Woda żywa

Jeśli kochacie baśnie i chcecie zaserwować ich wyjątkowość i nietuzinkowy klimat swoim dzieciom to gorąco polecam Wam Baśnie nie dość znane od Wydawnictwa Bajka. To baśnie inne od wszystkich, dalekie od tego co znaliśmy, a jednak utrzymane w baśniowym kanonie. To przede wszystkim baśnie współczesne, poruszające tematy obecne w naszym życiu tu i teraz. Czwarta część pt. Żywa wodadotyka częściowo tematu ekologii, a głównie odwagi, determinacji, wyobraźni i kreatywności, a wszystkie te cechy posiada bohaterka właśnie książki, Marianna. To jej chęć wprowadzenia zmian w betonowym, szarym i ponurym mieście w jakim żyła skłania ją do udziału w grze miejskiej, której zwycięzca będzie mógł upiększyć miasto. Marianna już snuła wizje okazałych murali zdobiących ściany blokowisk, które będzie mogła namalować, gdy tylko zwycięży. Pomimo palącego słońca, Marianna podejmuje wyzwanie, ale czy sprosta mu w utrudniającym wszystko skwarze i z doskwierającym na każdym kroku pragnieniem? Czy Marianna dotrze do końca? Jaki będzie finał tej historii? Opowieść o Mariannie dobitnie pokazuję, jaką siłę i moc posiadają osoby chcące zmienić świat, które gotowe są stawić czoła wyzwaniom i pokonać przeszkody na drodze do realizacji marzeń i planów oraz mieć wpływ na swoje życie. Tego życzę Wam wszystkim 😊

Już jest! Kolejna część z serii "Siedem szczęśliwych. Baśnie nie dość znane" - "Woda żywa". Tym razem coś dla twórczych dusz, wrażliwych i pełnych wyobraźni. Dla tych, którzy chcą, a się boją. Którzy też się wstydzą, mają opory i są niepewni. To część o odwadze życia po swojemu, o realizowaniu marzeń, o działaniu. Siłę i odwagę znajdzie w sobie Marianna, dziewczynka, która mieszka w Betonowym Mieście. Miasto jest szarobure, zaniedbane, brakuje w nim zieleni, a przede wszystkim szczęśliwych ludzi. I do tego ten piekielny upał. Skwar jest nie do wytrzymania, zdaje się, że miasto zaraz wyschnie na popiół. W tej jakby zawieszonej w oczekiwaniu (na wodę, na chłód, na zmianę) przestrzeni, Marianna snuje wyobrażenia o makach kwitnących w szczelinach chodnika, o kolorowych muralach, rzece pełnej wody i mieszkańcach chętnie spacerujących po uroczych uliczkach. Jak to wdrożyć w życie? Największe blokady mieszkają w głowie dziewczynki. Obawa przed wyśmianiem, lęk przed odrzuceniem, strach przed brakiem zrozumienia. Negatywne myśli kłębią się w głowie, choć serce rwie się do działania. I w tym przedziwnym momencie Rada Betonowego Miasta ogłasza konkurs, w którym główną nagrodą jest realizacja własnego projektu na upiększenie miasta. Marianna wie, że takiej okazji nie może zmarnować. Dziewczynka (jako jedyna) bierze więc udział w konkursie sponsorowanym przez markę "Woda żywa". Zadaniem jest znalezienie butelek z wodą. Czy Mariannie uda się wszystkie zebrać? Co czeka ją po drodze? I najważniejsze - czy uda się jej przywrócić miastu kolory i radość? Czytając "Wodę żywą" niemal czułam żar lejący się z nieba. Budynki, place, znudzony chłopak pod parasolem z napisem "Woda żywa", stara kobieta - to wszystko wydawało mi się fatamorganą. Czymś nieistniejącym, nierealnym. Ile zatem w tej historii realnych sytuacji? Pewnie tyle samo co baśniowych, magicznych i nieprawdopodobnych. Bo "Woda żywa" to współczesna baśń, nieco fantastyczna, trochę niepokojąca, ale z mocnym przesłaniem i motywacją do realizowania planów. Podaruj "Wodę żywą" każdemu dziecku, które potrzebuje zachęty do dzielenia się swoją pasją i twórczością. To piękne, że dziecięce pomysły mogą zmieniać świat.