Prosta zabawa. Tom 1. Prosty zakład

🛹 RECENZJA 🛹 "Mam wrażenie, że jednocześnie dusi i pozwala oddychać pełną piersią. Wprawia w drżenie i uspokaja. To, co się ze mną dzieje, jest niewiarygodne." @agatapolte_autorka Octavia wraz z tatą, po przykrych przeżyciach zmuszeni są do przeprowadzki. Nowe otoczenie, nowe znajomości, nowe ścieżki, którymi można podążać. Pewnym wieczorem trafia w miejsce imprez swoich rówieśników, ale ich zabawy nie do końca przypadają jej do gustu. Rzuca się na ratunek dziewczynie, później otrzymując w nagrodę pewną propozycję. Cassidy zaszła za skórę męskiemu gronu, które chciało jej odpłacić. Dzieciaki, z którymi przyszło Octavii stanąć twarzą w twarz, pochodzą z zamożnych rodzin, są rozpuszczeni do granic możliwości i nie ma dla nich rzeczy, których nie można kupić. Octavia potrzebuje pieniędzy, Cassidy szybko obmyśla plan zemsty na Calebie, w którym wykorzystuje naiwność nowej na swoją korzyść, chcąc by ta rozkochała w sobie chłopaka. Plan wydaje się prosty, jednak jego realizacja przysparza sporo trudności i komplikacji. Kochająca jazdę na desce i swojego tatę, Octavia stanie przed wyzwaniem, które może pomóc jej w zdobyciu pieniędzy, których bardzo teraz potrzebują. Trafiła na grono zamożnych dzieciaków, wydaje się idealna do roli, którą wymyśliła dla niej uratowana Cassidy. Nikt jej nie zna, nikt o niej nic nie wie, sama nie zdradza zbyt wiele, jest wielką tajemnicą. Od razu przykuwa uwagę Caleba, który ma ją początkowo za taką samą rozwydrzoną snobkę jak inne rówieśniczki. W miarę upływającego czasu, który coraz częściej spędzają w swoim towarzystwie, wszystko zaczyna się zmieniać. Octavia jest ostrożna, ale coraz bardziej nie rozumie chęci zemsty na chłopaku, który wydaje się zupełnie inny jak jej opowiadano. Nie spodziewała się, że zadanie będzie takie trudne. Relacja zmienia się, ale ona nie może poddać się kiełkującemu w niej uczuciu. Trafiła w świat, gdzie nie wszystko jest takim jak się wydaje. Pieniądze, znudzenie i zabawa mogą te dzieciaki popchnąć do wszystkiego. Znajdzie się wśród wielu manipulacji, chęci władzy, kłamstw, walki o znalezienie na szczycie i udowodnienie wyższości nad innymi. To, że podjęła się tego dla pieniedzy to jedno, ale sama poniesie zdecydowanie wyższą cenę jaką naprawdę może otrzymać. Zabawi się ludzmi, będzie kłamać i nie będzie różniła się od innych, poza tym, że ona powroci do swojego życia, ale wyrzuty sumienia będą tym, co przy niej zostanie już na zawsze. Książka zdecydowanie z gatunku youngadult, która także w moje gusta się w komponowała. Wszechobecna beztroska, szaleństwo, komplikacje, podchody, imprezy, pierwsze razy przyspieszające bicie serca. Miłość rozwijająca się powoli, konsekwencje czynów, które będą bardzo bolesne, egzamin dojrzałości, który nie zawsze zakończy się dobrze, bowiem ten praktyczny z życia będzie ciężki i kierowany złymi założeniami. Ciekawa jestem ciągu dalszego, bowiem Agata urwała w kluczowym momencie. Liczę, że nie trzeba będzie długo na nią czekać. Polecam, bardzo mi się spodobała.

