Twoim śladem. Mazurska opowieść. Tom 1

Podchodząc do czytania pierwszego tomu Mazurskiej opowieści, nie spodziewałam się jeszcze, że sięgam po książkę, kwalifikującą się poza moją strefą komfortu. Czytając opis zarówno "Twoim śladem" jak i "Blisko ciebie", którą niebawem zacznę czytać, nie spodziewałam się takiej historii. Książka mnie niesamowicie zaskoczyła, kiedy będąc raptem na 30tej stronie, moje policzki rumieniły się pod wpływem czytanych na stronach treści. Więc od razu uprzedzam - książka dla osób 18+. Nie czułam się jednak zniesmaczona, bądź zgorszona treścią, która niejednokrotnie się jeszcze w powieści przewijała. Nie chcę byście zrozumieli, że odbieram to za minus. Nie często sięgam po takie książki, więc wywołało to u mnie niemałe zdziwienie. Historia Ewy i Marcina wciąga już od pierwszego ich spotkania. Nie ma tu miejsca na nudę, a wręcz czytelnik znajdzie tu całą lawinę kłopotów, zbiegów okoliczności i innych zdarzeń, które choć niekiedy przewidywalne dla czytającego, urozmaicają codzienność, zaczynającym tęsknić za rutyną, głównym bohaterom. Rozbudowane tło, jak i drugoplanowe postaci dopełniają powieść czyniąc ją jeszcze ciekawszą. Całość określiłabym mianem dobrej książki, kiedy szukamy czegoś w stylu komedii romantycznych. I tu pojawia się pytanie, jakie są moje odczucia po tej lekturze? Otóż muszę przyznać, że mieszane i ciężko mi ją ocenić. Z jednej strony podobała mi się i z zainteresowaniem sięgnę po kolejną część. Z drugiej? Tu muszę wyznać kilka niuansów, które nie zapewniały mi pełnego komfortu podczas czytania: - dialogi, a w nich ilość zdrobnień "Ewuś", "tatuś", momentami wręcz przesłodzonych. Ciężko mi sobie wyobrazić, aby podczas jednej rozmowy mogły one padać co chwila. - mnogość wydarzeń, mam wrażenie, że działo się tam aż za dużo jak na dwie osoby i tak kameralne towarzystwo. Nie zabrakło też momentów, które ujęły mnie za serce. Książka w dużej mierze traktuje o miłości i przyjaźni, ale i o mnóstwie błędów jakie popełniamy w swojej ludzkiej ułomności. Specem, jak się już wyraziłam we wstępie, nie jestem w tym gatunku, jakkolwiek jeżeli lubicie książki okraszone nutką intymności i cielesności, myślę, że spodoba się Wam ta pozycja. Gnana ciekawością co się tam jeszcze wydarzy zabieram się za kolejny tom.

Byłeś/-aś kiedyś na Mazurach? Jakie jest Twoje najlepsze wspomnienie z Mazur? *** „Twoim śladem” to pierwszy tom cyklu Mazurska Opowieść, która przenosi nas do urokliwego Augustowa i gwarantuje lekką opowieść o wakacyjnej miłości. Jednak, aby nie było tak kolorowo to musi być jakieś ALE… Tym ALE jest fakt, że mam bardzo mieszane uczucia do całej powieści. Z jednej strony jest to historia pisana przez życie co bardzo lubię. Natomiast z drugiej momentami jest ona zbyt przesłodzona i odrealniona. W relacji bohaterów nie szuka się problemów w byle czym, nie ma kłótni, sprzeczek, wymiany zdań, różnych poglądów… Dialogi pomiędzy tą dwójką to był koszmar, a czytając je czułam najzwyczajniej frustrację. Nie znam w realnym życiu pary, która zachowywałaby się w taki sposób. Pikantne sceny? Sa, ale mnie bardziej śmieszyły i irytowały. Owszem, tej dwójki los nie oszczędzał. Ich życie nie było wolne od trosk i stawia przed nimi różne dylematy, ale i tak mi tutaj coś nie pasuje. Po prostu tego nie kupuje. Natomiast trzeba przyznać, że sama w sobie fabuła jest ciekawa i gdyby nie relacja tej dwójki to z książką naprawdę mocno bym się polubiła. Podobał mi się wątek postrzegania ludzi przez pryzmat pieniędzy, nie brakuje intryg, wątku sensacyjnego, którego kompletnie się tutaj nie spodziewałam, zawiści, zazdrości, życiowych błędów. To jedynie te wątki powodują, że bohaterowie są ludzcy i momentami dawałam im szansę. Po prostu czasami potrafiłam ich zrozumieć, a nawet postawić się na ich miejscu. To te wątki sprawiały, że historia nabierała kolorów i była bardziej rzeczywista. "Twoim śladem" to powieść o miłości, przyjaźni, życiowych błędach. Momentami burzliwa, innym razem ciepła, a jeszcze kolejnym irytująca oraz frustrująca. Mogło być świetnie, ale jest przeciętnie. Jednak i tak biorę się za drugi tom, bo jestem ciekawa jak to wszystko jeszcze może się potoczyć i liczę na to, że będzie znacznie lepiej ;)