Ghost

Książka to kolejny tom słynnej serii Strom Riders MC. Muszę przyznać, że ta seria przypadał mi do gustu i z przyjemnością przeczytałam historie Ghosta. Historia ciekawa, choć muszę przyznać, że autorka zastosowała tu inną chronologię. Ghosta i Mel poznaliśmy w poprzednich tomach choć tworzyli tło. Teraz czas na ich wersje. Ghost to biker, który ma za sobą przeszłość, o której chce zapomnieć. Dzięki swojemu rodzonemu bratu dostaje możliwość opieki na córką. W jego życiu jest także Mel, siostra jego klubowego brata. Kobieta mu się podoba, a kiedy przejmuje opieką nad córką to do jej zwraca się po pomoc. Mała Mili szybko zdobywa serce Carmeli tak jak jej tata. Czy Ghost stworzy z Mel rodzinę? Jaki w tym udział będzie miała Mili? Carmela to młoda kobieta, która ma swoją tajemnicę. Jest także przyjaciółką Connie jednej ze "starych" bikerów. Ma wymarzoną pracę ale nie ma szczęścia do facetów. Do tego jej marzenia rozwiewają się w powietrzu. Kiedy w jej życie wkracza Ghost z Mili wszystko wywraca się do góry nogami. Mała dziewczynka kradnie jej serce a razem z nią jej ojciec. Czy Mel i Ghost pogodą swoje wybuchowe charaktery? Czy mają szansę? Historia ciekawa i czyta się ją przyjemnie i lekko. Poznajemy wszystko z punktu widzenia Mel i Ghosta. Osobiście uwielbiam tę serię, choć muszę przyznać, że całość ma swój mankament. Mianowicie lubię być zaskoczona historią. O ile poprzednie tomu miały w sobie element zaskoczenia, o tyle historia Mel i Ghosta była w pewnym stopniu nam znana. Poznaliśmy ją niejako w poprzednich tomach, choć bardziej jako tło. Za to z przyjemnością poznałam bliżej Ghosta. Ten biker miał w sobie przez trzy poprzednie tomu dużo tajemnic i niejasności. Tu poznajemy jego osoba. I to była czysta przyjemność poznać historię tego wytatuowanego przystojniaka. Bliżej tez poznaliśmy Carmelę, która ma niezły charakterek. Idealnie pasował do Ghosta. Serducho skradła też mała Mili. Postacie jak zawsze świetnie wykreowane, wyraziste i niepowtarzalne. Całość trochę skupiona bardziej na dwójce bohaterów niż klubowym życiu bikerów. Owszem mamy dobrze znany nam motyw porachunków między klubami, pokazuje, że dla naszych motocyklistów bracia z klubu są najważniejsi ale potrafią walczyć o kobietę, która skradnie ich serce. Jeśli lubicie historie z bikerami, jeśli kochacie dobrą zabawę i nietuzinkowe dialogi to ta książka i seria jest dla was. Jedynie co może być trochę denerwujące to wydarzenia w serii. Historia Mel i Ghosta jest tomem czwartym ale niejako wydarzenia opisywane w nim wpasowują się między tom 1 a 2. Jednocześnie nie przeszkadza to w czytaniu. Polecam, mimo że dla mnie był to najsłabszy tom w serii przynajmniej póki co.

