Niewinne ofiary. Tom 1
+ czas dostawy
Zapłać za 30 dni
Opis
Jelenią Górą wstrząsają makabryczne wiadomości - w pobliskim lesie odnaleziono ciała dwojga dzieci. Kiedy Olga Balicka, komisarz wydziału kryminalnego, przyjeżdża na miejsce zbrodni, nie może powstrzymać odruchu wymiotnego. Doświadczona policjantka nieraz widziała ofiary zbrodni, ale to, co zobaczyła teraz, przerosło jej wyobraźnię. Czy był to mord rytualny? Czy uda się zidentyfikować dziewczynki?
Droga z Warszawy do Jeleniej Góry nie była wcale krótka, a na dodatek, kiedy Kornel Murecki dojechał na miejsce, nie miał czasu na odpoczynek. Natychmiast został przydzielony do śledztwa prowadzonego przez Olgę. Oboje muszą zmierzyć się z własną przeszłością i ze sprawą, w której nic nie jest takie, jak się wydaje. Wszystko wskazuje na to, że rozpoczyna się długie i kontrowersyjne śledztwo, jakiego Jelenia Góra od lat nie doświadczyła.
Co łączy zaniedbane dzieci z najbiedniejszej dzielnicy Jeleniej Góry z miejscową elitą? Kto próbuje zmylić detektywów? Czy dziewczynki to jedyne ofiary? Dlaczego tajemniczy poszkodowany w wyniku wypadku samochodowego boi się swojego lekarza? Kim tak naprawdę jest Kornel Murecki i po co przyjechał z Warszawy?
Recenzje
Jak sądzicie, czy w tym świecie jest coś takiego jak niewinność? To prawdziwy rasowy kryminał, więc nieco minie, zanim uda wam się odpowiedzieć na to pytanie. Czytałam go w głębokim napięciu ze względu prawie na wszystko. Po pierwsze styl pisarski. Jest na wysokim poziomie, choć postacie potrafią w taki sposób prowadzić konwersację, że często on się zmieniał. To z pewnością dobrzy aktorzy, gdyż ich zachowanie tak szybko się modyfikowało, jak wycelowane w nich zarzuty. W zależności jaki efekt chcieli osiągnąć, tak manipulowali otoczeniem i rozmówcą. Jednak zanim doszłam do takich wniosków, musiałam przeczytać około sześćdziesiąt stron. Jedyne co jest u nich przewidywalne, to nieprawdomówność i zatajenie ważnych zdarzeń, bądź informacji. Po drugie, spodobałam mi się tutaj fabuła, która w najmniej odpowiednich momentach odwracała się wokół niemal wszystkiego. Stan w jakim odnaleziono te dziewczynki z opisów był wręcz bolesny. Nasza świadomość bardzo tutaj ucierpiała, zwłaszcza u osób, które już dzieci posiadają. To, co im zrobiono sprawia, że stajemy się bardziej uważni na otoczenie w jakim sami przebywamy. Po trzecie, mamy wspaniale poprowadzone śledztwo. Podobało mi się to, że policjanci posiadają również życie prywatne, lecz bez żadnych szczegółów, które by odwróciły naszą uwagę od historii. Cokolwiek znajdują, my wiemy o tym od nich. Jak zwykle policjantka nie ma tutaj łatwego życia, gdyż znajdą się tacy, którzy będą ją oceniali. Jest twardą sztukę, bardzo bystrą i spostrzegawczą, choć zdarzają jej się odruchy kobiece. Bardzo intrygującą postacią był jej nowy partner, który kiedyś pełnił rolę jej chłopaka. Jednak z uwagi na to, co nam przekazywał, miałam do niego ograniczone zaufanie. W ogóle powód jego pojawienia się był dość mniej określony, szczegóły wychodziły na jaw co jakiś czas. Podsumowując, to jedna z lepszych książek, która ma według mnie same plusy. Dodatkowo większy i przejrzysty druk, który podług całości był wisienką na torcie. Nazwisko warte zapamiętania i bohaterzy o których długo się pamięta:-)