14.29
Powieści polskie
Znak
14,29 zł
Cena regularna: 49,99 zł
(-71%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 12,53 zł
(+14%)
Wysyłka: 2-3 dni robocze
+ czas dostawy
+ czas dostawy
Zapłać za 30 dni
Opis
Dziewczyna, która przeżyła, by śpiewać
1946. Na gruzach Warszawy wybucha życie. Gustawa Starewicz wojenne traumy leczy alkoholem, przypadkowym seksem i śpiewem. Bieda i brak perspektyw sprawiają, że pogrąża się w beznadziei. Kiedy jej mistrzyni – diwa znana jako Baden-Baden – umiera na oczach Gustawy, dziewczyna dostaje szansę, by zastąpić ją podczas koncertów inaugurujących scenę operową w Puszczy Białowieskiej.
Pakuje kostiumy i wyjeżdża, by zamieszkać w wozie cyrkowym w sercu prastarego lasu. To tam Gustawa Starewicz zamienia się w Gustę Star. Staje się królową sceny i królową życia.
Podnosząca się z ruin Warszawa i nieposkromiona dzika natura, miejscy szarlatani i puszczańskie magiczne obrzędy. Zazdrość, nienawiść, miłość i bezlitosna walka o miejsce na szczycie. Trzy zbrodnie i trzy śmierci. Czy łączy je tylko opera?
Sylwia Stano w fascynujący sposób opowiada o świecie, który zna z opowieści swojej babki – Niny Stano. Czy ta historia wydarzyła się naprawdę, wiedzą tylko one.
Sylwia Stano – kulturoznawczyni, pisarka, promotorka czytelnictwa, absolwentka I edycji Szkoły Ekopoetyki w Instytucie Reportażu. Pisze m.in. dla „Przekroju” i „Pisma”. Założycielka firmy Bibliocreatio, (współ)autorka książek „Oto jest Kaśka”, „Ada to wypada” (z Zofią Karaszewską) „Całe szczęście jestem kobietą” (z Romą Gąsiorowską).
Jest wnuczką śpiewaczki operowej Niny Stano, której postać zainspirowała ją do stworzenia powieściowej Gusty Star.
1946. Na gruzach Warszawy wybucha życie. Gustawa Starewicz wojenne traumy leczy alkoholem, przypadkowym seksem i śpiewem. Bieda i brak perspektyw sprawiają, że pogrąża się w beznadziei. Kiedy jej mistrzyni – diwa znana jako Baden-Baden – umiera na oczach Gustawy, dziewczyna dostaje szansę, by zastąpić ją podczas koncertów inaugurujących scenę operową w Puszczy Białowieskiej.
Pakuje kostiumy i wyjeżdża, by zamieszkać w wozie cyrkowym w sercu prastarego lasu. To tam Gustawa Starewicz zamienia się w Gustę Star. Staje się królową sceny i królową życia.
Podnosząca się z ruin Warszawa i nieposkromiona dzika natura, miejscy szarlatani i puszczańskie magiczne obrzędy. Zazdrość, nienawiść, miłość i bezlitosna walka o miejsce na szczycie. Trzy zbrodnie i trzy śmierci. Czy łączy je tylko opera?
Sylwia Stano w fascynujący sposób opowiada o świecie, który zna z opowieści swojej babki – Niny Stano. Czy ta historia wydarzyła się naprawdę, wiedzą tylko one.
Sylwia Stano – kulturoznawczyni, pisarka, promotorka czytelnictwa, absolwentka I edycji Szkoły Ekopoetyki w Instytucie Reportażu. Pisze m.in. dla „Przekroju” i „Pisma”. Założycielka firmy Bibliocreatio, (współ)autorka książek „Oto jest Kaśka”, „Ada to wypada” (z Zofią Karaszewską) „Całe szczęście jestem kobietą” (z Romą Gąsiorowską).
Jest wnuczką śpiewaczki operowej Niny Stano, której postać zainspirowała ją do stworzenia powieściowej Gusty Star.
Szczegóły
Tytuł
Opera na trzy śmierci
Autor
Wydawnictwo
Wydanie
1
Rok wydania
2023
Oprawa
Miękka ze skrzydełkami
Ilość stron
352
Format
14.0 x 20.5 cm
Języki
polski
ISBN
978-83-240-6657-5
Rodzaj
Książka
EAN
9788324066575
Data premiery
2023-02-22
Dodałeś produkt do koszyka
Opera na trzy śmierci
14,29 zł
Recenzje
"Opera na trzy śmierci" to piękna opowieść o trudnych, powojennych latach w Warszawie i Białowieży. Główna bohaterka mierzy się z niezwykle trudną rzeczywistością, biedą, wstrząsającymi wspomnieniami, zwątpieniem, trudnościami w pracy. Mimo ogromu smutku dookoła i w głębi serca, potrafi odnaleźć drobne przyjemności dnia codziennego, które utrzymują ją przy życiu i zdrowych zmysłach. Opisy codziennego życia w powojennej Warszawie zachwyciły mnie nie mniej niż wątki dziejące się w prastarej Puszczy Białowieskiej. Opowieść o Guście Star nabiera niezwykłego charakteru, gdy wiemy, że wzorowana była na prawdziwej postaci. Jej determinacja, wola życia, troska o drugą osobę w niezwykle ciężkich czasach jest zachwycająca i czytelnik kibicuje jej na każdej stronie. Wątki miłosne i kryminalne przeplatają się w powieści niczym nici w tkanym materiale, są ze sobą ściśle związane. Książka niezwykle przypadła mi do gustu. Przez kilka chwil przeniosłam się do 1947 roku i patrzyłam oczami Gusty na krajobraz wokół. To nie zawsze była przyjemna podróż, jednak niezwykła i wzruszająca. Z ogromnym smutkiem kończyłam ostatnia stronę. Czuję wielki niedosyt. Chciałoby się dowiedzieć jak dalej potoczyły się losy głównej bohaterki, ale to już autorka pozostawiła domysłom czytelnika.
