Plamek i Brudek Kakao szambao

Niewiele jest książek, w których można polubić negatywnych bohaterów, którzy na dodatek szkodzą i dokazują. W tej książce mamy dwie złośliwe bakterie, których negatywne działanie nie wpływają dobrze na tych, do których się przyczepią, ale trzeba przyznać, że budzą jakąś taką sympatię 😉 Plamek i Brudek lubują się we wszelkich smrodkach, brudach i nieczystościach. Uwielbiają zatem "nosicieli", którzy podzielają ich podejście do higieny, czyli jej unikają. Żyją sobie wówczas radośnie, bo takie dzieci stwarzają im idealne warunki do paskudnych zabaw i działania na ich szkodę. I tak właśnie Lotek, chłopiec nie myjący zębów, czy Dorcia, która nie przepadała za myciem rąk stali się dla Blamka i Brudka odpowiedni do ugotowania kakao Szambao z przepisu babci, czy urządzenia paskudnych urodzin! Całe szczęście, że Lotek i Dorcia zmienili podejście zanim było za późno, co nie oznacza to jednak, że trochę nie ucierpieli przez swoje podejście. W książce znajdziecie dwie historie, z których wynika jak doskonałe środowisko do zabawy stwarzamy bakteriom nie dbając o higienę. Są to zabawne opowieści lecz niosą przestrogę dla dzieci, pokazując konsekwencje zaniedbywania podstaw higieny, bo chociaż Plamka i Brudka można polubić, to nie chciałoby się, aby sobie ucztowali na naszych zębach czy dłoniach 😉 Spojrzenie z zupełnie innej perspektywy 😉

Pierwsza część zabawnej serii, która w Chorwacji stała się prawdziwym bestsellerem! Plamek i Brudek to dwie bakterie. Są najlepszymi przyjaciółmi i bardzo lubią spędzać czas tam, gdzie jest dużo smrodków, glutów i innych ohydztw. A że to spryciarze, jakich mało, bezbłędnie potrafią zlokalizować dziecko, które takie miejsce im zapewni, np. nie myjąc zębów albo obgryzając paznokcie. Do babcinej kuchni sentyment ma praktycznie każdy? Brudek i Plamek nie byli wyjątkami. Na samo wspomnienie najsmrodliwszego i najbardziej śluzowatego kakao szambao babci Upaćkanki, ciekła im ślinka. Dlatego, gdy znaleźli stary przepis, nie wahali się nawet chwili. Wprawdzie potrzebowali brudnego garnka, ale z pomocą przyszedł im Lotek - chłopiec, który nie mył zębów już od tygodnia! Dziura, która zrobiła się w jego zębie była wręcz idealna do kucharzenia! A gdy wszystkie składniki zostały już wymieszane, bakterie wsunęły słomki do napoju i dmuchały w nie, aż miło. Nieprzyjemnie było za to Lotkowi, którego ząb aż zapulsował z bólu. Jak skończy się dla chłopca ta przygoda? I czy nadal będzie zapominał o myciu zębów? W drugiej opowieści, nasi bohaterowie urządzają wielką imprezę urodzinową w najbrudniejszy pokoju zabaw na świecie „Pod paznokciem”. Jego właścicielką była Dorcia, która nie cierpiała mycia rąk, kochała za to głaskać psy, dłubać w nosie, wkładać palce do jedzenia i kałuż oraz obgryzać paznokcie! Brudek i Plamek byli wniebowzięci, szczególnie, że w prezencie dostali pupili, Kaszlaka i Gilka. Niestety, w samym środku imprezy Dorcia postanowiła poobgryzać ten konkretny paznokieć i possać ten właśnie brudny palec. Jak to się dla niej skończyło? I czy wyciągnęła jakieś wnioski? Książka ma przezabawne ilustracje i w przekorny sposób zapoznaje dzieci z zasadami higieny osobistej oraz konsekwencjami jej braku. Działa na wyobraźnię i mobilizuje do zmian. Polecam gorąco!