Wyspa wolności

Wolność wbrew pozorom nie jest absolutną samowolką, postępowaniem tylko według własnego widzimisię i bez żadnych ograniczeń. Gdyby każdy mógł mówiąc najprościej robić co chce jak wyglądałby nasz świat? O tym przekonało się rodzeństwo króliczków, Lila i Denek, którzy trafili na Wyspę Wolności, gdzie nie istnieją zakazy, prawa i zasady. Tam każdy żyje w zgodzie ze sobą i własnymi potrzebami. Brzmi idealnie? Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że gdy każdy chce robić to co mu się podoba, to niekoniecznie będzie to odpowiadać innym. Może zatem przeszkadzać, narzucać się, decydować za innych, stanowić prawa, które nie będą odpowiadać mieszkańcom wyspy, a ci wcale nie muszą ich przestrzegać, przecież są na Wyspie Wolności na której KAŻDY robi co mu się podoba. Ta bolesna lekcja udowodniła rodzeństwu, że w życiu potrzebne są pewne zasady i granice, dzięki którym można żyć w zgodzie i poszanowaniu innych. Jeśli zatem Wasze dzieci będą oczekiwać wolności od wszystkich zasad to podsuńcie im książkę, która będzie doskonałym polem do rozmowy na temat praw, obowiązków, norm, porządku i wolności.

Jakiś czas temu czytałyśmy z córką pierwszą książkę z serii 'Sowie opowieści' pt. ''O kotku, który bał się wszystkiego'. Na szczęście Wydawnictwo Media Rodzina nie kazało nam czekać zbyt długo na kolejną część. Wyspa Wolności opowiada o dwójce rodzeństwa - króliczkach, które uwielbiają wspólną zabawę w Błękitnym lesie. Jednak co począć, gdy wszyscy mieszkańcy to nudziarze i przeszkadza im każda forma zabawy jaką wybiorą króliczki. Czy ucieczka i zamieszkanie w miejscu, w którym nie ma porządku, praw, zasad, ani żadnych ograniczeń usatysfakcjonuje Lilę i Danka? Jeśli jesteście ciekawi tej historii koniecznie sięgnijcie po książkę, a z pewnością się nie zawiedziecie. Piękne przesłanie mówiące o wolności oraz fantastyczne ilustracje sprawiły, że pokochałyśmy tę serię jeszcze bardziej. Polecam.