Sekrety domu wśród róż

„Nie chciałam zabierać ci dobrych wspomnień z dzieciństwa. Dużo złych rzeczy wyparłaś. O wielu nie wiedziałaś.” . „Sekrety domu wśród róż” to debiut autorstwa Sylwii Michniewicz. . To niezwykle wciągająca powieść, z elementami thrillera psychologicznego. . Opisuje losy Marty - lekkoducha, która nie potrafi usiedzieć na miejscu, mimo zbliżania się do trzydziestki, co chwilę zmienia pracę i miejsce zamieszkania. Swoje życiowe wybory tłumaczy podobieństwem do ojca podróżnika, z którym ostatni kontakt miała przed piętnastoma latami. Na ten moment wyjeżdża do Brukseli, gdzie dostała posadę gosposi domowej pewnej arystokratycznej rodziny. Szybko się aklimatyzuje, dobrze wykonuje własne obowiązki - nawet mimo całej listy nakazów i zakazów i ścisłego harmonogramu postępowania. Z czasem odkrywa dziwne zachowania domowników, ale co nie pozwala jej skupić się w pełni na obowiązkach, to fakt, że poprzednia gosposia zniknęła w dosyć dziwnych okolicznościach… . . Powieść czytało mi się bardzo dobrze. Dobrze skonstruowana fabuła, która od razu mnie wciągnęła. Nie miałam ochoty oglądać książki na później. Od razu chciałam dowiedzieć się, co dalej się wydarzy. Ciekawe, niesztampowe postacie, z własną historią, przeszłością i traumami, a do tego zagadki i tajemnice rodzinne z przeszłości! - czyli coś, co bardzo lubię! A samo zakończenie! - tego na prawdę się nie spodziewałam!

Marta to trzydziestolatka, która rozpoczyna pracę w Brukseli, jako gosposia zamożnej rodziny arystokratów. Dla dziewczyny to żaden problem rzucić wszystko i tak po prostu wyjechać. Marta wychowuje się bez ojca, który zostawił ją i jej matkę i podróżuje po świecie. Dziewczyna bardzo dokładnie wypełnia swoje obowiązki w nowej pracy, ale bardzo szybko dostrzega, że jej pracodawcy są dziwni. W przepięknej posiadłości mieszka baronowa Josephine, jej syn Paul z żoną Helene i trzyletnim synkiem Victorem. Marta dostaje regulamin pracy, który zawiera nakazy, ale również zakazy, których musi przestrzegać. Z czasem na jaw wyjdą wszystkie skrywane tajemnice. „Sekrety domu wśród róż” to historia z kryminałem w tle. Podczas lektury nie zabraknie dreszczyku emocji. Zakończenie jest ogromnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Przepiękna, klimatyczna okładka, wręcz zachęca, żeby sięgnąć po tę lekturę. Polecam.

O książce "Sekrety domu wśród róż" mogę śmiało powiedzieć, że jest to bardzo dobry debiut! Przyznam, że nie wiem czego się spodziewałam po tej lekturze ale było to zupełnie coś innego niż dostałam! Książka jest idealna na wakacje! Gdyby nie inne obowiązki przeczytałabym ją na raz, chętnie zarywając dla niej nockę! Choć książkę niebawem (premiera 25 lipca) będziecie mogli znaleźć w dziale literatury obyczajowej, to myślę, że zawiera w sobie dużo więcej, ocierając się o thriller i literaturę grozy. A to w książkach uwielbiam! Psychodeliczny klimat, dreszczyk emocji przenoszący nas niczym do mrocznej baśni. Ależ z zaciekawieniem śledziłam losy bohaterki! Marta - sama w sobie nie przypadła mi do gustu, ale byłam w stanie akceptować jej ekscentryczną naturę, bardzo mi pasującą do obecnych czasów. Oddalona, osamotniona posiadłość, rodzina, dla której zaczyna pracować Marta, antyczny wystrój z mnóstwem portretów członków rodziny przyglądających się z płótna wykonywanym przez nią obowiązkom, tajemnice i problemy z jakimi zmagają się pracodawcy budują tło niemalże z powieści gotyckiej. Byłabym niemal zachwycona, gdyby nie zakończenie, jednak myślę, że to kwestia gustu. Zabrakło mi rozbudowania tego tła, wywołania jeszcze większego napięcia i dreszczyku emocji. Rozwinięcia wątku stosunków Marty z rodzicami. Po prostu wydłużenia tej książki, by jeszcze mocniej ją poczuć. Emocje towarzyszące lekturze przywoływały w pamięci powieści Diane Setterfield i Daphne du Maurier, choć tu wyczuwalny jest debiut, mam nadzieję, że w takim kierunku autorka będzie dążyć i zachwyci jeszcze kolejną powieścią. Myślę, że pani Sylwia świetnie oddała swoje zalubowanie w filmy grozy i thrillery psychologiczne i mam nadzieję, że nie będzie to ostatnia jej książka. Widzę wielki potencjał! A Wam, drodzy czytelnicy, serdecznie polecam!