Nieposkromiona
Slade

W ogóle nie spodziewałam się, że książka tak bardzo mnie wciągnie. Już sam jej początek chwyta za serce, kiedy widzimy w jak szybkim czasie nasza postać musiała dorosnąć. W momencie, kiedy dowiedziała się, że jej ojciec ją sprzedał, gdyż miał problem z hazardem, uciekła wraz z bratem. Niestety on odziedziczył zamiłowanie do gier po ojcu, więc co jakiś czas musiała ratować go z opresji. Miała to szczęście, że pod swoje skrzydła przyjął ją Tony. Pokazał jej różne sztuki walki i wyszkolił na zabójczynię. Dzięki nielegalnym bijatykom udaje jej się wiązać koniec z końcem. Jednak pewnego dnia miarka się przebrała. Została obezwładniona i porwana. Od teraz tylko od jej umiejętności zależy, czy wygra i odejdzie wolno, czy przegra i poświęci samą siebie. Oczywiście napotkają ją nieprzewidziane sytuacje, również mężczyzna z którym ma stoczyć walkę nie potrafi jej dobrze rozegrać. Poruszyła tu jego organ, który wydawało by się, że przestał działać w momencie, kiedy zamordowano jego żonę. Od tej pory ma chytry plan, by się zemścić na przeciwniku. Zwykła śmierć go nie satysfakcjonuje. Tylko czy nasza nieposkromiona mu w tym pomoże? To naprawdę świetna książka, która wielokrotnie zaskakiwała mnie zwrotami akcji. Pięknie dobrany wątek fascynacji połączony z dawnymi krzywdami obu postaci. Pociągający i dobrze rozbudowany styl pisarski, który wciąż daje zapowiedzi na coś lepszego i większego. Autorka pokazała, że życia nie można sobie zaplanować, tylko przeszkody, które nas spotykają mają swój większy cel. Wiele osób zostało w życiu skrzywdzonych, lecz najważniejsze, to nie poddawać się. Wychodzić na przeciw problemom, gdyż ich rolą jest zwiększenie naszego doświadczenia. Tutaj wszystko jest po coś. Bywają momenty, kiedy wzruszenie przyćmiewa nam treść, bądź boli nas ciało, gdyż uderzenia które na siebie przyjmuje nawet nam doskwierają. Ona stara się nigdy nie złamać, nie okazać słabości. Wie, że jej los jest tylko w jej rękach. Naprawdę świetna książka, którą warto przeczytać:-)

Dla mnie rewelacja! Słuchałam audiobooka i nie mogłam się oderwać ;) polecam ;)

