Jej pierwszy cud

"Jej pierwszy cud" to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i muszę przyznać, że było naprawdę udane. Ostrzeżenie na początku książki jest całkowicie uzasadnione - ta historia jest przeznaczona wyłącznie dla dorosłych czytelników i tych o mocnych nerwach ;-) Romans mafijny to gatunek, który cechuje brutalność. Każdy, kto decyduje się sięgnąć po tego rodzaju książki, powinien być na to odpowiednio przygotowany. Bohaterką tej historii jest Adriana, młoda i charakterna dziewczyna porwana przez żołnierzy włoskiej rodziny mafijnej. Ta rodzina to brutalni handlarze bronią, narkotykami i żywym towarem, a śmierć towarzyszy im na każdym kroku. Rodzina mafijna w najgorszym wydaniu. Opór jaki próbowała stawiać w swojej jakby nie było beznadziejnej sytuacji zainteresował samego szefa. Vittorio jest przyszłym bossem i od dziecka był przygotowywany do swojej roli. Rządził twardą ręką. Adriana zwróciła jego uwagę na siebie. Nie została sprzedana jak inne, ale jej los pozostał w rękach mężczyzny, który pociąga za spust i ręka mu nie drży. Finalnie w tej historii chodzi o miłość i drogę do niej. Początek jest mocny i brutalny, co mnie zarówno ciekawiło, jak i irytowało. Finalnie w tej potyczce zwyciężyła ciekawość. Autorka zgrabnie ukazuje rozwój postaci i fabuły. Mimo lekko dłuższego wstępu do relacji bohaterów, historia później nabiera tempa. Akcja rozwija się dynamicznie, zarówno pod względem wydarzeń, jak i charakterów postaci, zarówno głównych, jak i pobocznych. Narracja naprzemienna Vittoria i Adriany pozwala nam poznać postacie krok po kroku i “widzieć” ich emocje, uczucia. Każde wydarzenie ma na nich wpływ, autorka bardzo ładnie nam to pokazuje. Adriana wie, że jest na przegranej pozycji, ale cały czas walczy. On to widzi i coraz bardziej fascynuje go to. Oj, testują siebie nawzajem i krok po kroku łamią swoje zasady. tej dwójki nie da się nie lubić. Zwłaszcza Adriany - bardzo kreatywna postać. Kaprys następcy klanu wielu się nie spodobał i wpłynął działania całej rodziny i jej interesy. Prawdziwy rollercoaster emocji i wydarzeń. Adriana pokazała pazur i charakter. Vittorio w stosunku do innych ostry i bezwzględny, przy niej lekko opuszcza gardę i musiał ją od razu podnosić z powrotem. Finał? Cóż mogę powiedzieć.. było ciekawie - wydarzenia mnie zaskoczyły. Dziewczyna pokazała siłę i charakter.