39.18
Biografie, wspomnienia
Znak Miesięcznik
-29%
Przewodniczki. Jak na gruzach komunizmu budowałyśmy równy świat
Wydawnictwo:
Znak Miesięcznik
Oprawa: Twarda
39,18 zł
Cena regularna: 54,99 zł
(-29%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 35,73 zł
(+10%)
Wysyłka: jutro (wtorek 07.05.2024)
Zapłać za 30 dni
Opis
Nigdy nie szłyśmy same!
Pełne obaw z powodu nadciągającej wojny w Jugosławii albo nieustraszone jak Polki zahartowane stanem wojennym - ponad siedemdziesiąt kobiet z Europy Środkowej i z Zachodu spotkało się w czerwcu 1991 roku w Dubrowniku. Nie chciały przekładać na później zajmowania się problemami kobiet. Kto inny miałby zadbać o ich prawa Udało się im wówczas zawiązać sieć kobiecej solidarności, w ramach której Amerykanki wspierały Europejki, Czeszki, Chorwatki, Austriaczki, Polki.
Zakładały biblioteki, organizowały kursy komputerowe i wspólnie dzieliły się doświadczeniem w walce o własne miejsce w polityce i życiu publicznym. Dzięki otwartości i wrażliwości przełamywały stereotypy, przekonując się, że drogą do niezależności kobiet może być nie tylko antykoncepcja, lecz także posiadanie pralki. Były razem w momentach kryzysów i zwątpień. Dziś możemy docenić, jak wiele zawdzięczamy odwadze, determinacji i zawiązanym przez nie długoletnim przyjaźniom.
Tę energetyczną, mądrą i zabawną historię Europy Środkowej opowiada Ann Snitow, legendarna działaczka społeczna, profesorka z New School for Social Research w Nowym Jorku. Ann setki razy latała nad Atlantykiem, by z Polkami i koleżankami z innych krajów regionu na gruzach komunizmu budować świat, w którym kobiety mają swoje prawa.
Historia przemian wreszcie opowiedziana przez kobiety! Bogate w informacje, skupione na emocjach, pięknie napisane. Przewodniczki będą czytane przez osoby pragnące wnikliwiej zrozumieć czasy, w których żyjemy. - Vivian Gornick, autorka Przywiązań
Ta książka to rozkosz - porywająca opowieść o podróżach, polityce i przyjaźni, osobisty i intelektualny esej i feministyczna powieść przygodowa.
Pełne obaw z powodu nadciągającej wojny w Jugosławii albo nieustraszone jak Polki zahartowane stanem wojennym - ponad siedemdziesiąt kobiet z Europy Środkowej i z Zachodu spotkało się w czerwcu 1991 roku w Dubrowniku. Nie chciały przekładać na później zajmowania się problemami kobiet. Kto inny miałby zadbać o ich prawa Udało się im wówczas zawiązać sieć kobiecej solidarności, w ramach której Amerykanki wspierały Europejki, Czeszki, Chorwatki, Austriaczki, Polki.
Zakładały biblioteki, organizowały kursy komputerowe i wspólnie dzieliły się doświadczeniem w walce o własne miejsce w polityce i życiu publicznym. Dzięki otwartości i wrażliwości przełamywały stereotypy, przekonując się, że drogą do niezależności kobiet może być nie tylko antykoncepcja, lecz także posiadanie pralki. Były razem w momentach kryzysów i zwątpień. Dziś możemy docenić, jak wiele zawdzięczamy odwadze, determinacji i zawiązanym przez nie długoletnim przyjaźniom.
Tę energetyczną, mądrą i zabawną historię Europy Środkowej opowiada Ann Snitow, legendarna działaczka społeczna, profesorka z New School for Social Research w Nowym Jorku. Ann setki razy latała nad Atlantykiem, by z Polkami i koleżankami z innych krajów regionu na gruzach komunizmu budować świat, w którym kobiety mają swoje prawa.
Historia przemian wreszcie opowiedziana przez kobiety! Bogate w informacje, skupione na emocjach, pięknie napisane. Przewodniczki będą czytane przez osoby pragnące wnikliwiej zrozumieć czasy, w których żyjemy. - Vivian Gornick, autorka Przywiązań
Ta książka to rozkosz - porywająca opowieść o podróżach, polityce i przyjaźni, osobisty i intelektualny esej i feministyczna powieść przygodowa.
Szczegóły
Tytuł
Przewodniczki. Jak na gruzach komunizmu budowałyśmy równy świat
Autor
Wydawnictwo
Temat
Wydanie
1
Rok wydania
2022
Oprawa
Twarda
Ilość stron
352
Format
14.0 x 20.5 cm
Języki
polski
ISBN
9788324044399
Tłumacze
Grzybek Agnieszka
Rodzaj
Książka
EAN
9788324044399
Data premiery
2022-06-01
Dodałeś produkt do koszyka
Przewodniczki. Jak na gruzach komunizmu budowałyśmy równy świat
39,18 zł
Recenzje
Książka opowiada historię nie tyle narodzin feminizmu, ile dołączenia pisarki do pierwszych spotkań grupowych, gdzie tematu przewodniego jeszcze nie znała, aż do wielkich działań w świecie, które chciała z innymi kobietami ulepszyć. Jak sama podkreśla, był to ślepy traf, zupełny przypadek, który całkiem odmienił jej życie. Wydała tą książkę po to, by pokazać innym kobietom swoje prawa, by poznały historię walki o ich wolność. Zwierza nam się ze swoich sekretów, także obaw, jakie wielokrotnie posiadała. Śmiem jednak twierdzić, że Ann była osobą hardą, noszącą w sobie ducha walki. Przykre jest jednak to, że niedługo po skończeniu tej książki zmarła. Nie doczekała jej publikacji, jednak wydaje mi się, że samym opisem trudnych lat, a były to lata 1969, została w pamięci nie tylko wielu Polaków, ale i każdego czytelnika, który odważy się tą książkę przeczytać. Wiele osób uważa, że pierwsze feministki prowadziły protesty bardziej ku sławie, aniżeli dla nas. Jednak patrząc z perspektywy czasu, gdyby nie ich upór, nadal kobiety nie mogłyby uprawiać niektórych zawodów, nie byłoby prawa kobiet. Siedziałybyśmy w dusznej chacie całkowicie zależne od naszego mężczyzny. Ludzie o tym co dla nas zrobiły nie pamiętają. Ann opowiada jak wiosną 1990 roku na corocznej konferencji badaczy socjalizmu w Nowym Jorku jugosłowiańska pisarka Slavenka Drakulić wywołała poruszenie wymachując podpaską. Podkreśliła, że ten przedmiot był niedostępny w Jugosławii. Wytłumaczyła w ten niecodzienny sposób upadek komunizmu. Następnie poznamy jej pierwsze wyjazdy, w jaki sposób pozyskiwała na nie pieniądze i jak wiele razy musiała być twarda, by osoba po drugiej stronie linii przestała ją obrażać, a zaczęła traktować jako równą sobie. Przeczytamy o jej spotkaniach i apelach w jak tajemniczy sposób inne kobiety mogą do nich dołączyć. To wszystko okraszone jest wiedzą polityczną i nieco twardy stylem pisarskim, który się zmieniał w zależności jaki temat poruszała. Wydaje mi się, że warto ją przeczytać, gdyż wtedy na feminizm spojrzymy historycznym okiem, a nie zwyczajnością, która przecież nie nastała samoistnie.