Victoria kolejny raz chce pomóc bratu wykaraskać się z kłopotów. Niestety przy kolejnej takiej przysłudze zostaje zauważona i sama ściąga na siebie problemy. W końcu niewiele jest kobiet walczących w klatkach i to z taka determinacją. Zostaje porwana do konkretnego celu, który  oczywiście nie tylko się co chwila oddala, ale i komplikuje... Czy wśród tych wszystkich niesprzyjających okoliczności kobiecie starczy sił do walki o siebie i swoje serce? Nie wiem od którego elementu zacząć chwalić te historię. Zacznę więc od głównej bohaterki, która jest nadzwyczaj wyrazista, konsekwentnie wykreowana i została sobą do samego końca. Walczy, by utrzymać się na powierzchni, a los cały czas rzuca jej pod nogi ogromne kłody nie szczędząc w cierpieniu i rozczarowaniu. Chociaż sama jest nadzwyczaj lojalna to jej zaufanie wielokrotnie jest wystawiane na próbę. Z zewnątrz niby zwykła kobieta, a w duszy prawdziwy wojownik: oddany, nieugięty w swoich przekonaniach, wytrwały, odważny, dumny, honorowy... Uważam, że Autorce należą się wielkie brawa nie tylko za wymyślenie takiej postaci, ale i za przelanie jej na papier- zobrazowanie jej w wyobraźni czytelnika. 🖤 Drugą rzeczą na którą chciałabym zwrócić uwagę jest przeniesienie nas do świata w którym żyje Victoria: kultura, treningi, wszystkie sztuki walki. Każdy z tych detali piekielnie wspaniale się ze sobą zazębiają. Są naszym wprowadzeniem w tajniki szkoleń kobiety podane w minimum wiedzy, abyśmy mogli wszystko pojąć nawet nie znając ich wcześniej. Bardzo lubię, kiedy autorzy są przygotowani do historii o której piszą, a to jest tego namacalny przykład. Każda postać wprowadzona przez Panią Agnieszkę, nawet ta drugoplanowa, wnosi ze sobą coś w fabułę, która, swoją drogą, też nie została zostawiona przypadkowi. Potrafią zdenerwować, rozbawić, wzbudzić trwogę i oczywiście rozpalić, bo w sercu Victorii ktoś nieźle miesza... Wiele niebezpiecznych sytuacji czyhających na nią tuż za zakrętem doprawionych adrenaliną i świetnymi przeskokami w narracji dopełniły jej całość. Nie mogę zapomnieć o emocjach! Są od samego początku do ostatniej strony! Nasiąknięte, odczuwalne, chwytające za serce i sprawiające, że autentycznie przeżywałam losy głównej bohaterki -zwłaszcza przy elementach sensacyjnych. Historia o miłości, która nigdy nie miała prawa się pojawić. Nie w tej chwili. Nie w tym miejscu. I zdecydowanie nie między tą dwójką... O morzu żalu i poczuciu winy, które przez lata otula serce, rozczarowaniu najbliższymi, zaufaniu na które nie można sobie pozwolić. O kobiecie, gorliwie walczącej do upadłego, która swoją siłą i determinacją jest w stanie pokonać absolutnie WSZYSTKO. Tylko, czy oby na pewno? Kontynuacja losów Victorii jest potrzebna na już, bo wyczuwam, że dopiero będzie się działo. Z czystym sumieniem #piekielniepolecam !

Ona sama sobie wyznacza zasady i trzyma się ich. On ma własne plany związane z nią. Nie mają ze sobą nic wspólnego, ale czy to się nie zmieni? Jaka relacja ich połączy? Pogodzą swoje oczekiwania i zasady, którymi się do tej pory kierowali? Świat stworzony jest z pozorów, a Victoria musiała nauczyć się żyć nimi i przede wszystkim stwarzać. Nieraz już znalazła wyjście z sytuacji, wydającej się go nie mieć, lecz jak długo będzie w stanie stąpać po cienkiej linii zawieszonej nad przepaścią? Czy ktoś poda jej pomocną dłoń? Tyle, że nie niczego za darmo, wszystko ma swoją cenę, zazwyczaj wysoką i nienegocjowaną. Jednak Victoria nie należy do większości i tam gdzie inni poddaliby się, ona walczy nie tylko do końca, lecz jeszcze dłużej. Slade przekona się o tym osobiście, ma konkretne zamiary związane z dziewczyną i nie zamiaru ich zmieniać. Wydaje mu się, iż nic nie stanie im na przeszkodzie, ale ona może je pokrzyżować … lub wprost przeciwnie. Co wyniknie z tego niecodziennego związku dwojga tak różnych ludzi? Jedynie interesy czy coś więcej, czego nie było w planach? Kłopoty to ich specjalność, zwłaszcza ona przyciąga je częściej, ale od pewnego momentu nabierają one całkiem nowego charakteru. Przy lekturze „Nieposkromionej. Slade” niejednokrotnie o tym czytający się przekonują, a tytuł jak najbardziej wprost idealnie pasuje do głównej bohaterki. Agnieszka Kotuńska stworzyła bohaterkę, jakiej trudno nie kibicować i dostarczającą emocji podczas czytania. Czego możemy spodziewać się po tej historii? Z pewnością dynamicznej akcji, pełnej zwrotów w niespodziewanych punktach oraz zaskakujących wyborów postaci. Ale to dopiero rama, jaką autorka wypełniła intrygującymi wątkami z dynamicznym kalejdoskopem zdarzeń. „Nieposkromiona. Slade” to również historia o uczuciach, nieoczywistych, wprowadzających niepokój i burzących spokój. Sensacyjna strona i ta pełna emocji wzajemnie się uzupełniają, sprawiając, że zatapiamy się w czytaniu oraz trzymamy kciuki za bohaterów, chodzących własnymi ścieżkami, a za maskami skrywających wiele tajemnic.

