Duchy w Wenecji

„Gdy niewinna halloweenowa impreza zmienia się w prawdziwy koszmar, tylko Herkules Poirot jest w stanie zdemaskować mordercę.” . . Podczas zabawy halloweenowej Joyce Reynolds przechwala się, że kiedyś widziała morderstwo. Oczywiście, wszyscy znający naturę nastolatki, nie wierzą jej nawet na słowo. Po skończonym przyjęciu znajdują ją… martwą, z twarzą zanurzoną w wiadrze pełnym jabłek. Herkules Poirot wezwany przez swoją starą znajomą, Ariadnę Oliver, postanawia rozwikłać to śledztwo. Niestety nie zdaje sobie sprawy, że musi się spieszyć, gdyż żądny śmierci morderca czai się na koleje ofiary… . . „Duchy w Wenecji” znane jako „Wigilia Wszystkich Świętych” to kolejny kryminał Agathy Christie, który miałam przyjemność przeczytać i jak zwykle przepadłam! . Fabuła została tak skonstruowana, że do końca nie miałam pojęcia, kto tak na prawdę jest sprawcą! W książce dużo się dzieje, co chwila odkrywane są nowe fakty, także te z przeszłości bohaterów, które powoli naprowadzają Herkulesa Poirot na właściwy trop. Wspominane są niewyjaśnione morderstwa z przeszłości, ale także przypadki zagadkowych zgonów. Detektyw poznaje mieszkańców tego małego miasteczka, wydobywa od nich wspomnienia sprzed lat, by zrozumieć motywy działania mordercy. . Książkę, zresztą jak wszystkie inne Christie, czytało mi się bardzo dobrze. Gdybym mogła, pochłonęłabym ją w całości, by od razu poznać sprawcę zbrodni! . Osobiście jestem zachwycona i bardzo Wam polecam! Zwłaszcza przed premierą kinową ekranizacji, która będzie miała miejsce już 15 września! - ja mam zamiar wybrać się na film! . Oceniam na mocne 9/10!