Czy waszym zdaniem można, kogoś rozkochać w sobie samemu się nie zakochując ? 17-letnia Octavia w ostatnie wakacje przed końcem liceum przeprowadza się do Kalifornii, rodzinnego miasta swojego ojca. Pewnego wieczoru śmigając na swojej desce, trafia na imprezę rozpuszczonych jak dziadowski bicz nastolatków. Gdy ratuje topiącą się Cassidy, przekonuje się, że, kłopoty to ich drugie imię. Bogata dziewczynka proponuje Octavii rozkochanie w sobie Caleba, kapitana szkolnej drużyny siatkówki, bogatego przystojniaka, który wraz z przyjaciółmi bawi się dziewczynami, a potem robi z ich życia piekło. Niby proste zadanie prawda ? Rozkochać, zostawić, zniszczyć reputacje, znaleźć brudy, ale co jeśli w grę zaczynają wchodzić uczucia, też będzie ono takie proste ? Musicie się przekonać sami, ja tylko napisze WARTO ! To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Fajna historia z mocnym motywem hate-love z nastolatkami i liceum w tle. Fajnie wykreowani bohaterowie, od samego początku czuć "chemię" między nimi a ich potyczki słowne nie raz przyprawiły mnie o uśmieszek pod nosem. Raz się ich lubi, by za chwilę rzucać w ich stronę mięsem, lecz to właśnie świadomość tak wielu sprzecznych emocji, czyni ich wyjątkowymi! Autorka bardzo dobrze pokazała manipulacje i wykorzystywanie drugiej osoby a by osiągnąć własne cele. Autorce @agatapolte_autorka oraz @wydawnictwoniezwykle bardzo dziękuję za #współpracareklamowa To była czysta przyjemność 😍

Zakład jest prosty. Rozkochać w sobie Caleba, zgarnąć pieniądze i zapomnieć o sprawie. Ale czy na pewno obejdzie się bez komplikacji…? Bardzo lubię zarówno książki jak i filmy z takim motywem, w ogóle: Udawana narzeczona, udawany związek, aranżowane związki, hate-love, licealne zagrwki, zakłady kto kogo rozkocha itd, itd no kocham! „Lubię dobrą zabawę i słyszałam, że ty też. Więc zabawmy się i sprawdźmy, dokąd nas to zaprowadzi”. Momentami były lekko dziecinne zagrywki ale nie brzmiały one żenująco, pasują do tej lektury. Czytając czuje się jakby samemu miało się te naście lat… nie do końca popieram zachowanie naszej głównej bohaterki, za to podoba mi się jak została wykreowana- jej odzywki, pomysł na siebie, jakieś hobby czy pomysłowość. Narracja dwuosobowa- czyli coś co również uwielbiam w książkach także na plus. Ode mnie leci mocna ósemka. „Octavia, Oakley, San Francisco. Kochanie, malutka, moja ofiaro”. Nie spodziewałam się takiego zakończenia! W ogóle jak można zakończyć w takim momencie, halo! Czekam na część drugą. Polecam, bardzo! „- Przecież słodycze karmią serduszko, nie żołądek”.

"Prosty zakład" Agata Polte Wydawnictwo: NieZwykłe Premiera: 28.o9.2o22 Octavia Cranet to siedemnastoletnia dziewczyna. Jest żywiołowa i spontaniczna. Ma cięty język i luzacki sposób bycia. Caleb Jenkins to kapitan szkolnej drużyny siatkarskiej. Zadufany, pewny siebie, chłopak z bogatego domu. Jest łamaczem nastoletnich serc. Octavia wraz z ojcem przenoszą się do Sunnyval. Pewnego wieczoru przyłącza się do trwającej imprezy bogatych dzieciaków. Pomaga tam pewnej dziewczynie, która proponuje jej pewną 'prace' Ma rozkochać w sobie największego pleyboya w całej szkole. Chłopaka, który bawi się uczuciami innych. Teraz to Octavia ma zabawić się nim. Czy Octavia wywiąże się z zawartego układu? Czy uda jej się rozkochać Caleba? Jakie konsekwencje będą niosły za sobą czyny dziewczyny? Dlaczego koleżanka Caleba chce go zranić? Czy zakład przestanie być grą? Czy uczucia wezmą górę? "Prosty zakład" to urzekająca mnie okładka. To dla niej sięgnęłam po tę książkę. I również po to aby poznać pióro autorki. Do tej pory nie miałam okazji przeczytać żadnej książki pani Agaty, a słyszałam wiele dobrego o jej twórczości. Początek książki trochę mnie rozczarował. Przypominał mi film, który oglądałam jako nastolatka, w którym główną bohaterka miała uwieść szkolnego przystojniaczka a później go porzucić.(niestety nie pamiętam tytułu). W tej książce wyglądało to podobnie. Z dorosłego punktu widzenia wiem, że takie zachowanie może nieść za sobą spore konsekwencje. Byłam ciekawa co dla naszych bohaterów wymyśliła autorka i czytałam książkę dalej. Mówią, że im głębiej w las tym ciemniej, w tym przypadku mogę śmiało stwierdzić, że im więcej przeczytanych stron to robi się ciekawiej. Życie bogatych nastolatków, intrygi, snobizm, zadufanie , uważanie siebie za lepszych, wywyższanie i tego typu zachowania nie są dla mnie. A osoby które posiadają takie cechy charakteru zdecydowanie nie wzbudzają mojej sympatii. Czytając tę książkę zdałam sobie sprawę jacy ci ludzie są płytcy i narcystyczni. I również to jak łatwo oceniają i oskarżają innych i do czego takie oskarżenia mogą doprowadzić. Autorka w ciekawy sposób wykreowała bohaterów. Przedstawiła nam zderzenie dwóch światów. Octavia żyła w skromnie lecz w miłości. Caleb natomiast w bogatym świecie obłudy i fałszywej sympatii. Co prawda miałam co do tej dwójki bohaterów mieszane uczucia, jednak w większości przypadków dali się lubić. Ich relacja wyglądała jak wojna, jednak jak ma się tak silne charaktery jak oni to ich spotkania nie mogły wyglądać inaczej. Oczywiście do czasu aż uczucia nie zaczęły wdzierać się do ich życia. Jednak czy w ich przypadku istnieje coś takiego jak szczere uczucie? Bardzo podobała mi się relacja Octavi z ojcem. To jak świetnie się dogadywali i razem wspierali. I to w jaki sposób radzili sobie w trudnej sytuacji było piękne. Pomimo iż nastolatką byłam dawno temu, książkę tę czytało mi się naprawdę dobrze. Co prawda nie porwała mnie jednak na tyle zainteresowała, że czytałam ją z ciekawością. Narracja jest dwuosobowa co oczywiście według mnie jest dużym plusem. Trzeba również przyznać, że autorka zakończeniem książki wzbudziła niemały zamęt i jednocześnie duże zinteresowanie kolejną częścią. Ja na pewno sięgnę po kolejny tom. A za współpracę i egzemplarz tej książki dziękuję wydawnictwu.

