31.93
Książki
Videograf
-29%
Kochankowie Burzy Tom 2 Na dworze w Makowie
Wydawnictwo:
Videograf
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
31,93 zł
Cena regularna: 44,90 zł
(-29%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 29,12 zł
(+10%)
Wysyłka: 1-3 dni robocze
+ czas dostawy
+ czas dostawy
Zapłać za 30 dni
Opis
„Kochanowie Burzy” to monumentalne dzieło życia Elżbiety Gizeli Erban. Porywająca opowieść o wielkiej miłości, dla której tło stanowią wydarzenia poprzedzające wybuch powstania styczniowego. Śledząc losy młodziutkiej Niny, czytelnik przenosi się do czasów, gdy honor i obowiązek wobec Ojczyzny były cenniejsze niż własne życie. Autorka w obrazowy sposób odwzorowuje panujące wtedy nastroje, mody oraz realia codzienności. Wyczarowuje przed naszymi oczami dawno miniony świat, pełen zarówno wystawnych balów, jak i krwawo tłumionych zamieszek. Świat mało znany dla wielu czytelników, a jednocześnie urokliwy jak sceneria ziemiańskiego dworku i pasjonujący jak najbardziej wciągająca salonowa intryga. W drugim tomie cyklu – „Na dworze w Makowie” – Nina świetne się odnajduje w pałacowej codzienności, z zamiłowaniem spędzając czas na konnych przejażdżkach. Szybko odkrywa jednak, że wytworne wnętrza kryją sporo tajemnic i jedyne, czego wśród nich brakuje, to miłość. Tymczasem piękną panienkę z Jaśminowa oczaruje przystojny rosyjski oficer, jednak jej serce wyrywać się będzie do innego mężczyzny. I nie będzie to wcale ten, który się jej oświadczy… Co się kryje pod podszewką pozornie zwyczajnego ziemiańskiego życia? Ktoś straci życie, ktoś inny dopuści się zdrady, a nad świętokrzyskim krajobrazem zawiśnie widmo nieuchronnie zbliżającego się powstania…
Szczegóły
Wydanie
1
Rok wydania
2022
Oprawa
Miękka ze skrzydełkami
Ilość stron
416
Format
14.5x21.0cm
Języki
polski
ISBN
9788378359753
Rodzaj
Książka
EAN
9788378359753
Data premiery
2022-11-15
Dodałeś produkt do koszyka
Kochankowie Burzy Tom 2 Na dworze w Makowie
31,93 zł
Recenzje
[współpraca reklamowa] Videograf „Na dworze w Makowie” to drugi tom serii „Kochankowie Burzy”. Akcja książki osadzona jest w czasach gdy Polski nie było jeszcze na mapach Europy. Autorka przybliża nam świat dawno już zapomniany. Świat wystawnych bali, salonowych intryg i arystokratycznych zwyczajów. Świat nieznany, a tak bardzo urokliwy. Pani Elżbieta głównie skupiła się na uczuciu jakim darzy młodziutka Nina do swojego wuja Aleka. Nina nie ma jeszcze siedemnastu lat. Jest miła i uczynna, a z drugiej strony uparta i potrafi postawić na swoim. Pomimo swojego młodego wieku potrafiła odnaleźć się w nowym miejscu jakim jest dwór w Makowie. Uczestniczy w hucznych balach, zyskała sympatię i szacunek służby. Jednak jej spokój nie trwa długo. Do Makowa przyjeżdża żona wuja. Jest o nią zazdrosna, ale również wzburzona jej zachowaniem i brudnymi sekretami. Pewnego dnia odważyła się wypowiedzieć swoje zdanie o niej i szybko zaczęła tego żałować. Ujawnia również swoje uczucia wobec Aleska. A jego reakcja musze przyznać, że mnie zaskoczyła. Z czasem Nina poznaje Wielenina. Rosyjskiego oficera, któremu wpadła w oka. I być może i ona poczuje coś nowo poznanego mężczyźnie? W książce oprócz uczuć Niny, opisane zostały bardzo dokładnie nastroje panujące wśród ludności. Młodzi chcą chwycić za broń i walczyć o niepodległość, ale są też tacy, którzy uważają, że powstanie nic nie pomorze, a tylko pochłonie wiele istnień. Rosjanie widząc narastające napięcie wprowadzają stan wojenny. Książka chociaż posiada dość długie rozdziały czyta się ją bardzo szybko. A to za sprawą lekkiego pióra autorki i jej niezwykłego zapału do odzwierciedlenia warunków jakie panowały w drugiej połowie XIX wieku. Powieść pełna jest tutaj dworskich intryg, tajemnic i hucznych zabaw. Główna bohaterka według mnie bardzo zmieniła się w tej części. Wydoroślała i stała się bardziej odważna. Nie boi się wyrazić swoich poglądów politycznych jak i uczuć. Jest również osobą dociekliwą i podczas swoich poszukiwań odkrywa więcej niż by chciała. Jest również bardzo porywacza, co może przynieść jej trochę kłopotów. Z jednej strony jest jeszcze dzieckiem, a z drugiej coraz bardziej świadoma swojej kobiecości. Nie tylko Nina została świetnie przedstawiona w tej opowieści, ale również jej wuj Alek i jego żona Paula. Natomiast zakończenie książki zachęca do tego by sięgnąć po kolejny tom. „Kochankowie burzy” jest bardzo udane połączenie powieści romantycznej z powieścią historyczną. Dzięki czemu każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. Bardzo polecam!