Książka "Nieposkromiona Slade" to druga książka Agnieszki Kotuńskiej. Miałam przyjemność patronowania debiutu autorki. Dlatego z przyjemnością zgodziłam się objąć patronatem kolejną książkę. Choć obie to zupełnie inna para kaloszy obie są fenomenalne. I obie będą mieć swój dalszy ciąg. Swoją drogą już się ich nie mogę doczekać. Victoria to młoda dziewczyna, która w życiu przeszła wiele. Z prologu dowiadujemy się, że trzynastoletnia dziewczynka ucieka wraz z młodszym bratem. Jej ojciec oddał ją w zamian za dług. Konsekwencją jest śmierć rodziców. Victorię poznajemy już jako dorosłą dziewczynę, która stara się utrzymać z pracy kelnerki. Jednocześnie bierze udział a nielegalnych walkach. Po jednej z walk zostaje porwana. Kto za tym stoi? Jakie zamiary ma porywacz? Slade to mężczyzna, który wprowadza w życie swój plan. W tym planie Victoria ma swój główny udział. Tylko jak poskromić dużo młodszą od siebie dziewczynę. Slade miał plan ale pojawienie się Victorii burzy go. Wszystko poprzez pojawiające się uczucie między nim a dziewczyna. Czy Slade zrealizuje swój plan? Jaka rolę ma w nim odegrać Victoria? I czemu wszystko zależy od ślubu? Muszę przyjąć, że historia jest nietuzinkowa. Nie mamy do czynienia ze zwykłym romansem. Duża różnica wieku nie ma tu znaczenia. Między dwójką głównych bohaterów od samego początku jest napięcie i tylko czekałam aż wybuchnie między nimi namiętność. Duży plus za bohaterów. Victoria to twarda osoba, którą zahartowało życie. Ma w sobie pasję, jeśli walczy to całą sobą do końca. Jak kocha to prawdziwie. Jednocześnie potrafi myśleć i wyjść cało z opresji. Za to Slade to typ, który potrafi przekonać do siebie każdego. Do tego ma w sobie to coś, co kochają kobiety. Książka ma w sobie także dużą dawkę humoru. Do tej pory chichram się jak sobie przypomnę scenę z wieczoru panieńskiego Victorii. Ech te jej przyjaciółki i ich pomysły. Jest też kilka pobocznych postaci, które pokochałam. Jak Manu, który stał się przyjacielem i wsparciem dla Victorii. Historia jest dynamiczna, nie ma tu czasu na nudę, a zwroty akcji są zaskakujące. A jeśli chodzi o naszą dwójkę to jest w nich moc i ogień , zwłaszcza w Victorii, która potrafi rzucać nie tylko tekstem ale i tym, co ma pod ręką. Jednocześnie ma wielkie serce i odwagę. Zakończenie was zaskoczy. Epilog jest wstępem do kontynuacji i muszę przyznać, że już się nie mogę doczekać. Czy Victoria wykona zadanie , którego się podjęła? Dlaczego warunkiem jego wykonania by ślub z Slade? Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania zapraszam do zakupu książki. Na sam koniec autorka zostawia nas z zabawnym epilogiem. Kim jest tajemniczy , którego w nim poznamy? Polecam z czystym sumieniem. PS. Przygotujcie się na niezłą jazdę bez trzymanki i dużą dawkę humoru. Autorce gratuluje kolejnej świetnej książki.