Gusta Starewicz wojenne traumy odreagowuje poprzez alkohol i seks. Kiedy śpiewaczka operowa nazywana Baden – Baden umiera, dostaje szanse by zastąpić ją na koncertach w Puszczy Białowieskiej. Gusta zmienia się tam i zostaje królową sceny, jednak kolejny raz styka się ze śmiercią. “Opera na trzy śmierci” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Przyznam szczerze, że trochę się go obawiałam. Opera to nie moje klimaty, ale no ta śmierć mnie ciągnęła. Przy drugiej śmierci miałam drobne przeczucia, natomiast trzecia to już było dla mnie zaskoczenie. Oczywiście nie jest to kryminał, więc nie liczcie na bardzo rozwinięty wątek kryminalny. To raczej tło do opowieści o miłości, zdradzie oraz o życiu po wojnie. Podobało mi się również to, że z czasem o Guście dowiadujemy się trochę więcej, a przeszłość miała też duży wpływ na to jak się zachowuje. Chociaż nie ukrywam, że trochę brakuje mi większego wytłumaczenia co się stało w przeszłości. Poza tym książkę czyta się niesamowicie szybko, nim się obejrzałam to za mną było 30, 40 stron. Trochę żałuję, że nie mam więcej czasu na czytanie, bo dużo szybciej przeczytałabym książkę. Z chęcią sięgnę po inne książki autorki, bo naprawdę dobrze czytało mi się “Operę na trzy śmierci”.
Powojenna Warszawa, zgliszcza, bieda, ale ludzie też chcą się bawić i miło spędzać czas. Gustawa Starewicz, młoda śpiewaczka operowa, ból i smutek wynikający z marnych perspektyw na szczęśliwą przyszłość, topi w suto zakrapianych imprezach, przygodnym seksie i oczywiście śpiewie. Wkrótce nieoczekiwanie umiera jej mistrzyni – diwa operowa znana jako Baden-Baden. Dziewczyna otrzymuje szansę na pokazanie swoich umiejętności artystycznych, ma zastąpić gwiazdę podczas koncertów w Puszczy Białowieskiej. Zamieszkuje, wraz z przyjaciółmi, na skraju lasu, w wozie cyrkowym. Daje liczne koncerty i staje się gwiazdą, Gustą Star. Podczas pobytu dochodzi do kolejnych przykrych zdarzeń, zostaje otruta jej przyjaciółka. Kto stoi za jej śmiercią? Pojawiają się głosy, że Gusta mogła mieć interes w pozbyciu się partnerki operowej. Kto chce ją wrobić w tą śmierć? A tak naprawdę czy jej przyjazd był dziełem przypadku? Może ktoś celowo chciał, aby dziewczyna była jak najdalej od Warszawy? Gusta rozpoczyna własne śledztwo i dokona ciekawych odkryć, dla których warto przeczytać tę lekturę do końca … Opera na trzy śmierci to obraz trudnych relacji międzyludzkich, zawiści i zazdrości. Ale jest też miejsce na przyjaźń i wzajemną pomoc. W tle skrywa się walka o miejsce na szczycie sławy, kto będzie tym najlepszym i najbardziej słuchanym przez publiczność. A tam gdzie jest ścieranie się różnych stron, tam pojawiają się konflikty, nieprzyjemne sytuacje i knowania. Każdy liczy na ten najbardziej smakowity kąsek tortu, na wielką sławę i oklaskiwaną karierę. Dzięki opowieściom babci autorki poznajemy świat powojennej Warszawy, widzimy, jak ludzie wtedy żyli i czym się zamartwiali, co spędzało im sen z powiek. Poznajemy relacje z pierwszej ręki, od uczestniczki życia artystycznego Warszawy. Zadaję sobie pytanie, ile z tych wydarzeń miało miejsce w rzeczywistości, a ile to fikcja literacka? Autorka zaprezentowała kilka ciekawych postaci, dość charakterystycznych, z pazurkiem. Jednak żadna z nich nie zaskarbiła mocniej mojego serca, nie potrafiłam się do nich przekonać. Każdy coś ukrywał, kręcił, prowokował innych do złych zachowań, z czasem pokazywał swoje prawdziwe oblicze. Wzajemne intrygi i tajemnice dodawały smaczku tej historii, ale nie na tyle, aby mnie mocno porwać w wir wydarzeń. W efekcie zabrakło mi mocniejszych wrażeń, nie mogę powiedzieć, że to emocjonujący kryminał, to raczej obyczajówka z wątkiem kryminalnym, który w moim odczuciu został potraktowany dość pobieżnie. Ale pamiętajmy, że w tle cały czas sączy się muzyka … Jeżeli potrafisz docenić śpiew operowy i masz ochotę wczuć się w jego klimat, to ta opowieść jest idealna dla ciebie. Sięgnij po nią, pozwól, aby muzyka rozgościła się w twojej duszy na dłużej...
