Król Kruków. Tom 3. Blue Lily, Lily Blue

Niedawno swoją premierę miał trzeci tom serii Król Kruków czyli Blue Lily, Lily Blue który skupia się na piątce przyjaciół, którzy poszukują słynnego Glendowera. Jak wiemy z poprzednich tomów Ronan jest śniącym czyli potrafi wyśnić wszystko i wyciągnąć to ze swojego snu. Blue aka Jane jest wzmacniaczem dla wszystkich. Adam poświecił się i jest połączony z Cabeswater. Gansey jest już coraz bliżej odkrycia kryjówki króla, a Noah im towarzyszy jako duch. "Jeśli nie znał różnicy pomiędzy jawą a snem, działo się tak dlatego, że ta różnica nie miała dla niego znaczenia". W książce wiele spraw nabiera tempa inne są dalej zawieszone w czasie, a uczucia nabierają mocy i są niczym drugie dno. To co zdarzyło się na końcu drugiego tomu przybiera bardzo różną formę w trzecim tomie. Od akceptacji, po ciągłe zwątpienie i próbę zrobienia czegoś gdy nie wie się co chce się zrobić. Niemoc i moc łączą się ze sobą, a autorka sprytnie wplata w to historię od której trudno się oderwać i razem z bohaterami próbujemy znaleźć korzystne wyjście. "Jego serce było grobem". Trzeci tom jest moim ulubionym. Bohaterowie się zmieniają na lepsze i ich zmiana przynosi nieoczekiwane zmiany nie tylko dla dynamiki w grupie ale i dla nich samych. Oprócz tego pojawiają się nowi bohaterowie którzy też kradną nasze serca i dzięki nim dowiadujemy się jeszcze więcej. Nie ukrywam momentami jest nieco strasznie, mam słabe nerwy i miałam momenty gdy musiałam odłożyć na bok tę historię bo za mocno się wczułam. Z drugiej strony w tym tomie klimat powieści aż wylewa się ze stron i czuć jakby sam las do nas przemawiał. M a g i a. "Odtąd zawsze już będą istnieć dwie Blue: ta, która była wcześniej i ta, która pojawiła się później. Ta, która nie wierzyła, i ta, która wierzyła". Blue dowiaduje się prawdy o sobie w najbardziej pokręcony sposób, nieco szalony. Ale dzięki temu wiele spraw zostaje wytłumaczonych. Chciałabym tu wspomnieć jak pięknie zostało opisane rozwijające się uczucie między Blue a Ganseyem. Jak ich rozmowy były niewinne a niosły za sobą dużo więcej. Jak się ukrywali i ich gesty poruszały nasze serca. Poznaliśmy Blue od nieco innej strony. A oprócz niej też Persefonę, która od początku wydawała się nieco inna a czasem i podobna do nas. "Nie tworzyli nieładu a jedynie ujawniali jego kształt". Choć historia zbliża się ku końcowi to śmiało mogę stwierdzić że to co najlepsze zawsze zostawia się na koniec. Trzeci tom jest niezwykły. Łączy ze sobą wszystkich, ale i dzieli tam gdzie się tego nie spodziewamy. Każdy z bohaterów ma swój wkład w historię. Choć nie zawsze jest dobrze, czasem jest smutno to i tak jest to seria którą warto przeczytać i zachwycać się stworzonym światem i tym co zostało w y ś n i o n e... Polecam~