32.07
Literatura faktu
Filia
Przypadkowe odkrycia medyczne
Wydawnictwo:
Filia
Oprawa: Miękka
32,07 zł
Cena rekomendowana: 49,90 zł
Cena okładkowa/rekomendowana przez wydawcę/producenta.
Wysyłka: 1-3 dni robocze
+ czas dostawy
+ czas dostawy
Zapłać za 30 dni
Opis
JAK UPÓR I TROCHĘ SZCZĘŚCIA ZMIENIŁY ŚWIAT
Czy wiesz, że:
- miniaturowy odłamek plastiku w oku pilota RAF-u sprawił, że dziś używamy tego materiału do produkcji sztucznych soczewek;
- tytanowa komora, która za nic nie dawała usunąć się z kości królika, doprowadziła do powstania implantów dentystycznych;
- viagrę zawdzięczamy grupie chemików pracujących nad nowym lekiem mającym przynieść ulgę cierpiącym z powodu dusznicy bolesnej;
- pięć wyjątkowo ciepłych tygodni 1928 roku pomogło Alexandrowi Flemingowi w odkryciu penicyliny.
Wiele z najważniejszych odkryć medycznych zostało wynalezionych zupełnym przypadkiem. Poznaj fascynujące historie, które zmieniły świat.
Szczegóły
Rok wydania
2022
Oprawa
Miękka
Ilość stron
408
Format
13.5 x 20.5 cm
Języki
polski
ISBN
9788382800517
Tłumacze
Lamża Zuzanna
Tytuł oryginału
Accidental Medical Discoveries: How Tenacity and Pure Dumb Luck Changed the World
Rodzaj
Książka
EAN
9788382800517
Data premiery
2022-06-15
Dodałeś produkt do koszyka
![Przypadkowe odkrycia medyczne - Winters Robert W.](https://webimage.pl/pics/517/0/przypadkowe-odkrycia-medyczne-winters-robert-w-s9788382800517.jpg)
Przypadkowe odkrycia medyczne
32,07 zł
Recenzje
Uczy, szokuje i zaciekawia - to chyba najlepsze słowa, które określają tę książkę. Zawsze z radością sięgam po reportaże medyczne, tak też było i w tym przypadku. W środku znajdziemy aż 25 przykładów tego, jak coś zostało odkryte.. przypadkowo! Czasami takie proste rzeczy, stały się małą iskierką do wielkich pomysłów. Medycyna cały czas się zmienia, ewoluuje i ma dla nas wiele zagadek i niewidomych, ta książka zdecydowanie nam to pokaże! Ja czytałam ją z niemałym zainteresowaniem i strona po stronie chłonęłam kolejne ciekawostki. Niektóre przerażały, inne szokowały, a jeszcze inne bawiły. Tutaj cały czas coś się dzieje, a my zaczynając czytać dany rozdział, nie spodziewamy się tego, jak ta niby mała rzecz mogła wpłynąć na całą medycynę! Mnie szczególnie przeraził rozdział na temat znieczuleń! Jeszcze tak niedawno lekarze podejmowali się operacji bez nich. Wiecie, że kiedyś nawet kokaina służyła do tego, żeby znieczulać? Albo że były organizowane party, gdzie główną role odgrywał gaz? Szok! Książka idealna dla osób, które czytając lubią się dowiedzieć czegoś nowego i nauczyć. Na mnie zrobiła ogromne wrażenie, a do tego wzbogacona jest ilustracjami! Polecam!
,, Zaczęłam krzyczeć i krzyk mój trwał bez ustanku przez cały czas trwania cięcia". Nie trudno się domyśleć, że w dawniejszych czasach wszelkiego rodzaju operacje przeprowadzano na żywca. Znajdziemy nawet relację kobiety, która miała mieć usuwany torbiel z piersi. Powyższy cytat delikatnie odnosi się do jej opowieści. W roku 1775 Davy po raz pierwszy zaczął eksperymentować z podtlenkiem azotu. Oczywiście zawsze wpierw testował wszystkie metody na sobie. Odkrył, że przy kilku zaciągnięciu się gazem nieco znieczulał mu ból związany ze stanem zapalnym zęba. Niestety gaz jak i plusy zbierał swoje minusy. Zaczęli go wykorzystywać w cyrku jako gaz rozweselający. W roku 1844 zaczęto stosować go do bezbolesnego wyrywania zębów. Oczywiście nie wszystko później poszło tak jak zakładali. W obecnym czasie odnaleziono eter siarkowy, który miał sprawiać przyjemności, bądź zwyczajnie odurzać. W późniejszych latach rozpoczęła się walka o uznanie. Jackson starał się udowodnić, że to on stał się odkrywcą eteru. Nie był jednak jedynym, gdyż walka o sławę niekoniecznie była sprawiedliwa. Musicie wiedzieć, że to nie były łatwe czasy. By samemu pracować we własnym gabinecie dentystycznym Morton porzucił swoją rodzinę pozostawiając ją bez grosza. W gabinecie oferował usuwanie zębów w znieczuleniu podtlenkiem azotu, eterem i chloroformem. Można by rzec, że osoby, które uważały się za odkrywców niekoniecznie skończyły dobrze. Sprawiedliwość nie bardzo była na czasie. Lata jakie opisuje autor były niebywałe. W roku 1591 kalwiniści skazali na śmierć wysoko urodzoną szlachciankę, lady Eufame Macalyene, za to, że w czasie porodu bliźniąt błagała swoją akuszerkę o ulgę w bólu. Została za to spalona żywcem, dacie wiarę? W 1846 roku Simpson chciał zastosować eter w położnictwie. Jego jego przeciwnicy powoływali się na Pismo Święte, gdzie kobiety brzemienne miały rodzić w bólach. On natomiast odwoływał się do innego cytatu, gdzie z uśpionego Adama Bóg wyjął żebro z którego powstała Ewa. Czyli, że nie czuł bólu. Oczywiście miał swoich zwolenników i przeciwników. Metody jakie później stosowano były coraz bardziej zadziwiające. Praktycznie co by nie odkryli, było to kwestią przypadku. Tacy urodzeni w czepku:-) Podsumowując, książka jest bardzo ciekawa. Przypadki są tu szczerze opisane i wciąż wywoływały moje zdziwienie. Gdzieniegdzie można spojrzeć na zdjęcia, które są na stronach opisywanych przypadków. Dżucze nieco mniejszy, ale bardzo wyraźny. O tej książce można pisać i pisać. Zatem resztę pozostawię wtajemniczonym:-)