Uwielbiam czytać książki, w których akcja rozgrywa się podczas wojny, dlatego gdy zobaczyłam zapowiedź książki "Opera na trzy śmierci" wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Przenosimy się do powojennej Warszawy. Jest rok 1947. Na gruzach Warszawy wybucha życie. Utalentowana Gustawa Starewicz walczy o sławę na scenie opery. Nie jest to łatwe, ale gdy mistrzyni Gustawy umiera na jej oczach to Gustawa dostaje szansę od losu. Ma zastąpić ją podczas koncertów w Puszczy Białowieskiej. Gustawa pakuje się i wyjeżdża. Wokół niej krąży zazdrość, nienawiść, miłość, kłamstwa i bezlitosna walka o pozycję na szczyt. Co wspólnego z operą mają trzy tajemnicze zbrodnie i trzy śmierci? "Opera na trzy śmierci" to opowieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Bardzo mnie zaintrygowała i czytałam z wielkim zainteresowaniem. Autorka barwnie opowiada nam o świecie, który zna z opowieści swojej babci Niny Stano, śpiewaczki operowej. Poznacie historię powojennej Warszawy oraz o trudach i chorej rywalizacji w walce o karierę. Jeśli chcecie przenieść się w czasie to sięgnijcie po tę książkę. Jednak jeśli liczycie na mocny kryminał to nie oczekujcie tego po tej książce. Brakowało mi dreszczyku emocji, ale spokojnie ta książka spodoba się fanom lekkich obyczajówek. Sami przekonajcie się, czy skradnie Wasze serca. Autorka ma przyjemny styl i spędziłam miły wieczór. Chętnie sięgnę po inne tytuły tej autorki. Polecam!
,, Śpiewając, zatracała się w miłości innej niż fizyczna, w myślach innych niż zagłada. Głos, który w niej wibrował i rósł, znajdował ujście w śpiewie. Chciała się zmierzyć z wielką arią". Wspaniałą bohaterką jest tutaj Gustawa, czyli młoda kobieta, która bardzo chciała wyjechać na stypendium do Wenecji. Początkowo poznajemy ją od strony prywatnej, gdzie często podkreśla, że nie zbyt wielu pieniędzy nawet na zwykłe życie. Zarabia śpiewając, lecz i tak niewiele, kwoty są przeliczane na złotówki. Ma wielkie marzenia i ambicje, choć z braku poparcia u innych czasami chowa się za alkoholem opisując nam swój ból. To bardzo strojny język, mamy piękne ozdobniki i nietypowe porównania. Choć bohaterka odczuwa smutek, to jednak opisuje go niczym najmądrzejszą poezją. Gdyby ktoś chciał, to na każdej stronie można znaleźć wartościowe cytaty. Niby patrząc na okładkę dostrzeżemy tutaj zapowiedź śmierci, do której faktycznie dojdzie, lecz będzie owiana dość sporą tajemnicą. My poznamy ją bardziej pod kątem uczuć, przeżyć bohaterów, ich skotłowanych myśli, a niżeli pod kątem kryminału. Nie wiem jak inni, ale ja odniosłam wrażenie, że tą książkę trzeba czuć, a nie rozkładać na czynniki pierwsze. Już same opisy, kiedy czytamy o tym, że giną te śpiewaczki operowe widzimy bardziej pod kątem niepokoju Gustawy, gdyż zastanawia się czy jej osoba ma z tym coś wspólnego, czy może zwyczajnie ktoś toruje sobie drogę sam na wyższy szczebel kariery. Tutaj było nieco wątków psychologicznych, gdyż nie mamy konkretnych odpowiedzi, bardziej jako gdybanie, bądź domysły. Miłe było to, że jakakolwiek postać się nie pojawiała, to nie zlewała się z tłem. Zawsze wyróżniał ją temperament, bądź jego brak. Niektórzy lubią tu patrzeć na innych z góry, nie pomiatają nimi dosłownie, ale w swoim zachowaniu pokazują kto gdzie ma swoje miejsce. Sława nie zawsze idzie w parze z rozpoznawalnością. Gustawa kocha śpiewać, choć dodatkowo marzy również o pieniądzach na życie. To taka pasja przyjemności, lecz ktoś postanowił nieco namieszać. Spokój i muzyka, tak jawiła mi się jako całość:-)