Octavia właśnie przeprowadziła się do Sunnyvale i robiąc rundkę na deskorolce po okolicy zatrzymuje się przy nie wielkim jeziorku, gdzie trwa impreza przy ognisku i wbija się na nią kierując od razu do stoiska z alkoholem. Tam podczas wygłupów dwóch chłopców wrzuca dziewczynę do wody i... tylko ona reaguje na to, że ofiara żartu nie potrafi pływać. Szybko ją ratuje i tym samym zostaje zauważona przez Octavię jako jej pomysł do pewnej intrygi: miała rozkochać w sobie łamacza dziewczęcych serc. Czemu by nie utrzeć nosa jakiemuś dupkowi, który bawi się uczuciami innych, prawda? Ten Plan jest piekielnie prosty. Arogancki kapitan drużyny siatkarskiej zostanie w końcu wystawiony przez dziewczynę. "Król siatki. Król szkoły, król imprez" straci koronę czy zyska królową? Wiele uczuć towarzyszyło mi podczas czytania #prostyzakład Pokochałam i postacie i fabułę. Chociaż....W tej historii był moment w którym krzyczałam, złościłam się i trzęsłam w poddenerwowaniu. Mało brakowało, a bym czymś rzuciła. Niestety dla świata miałam wtedy świadka tego wydarzenia... Stety, bo niedługo i ona przeczyta tę książkę i dokładnie będzie wiedziała o czym mówiłam (pozdrawiam). Wiem, ze kazdy będzie! Tak, przeżywam całą sobą fabuły powieści, a tym bardziej serwowane przez Panią Agatę Polte. Są dla mnie po prostu uzależniające. Tym razem oprócz nerwów moje serce również ucierpiało. Zostało złamane, zdeptane i zostawione z piekielnym cliffhangerem na końcu -nie wiem jak żyć... Nie ukrywam, że zazdroszczę każdemu, kto zdążył zapoznać się z zakończeniem losów bohaterów, kiedy byli dostępni na wattpadzie.  Prawdopodobnie kolejny raz zaniedbałam (lekko) obowiązki domowe żeby móc pochłaniać ją ciągiem.  I tak... Podsumowując... Dużo sarkazmu, docinek i napięcia sięgającego zenitu. Przekraczanie granic I swoich zasad, a do tego niebanalna historia dwójki młodych ludzi, z różnicą klas społecznych, których łączy intensywna chemia, kilka niedomówień i garść kłamstw oraz oczywiście pewien zakład osadzona w manipulacjach i życiu na pokaz w mediach społecznościowych, którą z czystym sumieniem #piekielniepolecam iiii.... czekam na więcej.