,,(...) wszechświat okazał się żartownisiem, bo postawił na jej drodze wytatuowanego faceta ze smutnym spojrzeniem niebieskich oczu, które sprawiały, że dla niego płonęła. Tymczasem on w jakiś sposób wciąż pozostawał dla niej niedostępny. Był chodzącym pięknem i grzechem w jednym. Był drogą do zatracenia, a ona chciała tego spróbować. Jak nigdy chciała właśnie kogoś takiego jak on". A teraz komunikat, by czytać ją będąc pełnoletnią osobą, gdyż sceny zawierają przemoc nie tylko słowną. Jest tu też sporo wulgaryzmów, bardzo adekwatnych do postaci, którzy tu występują. Już w pierwszych stronach widzimy zasady jakie tutaj panują. Podobno jakiekolwiek rodzeństwo osób należących do Storm Riders musi dla ich członków pozostać nietykalne. Gdyby oceniać jednak za ich myśli, to powiem wam, że nawet egzorcyzmy by tu nikogo nie poratowały. Doskonale wiemy czym myśli Ghost i jakie ma fantazje względem pewnej kobiety. Biorąc pod uwagę wytyczne, nigdy nie powinien nawet patrzeć w jej kierunku. W jego wyobrażeniach jednak robi z nią bardzo sprośne rzeczy. Kiedy płaci za usługi seksualne, to ją ma właśnie przed oczami, a niekiedy sam jeździ na jednorękim bandycie. Nieraz jest bardzo zły, że na jakiekolwiek sprawy z nią związane reaguje wielkim pobudzeniem. Chciałby nad tym zapanować, jednak wiemy, że choć jeszcze to do niego nie dotarło, to jest dla niego kimś ważnym. Autorka pozwoliła sobie obdarować podobnymi emocjami właśnie jego wybrankę. Oboje pragną siebie bardzo mocno, wszelkie opisy tylko nas w tym utwierdzają. Jednak i życie naszych bohaterów bywa złośliwe. Wychodzi na to, że dojdzie do spotkania klubu motorowego z pewnym gangiem. Niestety straty są tu nieuniknione, a że Ghost jest człowiekiem gniewnym, to oczywiście będzie chciał tu wymierzyć sprawiedliwość. Łatwiej o tym myśleć niż wykonać. Walka dosyć wysokiego kalibru, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. Z reguły życie prywatne bohaterów bywa rozdzielone między sprawy własne a wszystkich. Tutaj autorka to wszystko zgrabnie złączyła, dając nam ogrom emocji i przeżyć. Często miałam ochotę potrząsnąć nimi, by nie blokowali tego co czują. Z miłością ciężko jest wygrać, tym bardziej jeśli w grę wchodzi wielkie pożądanie. Naprawdę wspaniale się ją czyta. Historia sama nas ponosi, choć nie da się nie zauważyć tego, że myślą w większości przyrodzeniem i sprawami, które się nim załatwia. Napisana prostym stylem z dozą tajemniczości, gdyż nie wszystko o nich wiemy. Niektóre tajemnice ujrzą tu światło dzienne i postaciom nie będzie z tego powodu do śmiechu. Czyta się ją w dużym napięciu i niepewności, gdyż nie wiadomo co wyniknie ze spotkania motocyklistów. Osoby, które lubią gangi, przemoc fizyczną i psychiczną z dozą miłości, będą z tej książki zadowolone. Jest to tom czwarty i warto jednak czytać je po kolei.

W czwartej części cyklu Storm Riders MC poznajemy wybuchowego Ghosta, którego coś ciągnie do Carmeli, siostry jednego z motocyklistów. Surowe zasady mówią, że dziewczyna jest nietykalna. Jednak sytuacja staje się nieprzewidywalna, bo oboje czują do siebie pożądanie. Wkrótce robi się niebezpiecznie, bo do akcji wkracza konkurencyjny gang motocyklowy. Co stanie się? Jeśli sięgnięcie po tę książkę to dowiecie się. Uwielbiam czytać książki Anny Wolf. Porachunki, dynamiczna akcja, niebezpieczeństwo, tajemnice, emocje, namiętność, pożądanie, adrenalina. Nie ma mowy o nudzie. Autorka ma lekki styl i potrafi pisać niesamowite historie. Znakomite dialogi. Fabuła wciąga już od pierwszej strony i trzyma w napięciu do samego końca. Ciekawie wykreowani bohaterowie. Czułam towarzyszące im emocje. Potyczki słowne między bohaterami sprawiły, że przewracałam kartkę za kartką, by poznać ich losy. Przeczytałam ją w błyskawicznym tempie. Bawiłam się znakomicie. Polecam!

