32.6
Literatura obyczajowa
Videograf
-27%
Wianek ze stokrotek. Saga rodziny z Ogrodowej. Tom 5
32,60 zł
Cena regularna: 44,90 zł
(-27%)
Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 28,02 zł
(+16%)
Produkt chwilowo niedostępny
Powiadom o dostępności
Kup teraz,Zapłać za 30 dni
Opis
Ewa Jabłońska nie sądziła, że powrót do Czarnowa będzie dla niej taki trudny. Teraz ma swoje życie w Inverness, musi jednak odnaleźć w sobie siłę, aby odtworzyć wydarzenia tamtego dnia, gdy Izabela Leszczyńska straciła życie. Dlaczego dziewczynka ciągle nawiedza ją w koszmarach? Czy Ewa może odzyskać spokój, tylko gdy wyzna prawdę ludziom, którzy jak ona obwiniają się o śmierć dziecka? Jakie sekrety skrywają listy ozdobione kwiatami konwalii?
Kiedy Rajmund próbuje na nowo ułożyć sobie życie, pojawiają się dwie Ewy – jedna, która kiedyś mieszkała po sąsiedzku, rozbudza w nim zapomniane pragnienia, druga wywołuje konflikty, w których porażka może oznaczać dla Raja utratę dzieci i własnego serca.
Nienawiść do prababki Rozalii rodzi szaleństwo w umysłach tych, którzy nadal wierzą, że Żmudzcy nigdy nie powinni odzyskać dworu. Kim są osoby, które zagrażają rodzinie z Ogrodowej?
Kiedy Rajmund próbuje na nowo ułożyć sobie życie, pojawiają się dwie Ewy – jedna, która kiedyś mieszkała po sąsiedzku, rozbudza w nim zapomniane pragnienia, druga wywołuje konflikty, w których porażka może oznaczać dla Raja utratę dzieci i własnego serca.
Nienawiść do prababki Rozalii rodzi szaleństwo w umysłach tych, którzy nadal wierzą, że Żmudzcy nigdy nie powinni odzyskać dworu. Kim są osoby, które zagrażają rodzinie z Ogrodowej?
Szczegóły
Tytuł
Wianek ze stokrotek. Saga rodziny z Ogrodowej. Tom 5
Autor
Wydawnictwo
Seria
Rok wydania
2022
Oprawa
miękka ze skrzydełkami
Ilość stron
400
Format
13.5 x 20.8 cm
ISBN
978-83-7835-968-5
Rodzaj
Książka
EAN
9788378359685
Dodałeś produkt do koszyka
Wianek ze stokrotek. Saga rodziny z Ogrodowej. Tom 5
32,60 zł
Recenzje
,,Wiedziała, że mężczyzna trzymający broń, jest gotów ją zastrzelić. Ból sączący się z rany na ramieniu był niczym w porównaniu z obawą o własne życie". No i stało się najgorsze, czego się bałam. To niestety ostatni tom sagi rodziny z ulicy Ogrodowej i przeczytanie go odwlekałam jak najdłużej. Nie lubię, kiedy moje ulubione historie się kończą, bo później odczuwam taką pustkę, jakby nagle opuścił mnie przyjaciel, który nawet nie miał odwagi, by się pożegnać:-( Naprawdę bohaterów można pokochać, bo są mega zwariowani i zakręceni. Wciąż zaskakują nas nowymi tajemnicami i wiecznie oczekujemy tego momentu, kiedy wszystko się rozwiąże. Potrafi nas mocno poruszyć, gdyż postacie tęsknią za kimś i to całą duszą. Aż serce się kraje, kiedy czyta się o ich łzach i bólu. Potrafią mieć serce z kamienia lub ustawione jak na otwartej dłoni, gdzie każdy może ich skrzywdzić. Kim tak naprawdę jest Rozalia Żmudzka? Potrafiąca rządzić kobieta, ukochana matka i najgorsza zdrajczyni. A gdzie tu motyw stokrotek? Czyżby były nie tylko symbolem czegoś, ale i zawierały jakieś skarby? Czy można natrafić na rozwiązanie zagadki tajemnicy klucza? Czyżby odnalazł się tutaj ktoś, kto będzie chciał rozwikłać każdą niewiadomą? Przeczytajcie, bo to właśnie tutaj następuje rozwiązanie wszystkich niewiadomych. Dworek ma bowiem brzemię, które musi zostać z niego nie tyle zdjęte, ile poznane przez inne osoby, by mógł zaznać spokoju. Rozdziały są troszkę dłuższe, ale sama widziałam, że nie dałoby się ich skrócić. Jeśli już jakiś wątek był tutaj rozpoczęty, to musiał być choć w mniejszej ilości skończony. Zresztą jest tutaj nieco większy druk, więc i tak szybko się ją czytało:-) Ale do pewności uzbrójcie się w chusteczki higieniczne. Koniecznie należy czytać ją po kolei! Bardzo ją wam polecam:-)
Dwór przy Ogrodowej przynosi ukojenie jego mieszkańcom, ale skrywa też wiele bólu. Jest również schronieniem dla zabłąkanych i potrzebujących rodzinnego ciepła. Inka Żmudzka zatrzymała się tylko na chwilę w tym domu pełnym reliktów, duchów i tajemnic, a historyk Kuba Rybicki odwiedza Czarnów, skuszony opowieściami o wiedźmie, starym kluczu zawieszonym w wianku ze stokrotek i zatrutej rzece. Badania prowadzą go do miejsc ukrytych w lasach, a w starych zapisach i opowieściach odkrywa fakty, które dają odpowiedzi na pytania związane z przeszłością Rozalii Żmudzkiej. Tak oto autorka oddała w nasze ręce ostatni tom „Sagi rodziny z Ogrodowej”, czyli „Wianek ze stokrotek”. Sagi wyjątkowej, której historia urzekła mnie od pierwszych stron pierwszego