Niewinny, że inny. Bajka o tolerancji

Jak wytłumaczyć dzieciom czym jest tolerancja? Oczywiście możemy używać najbardziej oczywistych przykładów, prosto z życia, ale jeśli spróbować podejścia najbliższego dzieciom, związanego z tym co znają i mają na co dzień... Tutaj właśnie pojawia się książka doskonale do tego stworzona. "Niewinny, że inny. Bajka o tolerancji" to jak sam tytuł wskazuje pozycja, która uzmysłowi dzieciom czym jest to trudne pojęcia. Młodzi czytelnicy będą świadkami dziwnego zachowania zabawek w dziecięcym pokoju. Zobaczą jak, pomiędzy do tej pory zgodnymi i radosnymi klockami doszło do konfliktu. Otóż czerwone klocki zirytowane "innością" klocków zielonych postanowiły je stłamsić i zmusić do posłuszeństwa. Powody można powiedzieć błahe, jednak dla czerwonych kloców okazały się na tyle istotne, że sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Wszystkiemu przyglądał się budzik, który postanowił zareagować! Kolejne wydarzenia niczym prosto z politycznej areny stały się udziałem wszystkich zabawek, aby ostatecznie doprowadzić do porozumienia. Książka choć odrobinę nietypowa jest jednak doskonała w formie i przekazie. Na prostym przykładzie koloru tłumaczy czym jest różnorodność, tolerancja, akceptacja i zrozumienie. Pojawiają się także pojęcia dyplomacji i niepodległości, które przedstawione zostały w sposób czytelny i zrozumiały dla dziecka. Ta nietuzinkowa pozycja ma w sobie ogromny potencjał i z powodzeniem mogłaby być pomocą dydaktyczną dla nauczycieli młodego pokolenia, które wyrośnie na ludzi tolerancyjnych, otwartych i odważnych.

Czy Twoje dziecko wie, czym jest tolerancja? Czy potrafi akceptować innych, mimo różnic w kolorze skóry, kulturze i języku? Czy rozumie, że odmienny wygląd, wyznania czy upodobania nie powinny być powodem wyśmiewania? Pokazanie dziecku czym jest tolerancja i dlaczego jest tak ważna leży po naszej stronie - rodziców, opiekunów, wychowawców, nauczycieli. Z pomocą przychodzi pisarka @Agata Karpińska, autorka książki pt. "Niewinny, że inny. Bajka o tolerancji", która ukazała się nakładem Wydawnictwo Nowa Baśń W świecie dziecięcych zabawek dochodzi do niecodziennego zdarzenia. Czerwone i zielone klocki, rozsypane na podłodze, zaczęły się między sobą przepychać i kłócić. Czerwone, jeden po drugim, coś pomiędzy sobą szeptały. Zdarzeniu z zaciekawieniem przyglądał się stojący na nocnym stoliku budzik. Sytuacja stała się bardzo rozwojowa. Klocki czerwone coraz śmielej i głośniej mówiły o tym, że są ważniejsze, jedyne i prawdziwe, a zielone klocki należy sobie podporządkować, nauczyć jedynego słusznego języka, albo na lata zamknąć. Tak kłamliwa wiadomość w postaci plotki zaczęła krążyć wśród wszystkich czerwonych klocków. Zielone klocki posmutniały, próbowały porozumieć się z czerwonymi, ale szybko zrozumiały, że na nic ich starania. Z minuty na minutę ich sytuacja stawała się coraz bardziej beznadziejna. Czerwone klocki otoczyły je tworząc szczelny mur i nie pozwoliły dojść do głosu. Budzik patrzył na wszystko z przerażeniem. Długo zastanawiał się, co może zrobić. I znalazł rozwiązanie! Jakie? Czy zielone książki uwolniły się z niewoli? Czy odzyskały swoją niepodległość? Czy klocki mogły liczyć na pomoc innych zabawek? Tego musicie dowiedzieć się już sami z książki 🙂 Autorka w ciekawej historii przedstawia najmłodszym czym jest tolerancja i jak wiele szkód może wyrządzić jej brak. W bajce ukryte zostały ważne pojęcia, takie jak plotka, niewola, niepodległości czy dyplomacja. Jej lektura może być bodźcem do rozmowy na temat akceptacji odmienności w różnych sferach życia społecznego. Polecam, bo warto 💚

Muszę przyznać, że byłam ogromnie ciekawa tej książki, w końcu tolerancja to bardzo ważny temat. I cieszę się, że mogę Wam pokazać pozycję nietuzinkową, oryginalną, a jednocześnie taką, która zaciekawiła i sprowokowała do rozmowy mojego Skrzata. Opowiedziana z perspektywy budzika, który zdradza czytelnikowi, że zabawki pod nieobecność dzieci, ożywają i prowadzą niesamowicie ciekawe życie. W pokoju dziecinnyn wstaje nowy dzień, wydawać by się mogło, że dzień jak co dzień i budzik już zamierza pogrążyć się w letargu, gdy nagle zauważa niepokojące zachowanie czerwonych klocków w stosunku do zielonych (musicie także wiedzieć, że klocki różnią się od siebie nie tylko kolorem, ale także mówią innymi językami). Wystarczyło, że jeden czerwony podjudził kolejnego do antypatii, wystarczyła jedna rzucona plotka i sprawy potoczyły się lawinowo. Początkowo budzik patrząc na rosnący konfilkt, gdzie czerwone podporządkowały sobie zielone klocki, wydaje się sobie być bezsilnym, ale ostatecznie zdobywa się na reakcję. Ku zaskoczeniu wszystkich zabawek wydobywa z siebie dźwięk dzwonka, czym zwraca uwagę innych na toczący się tuż obok konfilkt,a w zasadzie już niewolę podbitych klocków. Padają różne propozycje rozstrzygnięcia sporu, ale wreszcie inne klocki (w różnych kolorach) ruszają z pomocą i przy użyciu dyplomacji próbują rozwiązać problem. Jak myślicie czy im się to uda? Zajrzyjcie do tej książki. Jest na pewno niesztampowo, a rozmowy czerwonych i zielonych są bardzo oryginalne, ale świetnie pokazana jest tu kwestia nie tylko tolerancji, akceptacji czy niesprawiedliwości i różnicach, ale i niepodległości czy dyplomacji. Zawiera także proste przesłanie, które zrozumie już najmłodszy czytelnik. A dodatkowo znajdziecie tu piosenkę wraz z zapisem nutowym, która powinna być hymnem całej ludzkości, bo "liczy się serce, co ono czuje, czy innych kocha i szanuje. I tak jak różnią się źdźbła trawy, każdy przez inność swą jest ciekawy...."