27.55
Kryminał
Filia
27,55 zł
Cena regularna: 46,90 zł
(-41%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 23,14 zł
(+19%)
Wysyłka: poniedziałek 06.05.2024
Zapłać za 30 dni
Opis
Prawda Cię przerazi!
Rok 1957. Do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy cierpiący na nieznaną chorobę. Infekcja błyskawicznie niszczy ich organizmy, doprowadzając do zgonu. W Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej zostaje powołany specjalny zespół do zbadania tej sprawy. Na jego czele staje porucznik Ugne Galant. Milicjanci muszą wrócić do nierozwiązanych śledztw sprzed kilku lat. W tym do tego, o którym oficjalnie się nie mówi – morderstwa, które miało miejsce we wrześniu 1952 w domu przy ulicy Wilsona 7 na Niebuszewie. Śledczy ścigają się nie tylko z czasem, ale z własnymi słabościami. Każda godzina śledztwa przybliża ich do odkrycia mroczniej prawdy o pionierach, którzy przybyli do Szczecina, by zbudować nowy, lepszy świat.
Rok 1957. Do szczecińskich szpitali zgłaszają się chorzy cierpiący na nieznaną chorobę. Infekcja błyskawicznie niszczy ich organizmy, doprowadzając do zgonu. W Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej zostaje powołany specjalny zespół do zbadania tej sprawy. Na jego czele staje porucznik Ugne Galant. Milicjanci muszą wrócić do nierozwiązanych śledztw sprzed kilku lat. W tym do tego, o którym oficjalnie się nie mówi – morderstwa, które miało miejsce we wrześniu 1952 w domu przy ulicy Wilsona 7 na Niebuszewie. Śledczy ścigają się nie tylko z czasem, ale z własnymi słabościami. Każda godzina śledztwa przybliża ich do odkrycia mroczniej prawdy o pionierach, którzy przybyli do Szczecina, by zbudować nowy, lepszy świat.
Szczegóły
Rok wydania
2023
Oprawa
miękka
Ilość stron
456
Format
13.5 x 20.5 cm
ISBN
978-83-8280-695-3
Rodzaj
Książka
EAN
9788382806953
Data premiery
2023-05-31
Dodałeś produkt do koszyka
Kozioł
27,55 zł
Recenzje
Czytając wiele entuzjastycznych opinii na temat "Kozła" Przemysława Kowalewskiego jakże żałowałam, że nie mam tej książki. Okazja, by ją zdobyć, nadarzyła się przy premierze „Szóstki” drugiej części z milicjantem szczecińskiej policji Ugne Galantem. I choć rok się jeszcze nie skończył, trudno byłoby nie zgodzić się z okładkową rekomendacją Jarosława Molendy, w której „Kozioł” został okrzyknięty tegorocznym najlepszym debiutem kryminalnym! Niesamowicie cieszy, że takie perełki jak Przemysław Kowalewski wypływają nie tylko wzbogacając rodzimy zespół świetnych autorów kryminałów, ale i zaspokajając coraz wyższe oczekiwania czytelników. Czy można umrzeć ze śmiechu? Okazuje się, że niepohamowany śmiech jest jednym ze skutków dziwnej i makabrycznej choroby, na którą zmarło kilku szczecinian. Władzom PRL, którym nie jest absolutnie do śmiechu, nie jest również na rękę, by sprawa wyszła na jaw wzbudzając panikę wśród mieszkańców i co gorsza, stawiając w niekorzystnym świetle partię i całą ojczyznę. Na czele tajnej grupy śledczej staje Ugne Galant, który jak wielu innych powojennych rozbitków przybywa do Szczecina, by rozpocząć nowe życie. Sprawa, którą poprowadzi wraz ze swoim zespołem sięgnie nie tylko przeszłości i makabrycznej zbrodni dokonanej przez Józefa Cyppka, ale przede wszystkim najgłębszych pokładów zła kryjących się w człowieku. Brawa należą się Autorowi za wiele różnorodnych kwestii. Za pasję, z jaką kreśli przed nami powojenny Szczecin i jego historię z wszelkimi absurdami ówczesnego systemu. Za wplecenie prawdziwej, budzącej nawet po latach niepokój i wątpliwości sprawy, zakończonej skazaniem na śmierć Rzeźnika z Nabuszewa. Za bohaterów, na wskroś prawdziwych. Za intrygę kryminalną, której rozmach zatrważa. I w końcu za oddanie również przyjemniejszej strony tamtych czasów choćby w dobiegających co jakiś czas z radia ówczesnych, tak dobrze znanych, przebojów. I jakby tego było mało rozbudowana konstrukcja powieści splatająca poszczególne wydarzenia, ale też przeszłość z teraźniejszością jest spójna i czytelna, a lekkość języka i plastyczność, z jaką Autor kreśli tę mroczną opowieść zachwyca. Mnie zachwyca również fakt, że kolejna powieść Autora już jest w moich rękach i tytuł zapowiada lekturę na „Szóstkę”. Bo z takim tytułem i po tak mocnym debiucie nie może być inna, prawda?