tomu. Sagi do której zawsze chętnie wracałam i z której bohaterami niezmiernie się zżyłam. Na ostatni tom czekałam z ogromną niecierpliwością, ale i smutkiem bo wiedziałam, że będzie to pożegnanie. Autorka pisze w niezwykle obrazowy sposób. Dzięki temu wydaje się jakbyśmy byli obok naszych bohaterów i towarzyszyli im w codzienności. Pomimo, że „Wianek ze stokrotek” to już piąty tom to niczym nie odbiega on od swoich poprzedników. W dalszym ciągu otrzymujemy życiowe historie, wielowątkowość i momenty od których łezka kręci się w oku. Ewelina w piękny sposób pokazuje czym jest prawdziwa rodzina i rodzinna miłość. Ukazuje wartości jakimi powinniśmy się wszyscy kierować, aby ciepło naszej rodziny nigdy nie wygasło. Gdy poznawałam historię Rozalii to czułam swego rodzaju wstrząs. Zastanawiałam się czy sama zdobyłabym się na taką odwagę jak ta kobieta. Autorka w tej części urządziła nam istny rollercoaster emocjonalny wyjaśniając wszystkie wątki. Chociaż muszę przyznać, że nie spodziewałam się innego zakończenia. Tak po prostu musiało być. „Wianek ze stokrotek” jak i zresztą cała saga są czymś wspaniałym. Historia Żmudzkich to pasjonująca wyprawa do czasów wojny, ale i teraźniejszych problemów naszych bohaterów. Bohaterów, których losy wcale nie różnią się od naszych. Każdy z nas mógłby mieć rodziców alkoholików, męża tyrana, żonę która porzuciła swoje dzieci. Wszystko to mogło wydarzyć się naprawdę i właśnie to sprawia, że ta saga jest tak bliska serca czytelników. Koniecznie sięgnijcie po całą sagę, bo jestem pewna, że się nie zawiedziecie. Ewelinie gratuluję cudownej sagi i mam nadzieję, że jeszcze spod Twojego pióra wyjdzie nie jedna tak cudowna książka. Za to wydawnictwu Videograf dziękuję, za to że dali szansę Ewelinie i postanowili wydać jej sagę, o której może nie jest bardzo głośno, ale mam nadzieję, że jeszcze się to zmieni.
Dwór przy Ogrodowej przynosi ukojenie jego mieszkańcom, ale skrywa też wiele bólu. Jest również schronieniem dla zabłąkanych i potrzebujących rodzinnego ciepła. Inka Żmudzka zatrzymała się tylko na chwilę w tym domu pełnym reliktów, duchów i tajemnic, a historyk Kuba Rybicki odwiedza Czarnów, skuszony opowieściami o wiedźmie, starym kluczu zawieszonym w wianku ze stokrotek i zatrutej rzece. Badania prowadzą go do miejsc ukrytych w lasach, a w starych zapisach i opowieściach odkrywa fakty, które dają odpowiedzi na pytania związane z przeszłością Rozalii Żmudzkiej. Tak oto autorka oddała w nasze ręce ostatni tom „Sagi rodziny z Ogrodowej”, czyli „Wianek ze stokrotek”. Sagi wyjątkowej, której historia urzekła mnie od pierwszych stron pierwszego tomu. Sagi do której zawsze chętnie wracałam i z której bohaterami niezmiernie się zżyłam. Na ostatni tom czekałam z ogromną niecierpliwością, ale i smutkiem bo wiedziałam, że będzie to pożegnanie. Autorka pisze w niezwykle obrazowy sposób. Dzięki temu wydaje się jakbyśmy byli obok naszych bohaterów i towarzyszyli im w codzienności. Pomimo, że „Wianek ze stokrotek” to już piąty tom to niczym nie odbiega on od swoich poprzedników. W dalszym ciągu otrzymujemy życiowe historie, wielowątkowość i momenty od których łezka kręci się w oku. Ewelina w piękny sposób pokazuje czym jest prawdziwa rodzina i rodzinna miłość. Ukazuje wartości jakimi powinniśmy się wszyscy kierować, aby ciepło naszej rodziny nigdy nie wygasło. Gdy poznawałam historię Rozalii to czułam swego rodzaju wstrząs. Zastanawiałam się czy sama zdobyłabym się na taką odwagę jak ta kobieta. Autorka w tej części urządziła nam istny rollercoaster emocjonalny wyjaśniając wszystkie wątki. Chociaż muszę przyznać, że nie spodziewałam się innego zakończenia. Tak po prostu musiało być. „Wianek ze stokrotek” jak i zresztą cała saga są czymś wspaniałym. Historia Żmudzkich to pasjonująca wyprawa do czasów wojny, ale i teraźniejszych problemów naszych bohaterów. Bohaterów, których losy wcale nie różnią się od naszych. Każdy z nas mógłby mieć rodziców alkoholików, męża tyrana, żonę która porzuciła swoje dzieci. Wszystko to mogło wydarzyć się naprawdę i właśnie to sprawia, że ta saga jest tak bliska serca czytelników. Koniecznie sięgnijcie po całą sagę, bo jestem pewna, że się nie zawiedziecie. Ewelinie gratuluję cudownej sagi i mam nadzieję, że jeszcze spod Twojego pióra wyjdzie nie jedna tak cudowna książka. Za to wydawnictwu Videograf dziękuję, za to że dali szansę Ewelinie i postanowili wydać jej sagę, o której może nie jest bardzo głośno, ale mam nadzieję, że jeszcze się to zmieni.