Niegrzeczny prezes

Jak dla mnie książka wzbudza dwojakie emocje. Plusem jest tutaj kunszt literacki. Autorka ma bardzo strojne piórko i nie ukrywam, że gdyby to była literatura obyczajowa, to z pewnością byłby to bestseller. To jest jednak erotyk, więc niektórzy mogą oczekiwać tutaj konkretów, które były, ale tak okraszone zdobieniami, że sens dwojakich sytuacji gdzieś zanikał. Zamiast brutalności dostawali pieszczoty piórkiem od pawia, który kopulując bał się, by nie uszkodzić ciała partnerki. Mi to nie przeszkadzało, bo lubię taką poezję, ale znając oczekiwania innych czytelników wiem, że im się to nie spodoba. Zainteresował mnie tutaj wstęp, który ukazywał dwoje zranionych ludzi z czego on co jakiś czas podpalał lont, by dogryzać swojej byłej już partnerce. Widać, że to ją raniło, choć wulgaryzmy pomiędzy tym cierpieniem sprawiały, że nieco mniej jej współczułam. Tutaj dodam, że jakakolwiek spotkana po drodze osoba będzie dokładnie opisana. Bohaterka zauważa drobności życiowe, co ponownie sprawia wrażenie, że to literatura piękna. Niektóre zdania sprawiają, że opisy bardzo działają na zmysły. Czujemy przyjemne ciepło na sercu, wiemy, że będzie się działo tylko dobrze, aż tu nagle pojawiają się sprzeczne sytuacje i cała magia gdzieś ulatuje zastępując miejsca jakby nagłego uderzenia w policzek. Takie sugerowanie, że powieść nie jest jednolita, tylko ma swoje wzloty i upadki, ponadto szybka jest zmiana kierunku literackiego. Potrafi z poezji przejść w ordynarność, wpleść nieco obyczajówki na romansie kończąc. Ciężko mi było zrozumieć zachowanie bohaterki, gdyż czytaliśmy o jej myślach w których bardzo miała na coś ochotę. Te myśli były balsamicznie ukazane, jednak kiedy zaczęła mówić, to jej nie lubiłam. Była bardzo ordynarna, potrafiła prostacko obrażać i może to głupie, ale było mi za nią wstyd. Zastanawiałam się, gdzie się podziała kobieta z jej myśli? Czyżby to były dwie różne osoby? Pan prezes i ona, to wielka wybuchowa mieszanka. Dobrze się ją czytało, ale naprawdę książka jest pełna sprzeczności. Romans biurowy poprzeplatany literaturą piękną:-) Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Przyznam szczerze, że mimo lekkiego stylu to wyjątkowo zmęczyła mnie ta historia i troszeczkę wręcz się wynudziłam na przydługich opisach. Jest to dosyć poprawny romans biurowy, który niekoniecznie się wyróżnia na tle książek o podobnej tematyce. Brakuje mi tutaj czegoś co by sprawiło iż bym pamiętała o nim dłużej, a tak to raczej szybko pójdzie w zapomnienie. Jednocześnie bardzo moim zdaniem przewidywalny. Nie polubiła głównych bohaterów, a więc im nie kibicowałam. Jak mam być szczera to okładka trochę sugeruję coś innego i tytuł trochę wyolbrzymia niegrzeczność Fryderyka. Wyjątkowo w tej książce uderzyła we mnie nierealność znacznej ilości wydarzeń.

Przeczytałam książkę na początku wakacji i wprawiła mnie w naprawdę miły i wakacyjny nastrój. Erotyk, romans, ale taki ze smakiem.

Fryderyk Baker przylatuje z Londynu aby objąć funkcje prezesa w korporacji. Jest przystojnym i charyzmatycznym mężczyzną. Lena Artel od lat pracuje w korporacji. Jest cenionym pracownikiem, który przestrzega zasad panujących w firmie. Dla niej romans z pracy jest absolutnie zabroniony. Jednak pojawienie się w firmie nowego prezesa moze wiele zmienić w jej życiu. Czy romans nawiązany w korporacji ma szansę przerodzić się w coś poważnego? " Niegrzeczny prezes" może wydawać się typowym romansem biurowym. Jednak nic bardziej mylnego. Prócz scen romantycznych i erotycznych autorka porusza tu wiele poważnych tematów. Bohaterka po zdradzie męża i rok po rozwodzie wraca do równowagi emocjonalnej. Mężczyzna natomiast mimo iż sprawia wrażenie aroganckiego podrywacza skrywa tajemnice z przeszłości, która ma duży wpływ na jego dorosłe życie. Ich pierwsze spotkanie nie należy do udanych. Jednak początkowa niechęć przeradza się w fascynację, pożądanie a w konsekwencji miłość. Jednak za łamanie zasad w korporacji przyjdzie im ponieść wysoką cenę. Fabuła książki przemyslana. Chemię między bohaterami czujemy w każdym kolejnym rozdziale. Scen erotycznych nie zabranie jednak nie ma ich zbyt wiele i miło się je czyta. Bohaterowie dają się polubić ,ja osobiście bardzo im kibicowałam. Podoba mi się również to że akcja dzieje się w większości w Polsce. Debiutancka powieść autorki wciąga i nie pozwala się nudzić. Mimo iż to "grubasek" czyta się szybko. Ja ze swojej strony polecam i zapraszam do przeczytania tej książki.

Mimo że czytałam już kilka książek o podobnej tematyce i nie każda wzbudziła we mnie jakieś emocje, to ta mimo często powielanego tematu romansu w pracy spodobała mi się. Może ten letni okres sprzyja takim książkom. W każdym razie nie mogę powiedzieć o niej złego słowa. Fryderyk Baker to typowy bogaty i przystojny prezes, który odznacza się chamskim zachowaniem. Lena to kobietka po rozwodzie. Zdążyła pozbierać się po rozstaniu i do jej firmy i życia wkracza irytujący, jednak bardzo przystojny mężczyzna. Lena nazywa go kretynem, a on chce ją zwolnić. Jak to mówią, przeciwieństwa się przyciągają. Czy uda im się znaleźć drogę porozumienia? Czy wszystko będzie tak idealne, jak w bajce? Z czym ta dwójka ludzi będzie musiała się zmierzyć, dowiecie się po przeczytaniu. ,,Niegrzeczny prezes" Weroniki Janczewskiej to książka szybka w odbiorze i mimo poruszanych tematów tabu, dość lekka i przyjemna. Nie odrzuca swoją fabułą, jednak też nie jest taką, która zapada w pamięci na długo. Jest to bardzo dobra książka na wakacyjny okres, który sprzyja zakochaniu się, pokazaniu swoich pięknych ciał itp. Autorka bardzo solidnie wykreowała swoich bohaterów, którzy działają na siebie jak magnez. Raz oddalają się od siebie, złoszczą, rzucają w swoim kierunku brzydkie słowa, a później nabierają do siebie dystansu, zaczynają widzieć w sobie więcej zalet. Taki erotyczny, biurowy romans, który dobrze się czyta. Pewne momenty w książce doprowadzają nas do śmiechu, a przy innych poważniejemy. Książka jest przewidywalna, ale nie nudna. Mimo różnych opinii na jej temat mi przypadła do gustu.