Pan Drake

"Pan Drake" Lena M. Bielska Wydawnictwo: NieZwykłe Premiera: 18.o1.2o23r. Holly Hudson wiedzie imprezowe życie. Czas spędza również na podglądaniu swojego sąsiada Dextera Drake'a, w którym jest zauroczona. Nie wie jednak, że pan Drake doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej jego profesja pozwala mu na śledzenie każdego jej kroku. Mężczyzna wie o niej wszystko. Czy Holly dowie się, że jej sąsiad włamał się do jej komputera? Dlaczego Dexter śledzi każdy krok swojej sąsiadki? Czy ich wzajemna fascynacja przerodzi się w coś więcej niż tylko podglądanie. "Pan Drake" to pierwsza książka autorstwa Leny M. Bielskiej, którą miałam okazję czytać. Niestety jak narazie nie polubiłam się jej stylem. O ile sama fabuła książki była intrygująca to przeszkadzała mi duża ilość mocno erotycznych scen. Sięgając po tę książkę myślałam, że dostanę historia opartą na cyberprzestrzeni, staklingu, niezdrowej fascynacji drugą osobą itp. Opis książki nie sugerował, że pojawi się tam wątek BDSM i to w takiej postaci. Być może właśnie dlatego, że nastawiłam się na inną treść, teraz czuję się rozczarowana. Tak, tak wiem, że autorka zamieściła na wstępie ostrzeżenie o tym co znajduje się w treści, jednak tego dowiedziałam się dopiero mając już książkę w dłoni. Jedne sceny mnie ciekawiły inne nudziły a jeszcze inne wzbudzały zażenowanie. Akcja była dynamiczna, pojawiały się zaskakujące wydarzenia. A bohaterowie byli interesujący. Mimo, że żadnego z nich nie polubiłam to muszę przyznać, że tajemnicza postać Dextera i jego poczynanie w sieci były fascynujace. "Pan Drake" nie jest złą książką, po prostu nie jest dla mnie. Chodź nie polubiłam się z treścią tej książki to na pewno sięgnę po inne książki autorki aby przekonać się jak będzie w innym przypadku. A za egzemplarz "Pana Drake'a" do recenzji dziękuję wydawnictwum