O matulu, ta książka to prawdziwa groza!!! To horror thrillera psychologicznego, gdzie czytając jesteśmy ogromnie pobudzeni. Jednak chcę też dodać, że książka jest napisana na wysokim poziomie. Inteligentne słownictwo, wyważone zdania, które w szybki sposób mają sprawić, że jesteśmy przerażeni. Bardzo dobre opisy postaci, których będzie dotyczył wątek. Niepokój, który rośnie wraz z każdą przeczytaną stroną i do końca książki nie maleje. Drastyczne opisy ofiar, tych przyszłych i znalezionych. Gęsia skórka bardzo często wychodzi na naszej skórze, gdyż historia jednocześnie jest taką, która zdarzyła się naprawdę, a przynajmniej w większej części. Mamy przeskoki w czasie, gdyż obecnie znalezione ofiary mają swój przerzut do przeszłości, gdzie grasował morderca. Mamy motyw spożywania ludzkiego mięsa i konsekwencji jakie powoduje. Ludzie niestety wciąż są zbyt ufni, co dobitnie podkreśla opowieść. Potrafią zawierzyć komuś, kto sugeruje, że jest lekarzem i poddać się badaniom, których skutkiem jest śmierć. Zwraca również uwagę, że nasze ciało jest niezwykle przystosowane do przestrzegania przed zagrożeniem, a mózg wszelkie zmiany rejestruje z opóźnieniem. Spodobało mi się to, bo sama często powtarzam, by wierzyć swoim instynktom, które najszybciej reagują na jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Klimat jaki tutaj znajdziecie jest bardzo mroczny i poważny. Jeśli już pojawiają się jakieś żarty, jest to czarny humor albo ironia. Bardzo dużo mamy tutaj trudnych tematów, słów, czy określeń, ale na dole strony jest zawsze to wytłumaczone. Mamy tu motyw mrocznej choroby i choć nie pisze o tym otwarcie, to jednak w przesłaniu jest by zwracać uwagę na to, co się kupuje u kogo i gdzie. Często czarny rynek bywa atrakcyjny cenowo, ale nie zawsze to, co się tam nabywa, jest tym za co to bierzemy. Policja ma nie lada zagadkę do rozwikłania i wcale nie będzie łatwo ją rozwiązać, tym bardziej, że niektórzy ludzie umierają nagle. Nie chcę zbyt dużo tutaj zdradzać, dodam tylko jeszcze że wątki medyczne były bardzo interesujące. Postacie często są zdenerwowane i zestresowane. Nie zawsze ogarniają to co się wokół nich dzieje. Te wszystkie rzeczy sprawiają, że naprawdę sami zaczynamy się bać. Perspektywa śmierci zawsze jest przerażająca, jednak śmierć z takiego powodu, co w książce, jest o wiele gorsza. Zwłaszcza dla tych, którzy w ogóle się tego nie spodziewają. Mega bardzo wam polecam!
