i zwykłe człowieczeństwo. Ta książka zmusza do refleksji i nie pozostawia obojętnym. Zaskakujący debiut. Czekam na więcej.

Młoda ciemnoskóra transpłciowa prostytutka zostaje oskarżona o zamordowanie syna bogatego polityka. Każdy boi się wpływowego biznesmena. Erin, która również należy do osób lgbtq+ jako nieliczna postanawia na prawdę jej pomóc, nie zważając na to, że ta sprawa zagraża nie tylko jej zdrowiu ale i życiu… Bardzo dobry debiut. Czytało się to szybko, dobry styl, dzięki któremu na pewno sięgnę po następne książki. Takich debiutów chciałabym więcej. Na pewno wiele kwestii zmusza czytelnika do refleksji. Długo o niej myślałam po przeczytaniu. Momentami miałam łzy w oczy a jedyne pytanie jakie chodziło mi po głowie to „dlaczego?”… Szczerze mówiąc nie spodziewałam się jak bardzo niektórzy są dyskryminowani za to, że… są. Żyją. Straszne, strasznie czytało się momentami te wyzwiska, poniżenia i pełne obrzydzenia teksty. Każdy ma przecież prawo żyć jak chce, grunt, że nikogo tym nie krzywdzi… Każdy bohater był świetnie wykreowany, momentami czułam się jakbym oglądała film. Prawniczka, która sama należy do osób LGBTQ+ walczy o prawa tych ludzi, nie daje sobie w kasze dmuchać, tam gdzie ktoś by odpuścił bądź dał się przekupić- wchodzi ona. I walczy. Do samego końca. Mimo, że nikt w nią nie wierzy, mimo, że każdy chce uciszyć a również się jej pozbyć- ona walczy. Bardzo podobała mi się postać mamy Erin, która mimo wszystko przy niej jest, wspiera ją i kocha. Nawet jeśli cały świat się odwrócił, mama zawsze przy niej jest. Miłość matki do swojego dziecka jest niesamowita. Książka poruszająca, serdecznie polecam.