„Na dworze w Makowie” to druga część fascynującej sagi historycznej „Kochankowie burzy”. Za jej sprawą przenosimy się do świętokrzyskiego pałacu, gdzie Nina coraz lepiej odnajduje się w nowej codzienności. Autorka jak zawsze idealnie zachowała równowagę pomiędzy wątkami miłosnymi, warstwą obyczajową i dworskimi intrygami, które tak bardzo lubię. Przenosimy się do czasów, gdzie Polacy są tłamszeni, ogarnia ich niepokój i podział społeczny. Jednak nasza główna bohaterka przechodzi coraz większą metamorfozę. Nie boi się mówić o polityce, ale i swoich uczuciach. Staje się odważna i walczy o miłość. Najzwyczajniej w świecie nasza Panna z Jaśminowa dojrzewa i z wystraszonego dziecka staje się dumną nastolatką, która oczywiście zachowuje się odpowiednio jak na jej wiek przystało. Swoją upartością potrafi zajść za skórę bliskim, a jej zmienne nastroje, naiwność i rozkapryszenie dają się we znakim wszystkim. Jednak obok tego jest także bardzo poważna jak na swój wiek, a swoją ogromną ciekawością odkrywa zdecydowanie więcej dworskich tajemnic niż by chciała. Ale najważniejsze jest to, że może poznać smak miłości i strachu o ukochanego. Ta dziewczyna jest świadoma własnej kobiecości i umiejętnie ją wykorzystuje na tyle ile może. Chociaż mam wrażenie, że porywczość charakteru jeszcze może przynieść jej zgubę. Elżbieta Gizela Erban po raz kolejny pozwala nam się cofnąć w czasie i przenieść do pałacowego życia. Nie mogę się doczekać, aż w moje ręce wpadnie nowe wydanie trzeciego tomu sagi, a z tego co widziałam ma się on ukazać już w styczniu. Jeżeli chcecie zaznać trochę dworskiego życia to sięgnijcie po „Na dworze w Makowie”.
Wyczekiwana przeze mnie druga część porywającej sagi historycznej „Kochankowie burzy” przenosi nas do świętokrzyskiego pałacu w czasie, gdy Polacy są coraz bardziej tłamszeni, przydeptywani obcasem zaborców, a młoda Nina zdaje się rozkwitać pod każdym względem. W tym przyjaznym otoczeniu zyskuje odwagę, by wygłaszać własne opinie nie tylko w kwestiach politycznych, ale też uczuciowych. A nawet jak na charakterną nastolatkę przystało swoim uporem i zmiennymi nastrojami niejednokrotnie zachodzi bliskim za skórę. Nie wszystko można zrzucić jednak na karb młodzieńczej skłonności do przesady i popadania w skrajne emocje. Bo mieszkańcy pałacu skrywają swoje sekrety, a wścibska i inteligentna panna odkrywa więcej, niż by chciała. Tajemnice, które musi zachować dla siebie odzierają ją z beztroski i naiwnego postrzegania świata, uczą lawirować w pałacowych intrygach i czerpać z broni, jaką jest informacja. To tu przyjdzie jej poznać smak nadziei i miłości, ale też wyrzutów sumienia i żałoby. Zaznać strachu o ukochanego, własne życie i losy Polaków. Bo narastające nastroje powstańcze zdają jej się aktem samobójczym karmionych ideami młodych ludzi. Walką bez szans na powodzenie. W kwestiach politycznych wielu mogłoby uczyć się od niej rozwagi, roztropności, spostrzegawczości i umiejętności łączenia faktów. Jeszcze nie kobieta, ale już nie dziewczynka, coraz bardziej świadoma siebie, własnej kobiecości i wartości nareszcie będzie mogła poczuć czym jest niezależność i możliwość decydowania o sobie. Przynajmniej w ramach, jakie narzucają ówczesne konwenanse. Choć mam wrażenie, że porywczość jej charakteru będzie sprzyjała ich naruszaniu. Mam nadzieję, że przyjdzie mi się przekonać o tym w kolejnym tomie, który pojawi się już za dwa miesiące. Jeśli chcecie, choć na kilka godzin przenieść się do burzliwych czasów pod zaborami drugiej połowy XIX wieku, zachwycić barwnym obrazem ówczesnego ziemiaństwa, ale też dać wciągnąć w pałacowe intrygi i zapalczywe dyskusje, to powieść Elżbiety Gizeli Erban jest tym wehikułem, z którego powinniście skorzystać. I zacznijcie koniecznie od pierwszej części „Panna z Jaśminowa”.