"Kozioł" to debiut kryminalny Przemysława Kowalewskiego. Autor postarał się, żeby było mrocznie i przerażająco. Od razu zaznaczę, że jest to lektura dla fanów mocnych wrażeń i o stalowych nerwach. Autor na wstępie swojej książki informuje nas, że w książce wykorzystane są archiwalne materiały ze sprawy zabójstwa Ireny Jarosz, której oprawca Józef Cyppek - kanibal został nazwany Rzeźnikiem z Niebuszewa. Ostrzegam, że będzie brutalnie ❗️ Autor oddaje klimat lat 50-tych. Akcja rozgrywa się w powojennym Szczecinie. Możemy poznać nastroje panujące w tamtym okresie i poczuć klimat komunistycznej Polski. Milicjanci muszą wrócić do nierozwiązanych śledztw sprzed kilku lat. Szczególnie do morderstwa, które miało miejsce we wrześniu 1952 w domu przy ulicy Wilsona 7 na Niebuszewie. Prawda okaże się przerażająca! Jeśli nie boicie się brutalnych opisów to będziecie usatysfakcjonowani tym zawiłym śledztwem. Emocje będą towarzyszyły Wam podczas czytania tej historii i nie będziecie nudzić się. Dużo dzieje się, akcja jest dynamiczna, autor ciekawie skonstruował bohaterów. Szybko przeczytałam tę książkę i pióro autora bardzo przypadło mi do gustu. Chętnie sięgnę po kolejną książkę autora, aby przekonać się jaką historią zaskoczy mnie. Polecam!
Lubicie naprawdę mocne książki, które nie pozwolą Wam zasnąć i naprawdę zaniepokoją? Mam dla Was idealną pozycję. "Kozioł ' to debiutancki kryminał Przemysława Kowalewskiego. Powiem najprościej jak się da. Posiadanie dość plastycznej wyobraźni jest darem lecz w tym przypadku to naprawdę jest przekleństwo. Książka została oparta na archiwalnych aktach sprawy zabójstwa Ireny Jarosz. Jej katem był Józef Cyppek, który został nazwany Rzeźnikiem z Niebuszewa. Pierwszy polski seryjny morderca i przede wszystkim kanibal Pisząc o tej książce nie sposób nie wspomnieć o realiach w jakich osadzona została akcja tej powieści. Lata 50. XX wieku były bardzo trudnym czasem. Wyniszczona wojną Polska znalazła się w strefie wpływów sowieckich , a w okresie PRL dostęp do mięsa był mocno ograniczona. W szczecińskich szpitalach lekarze odnotowują wśród pacjentów tajemniczą infekcję , której przyczyn początkowo nie potrafią zdiagnozować. Niemniej przypadłość nieuchronnie prowadzi do śmierci. Wkrótce Milicjanci z pomocą lekarza Szymona Ferenca znajdują klucz do rozwiązania sprawy, jednak w celu postawienia zbrodniarza przed obliczem wymiaru sprawiedliwości funkcjonariusze muszą powrócić do wcześniejszych dochodzeń w tym jednego.. o którym woleliby zapomnieć. Komendant Sucharek nie ma wyjścia- powołuje specjalny zespół mający odkryć kto i dlaczego zabija. Na czele owego zespołu staje litewski porucznik Ugne Galant, pomaga mu Basia Romanowska. Gdy czytałam o głównym bohaterze nie mogłam powstrzymać skojarzeń z Harry'm Hole, co niewątpliwie jest dla mnie atutem tej fabuły. Historia była dynamiczna i pełna zwrotów akcji, zaś intryga niezwykle misterna. Powiem szczerze lektura nie należy do łatwych, choć autor operuje lekkim językiem. Specyficzne przepisy stosowane przez mordercę z pewnością nie byłyby inspiracją dla Magdy Gessler.. powodowały u mnie mdłości i dreszcze. Opisy były naprawdę wyjątkowo.. makabryczne i nie wywarłyby wrażenia jedynie na patologach sądowych. Polecam czytelnikom o stalowych nerwach i gratuluję Panu Przemysławowi udanego debiutu w gronie autorów wydawnictwa Filia.