Zapłać za 30 dni
Opis
Maciejka Gwizd to pełna humoru historia detektywistyczna dla dzieci. Pewnego dnia Kuba i Tośka z podsłuchanej rozmowy wnioskują, że szkole grozi niebezpieczeństwo, a dyrektorka umawia się z kimś, kto może temu zapobiec. W szkole pojawia się nowa woźna – Maciejka Gwizd.
Kim jest i na czym polega jej misja? Dlaczego dyrektorka, która nie toleruje zwierząt na terenie szkoły, pozwala, by woźna przychodziła do pracy z kotem?
Tego trzeba się koniecznie dowiedzieć, więc Tośka z Kubą rozpoczynają śledztwo. Powoli odkrywają, że woźna zna się na pająkach, opowiada fascynujące historie o zwierzętach, inspiruje dzieci do akcji „Poczytaj kotu”, pomaga Kubie poradzić sobie z szantażem, jednak to wszystko nie wyjaśnia obecności Maciejki Gwizd w szkole.
Czy Kubie i Tośce uda się rozwiązać zagadkę?
Recenzje
Ostatnimi czasy mam wrażenie, że znacznie lepiej wchodzą mi zwięzłe, zabawne, lekkie książki dla młodzieży, niż powieści dla dorosłych. Nie wiem, czemu tak jest, ale Maciejka Gwizd to była fantastyczna przygoda. Głównymi bohaterami tej powieści jest Szklanka i Kubek, a dokładnie Tosia i Kuba. Są to uczniowie szkoły podstawowej, którzy bardzo się przyjaźnią. I jak to w szkole bywa, każda odmienna sytuacja stanowi sensację. Tak jest i tym razem, kiedy w szkole pojawia się tajemnicza woźna - Maciejka Gwizd. I to nie sama, a ze swoim rudym przyjacielem, kotem Karmelem. Dlaczego pojawiła się w szkole? Jakie jest jej prawdziwe zadanie? I czego boi się dyrektorka, że nie korzysta ze swojej pracowni w suterenie? Lektura Maciejki była ciekawa, spędziłam przy niej fajne chwile. Choć nie była to książka z niedoścignioną akcją, superbohaterami czy złymi charakterami, bardzo dobrze ją wspominam. Spodobał mi się jej spokój, wyobrażając sobie bohaterów, wróciłam we wspomnieniach do swojej szkoły podstawowej. Mimo wszystko, jej treść zawierała tajemnicę, którą chcieli odkryć Tosia wraz z Kubą. Szczerze Wam powiem, że zakończenie z jednej strony było dość zabawne, a z drugiej lekko rozczarowujące. W myślach pojawiło się: “ale naprawdę tylko o to chodziło?”. Jednak i tak Maciejka Gwizd pozostała pewną tajemnicą.