To już czwarty tom o członkach klubu motocyklowego Strom Riders MC, a mi w dalszym ciągu mało (w dobrym znaczeniu tego słowa). Najchętniej już teraz zabrałabym się za czytanie kolejnej części. Tym razem bliżej poznajemy Ghosta. Mężczyzna jest dosyć tajemniczy, ale i porywczy. Gdy dowiaduje się ze Carmela wyjechała i nie daje znaków życia postanawia sam ją odnaleźć. W głębi duszy czuje, że ta dziewczyna nie jest mu obojętna, lecz istnieje zasada panująca w klubie, która głosi, że siostry członków z klubu są nietykalne. Mel owszem wyjechała, ale tylko po to by przemyśleć w ciszy i spokoju kilka ważnych kwestii. Po pierwsze wyniki medyczne, jej lekarz stwierdził, że dziewczyna ma bardzo małe szanse na to, że kiedyś zostanie matką, a po drugie ma już dosyć traktowania jej, jako przyjaciółki przez Ghosta. Czy Ghost będzie w stanie złamać zasadę panującą w klubie? Czy Carmela chcąc związku z bikerem wie, na co się pisze? Jakie tajemnice wyjdą na jaw? Uwielbiam tę serię. Oczywiście, że każda z tych książek powiela schemat. On twardy biker ona z jednej strony zakochana, ale z drugiej nie chce być uległa i na wszystko się zgadzać. Jednak ja od takiej lektury nie oczekuję nie wiadomo czego. Po prostu mam przyjemnie spędzić z nią czas. Za każdym razem tak się wkręcam w poznawanie członków klubu, że książkę jestem w stanie przeczytać w ciągu jednego dnia. A to wszystko z ciekawości, jak to się zakończy. Co do zakończenia, Anna Wolf tak potrafi zaskoczyć, że gdy czytelnik myśli, iż już wszystko wie i nic go nie zdziwi, to nagle spada jakaś bomba, która jeszcze bardziej podsyca ciekawość. A najgorsze w tym jest to, że by ją zaspokoić autorka każe nam czekać na następny tom. Mam nadzieje, że ukaże się już niebawem, bo ja już nie mogę się doczekać. Anna Wolf ma bardzo lekki styl pisania, co sprawia, że przez książkę się dosłownie płynie. Oczywiście książka nie jest dla każdego, bo nie każdy lubi porachunki miedzy klubami, przekleństwa i sceny łóżkowe w książce. Lecz jeśli chcesz poznać bikerów i niemalże przenieść się do ich świata to gorąco polecam Ci tę serię. Autorka świetnie opisała jak wygląda życie w takim klubie, oraz jego członków, ja bez żadnych problemów mogłam sobie wyobrazić, że jestem tuż obok głównych bohaterów w książce.

Ghost jest jednym z motocyklistów Storm Riders MC. I jak wiadomo dla każdego z tych mężczyzn klub zawsze był na pierwszym miejscu, dla Ghosta również. Jednak przekorny los postawił na jego drodze Carmele która zaczyna być dla niego równie ważna jak klub. Dziewczyna jest zadziorna a jej cięty język tylko umacnia jej charakterek. Jednak dla mężczyzny jest zakazanym owocem, a to dlatego że jest siostrą jednego z jego klubowych braci. Ale co zrobić kiedy, przyciąganie jest mocne, a zakazany owoc smakuje najlepiej? Mężczyzna będzie musiał użyć nie małego uroku osobistego aby przekonać do siebie dziewczynę. Jednak on dla niej również nie był obojętny 🤫 ,,Był chodzącym piekłem i grzechem w jednym. Był drogą do zatracenia…" Ale przeszłość raczej mu w tym nie pomoże i przekonają się o tym oboje na własnej skórze. Matko kochana , jak ja długo czekałam na ten tom i powiem Wam że nie spodziewałam się chyba tego co tu znalazłam. 😱 Carmela podbiła moje serce od pierwszej strony a tajemnice Ghosta przyprawiały o gęsią skórkę. Przyciąganie między tą dwójką było tak oczywiste a jednak dziewczyna się opierała a Ghost zdobywał ja po kawałku. Książka wciąga od pierwszej strony i nie pozwala na to aby ją odłożyć aż do końca. Akcja goni, akcję a wszystkiego dopełnia gorąca i pikantna atmosfer. Jeżeli ktoś zna już książki autorki to wie że ,,pikantna" idealnie opisuje te relacje, które zostawiają wypieki na twarzach. No i jak to w książkach Riders MC nie zabraknie, niegrzecznych chłopców, przekleństw, ostrej akcji oraz tych grilli i klubowych dzi*** (króliczków 🤭). Jedyną rzeczą którą mnie tu hmm…zdziwiła, zaskoczyła działała trochę na minus to że w pewnym sensie się zgubiłam bo miałam odczucie że ,,Ghost" powinien być chyba jedna z wcześniejszych części. No ale to moje małe odczucie tylko 🤷