Zakochana służąca

„Zakochana służąca” to książka, którą czyta się bardzo lekko i przyjemnie. Autorka skupia się tutaj na życiu Marty Skowronek, która jako mała dziewczynka została oddana na służbę na dwór. Od dziecka ona i księżna Sara Reszko były sobie bliskie. Marta ma już 32 lata i jeszcze nigdy nie zaznała prawdziwej miłości. Całe swoje życie poświęciła Sarze. Do czasu, aż na jej drodze staje przystojny pocztylion Waldemar Promyk. Oboje ewidentnie zaczynają coś do siebie czuć. Niespodziewanie Marta dostaje depesze z rodzinnych stron. Postanawia wyruszyć do swoich rodziców myśląc, że już nie żyją. Na miejscu okazuje się jednak, że jej siostra trochę narozrabiała. Na drodze Waldemara pewnego dnia staje inna zalotna dziewczyna. Czy oprze się jej wdziękom? Co z miłością do Marty? Przekonacie się sami. Uwielbiam styl pisania Pani Wioletty. Potrafi tak wykreować swoich bohaterów i realia w których przyszło im żyć, że ciężko oderwać się od lektury. Często się zdarza, że pierwszy tom zachwyci i jestem ciekawa jak wypadnie drugi. Lepiej, gorzej? I muszę przyznać, że oba tomy są na równym poziomie. Wciągają od pierwszej strony, a opisana historia potrafi dostarczyć wiele emocji. Bardzo polubiłam Martę. Kobieta jest zarówno delikatna jak i silna. Za to jest o wiele młodsza siostra potrafi irytować, ale to jej los w tym tomie bardzo mnie intrygował. Historia ta ukazuje również jak bardzo życie kobiet się zmieniło. Dzisiaj nikt nie patrzy aż tak na to co nam wypada, a co nie. Mamy również wiele pięknie piszących autorek. I czytając „Zakochaną służącą” nie jeden raz zastanawiałam się jak to by było cofnąć się w czasie i przeżyć jeden dzień z życia Sary czy Marty i jej siostry. Jeśli szukacie ciekawej, lekkiej i wciągającej lektury na wieczór po ciężkim dniu, to bardzo polecam „Zakochaną służącą”. Polecam również sięgnąć po pierwszy tom „Dom pełen tajemnic”.

Marta Skowronek została oddana na służbę we dworze jeszcze jako mała dziewczynka. Jej życie niemal od zawsze kręciło się wokół miłosnych i życiowych zawirowań jej pani - księżnej Sary Leokadii Reszko, pisarki, bardzo postępowej i wyemancypowanej kobiety, jak na lata, w których przyszło im żyć. Jednak do czasu…. Bowiem w życiu Marty pojawił się pocztylion Waldemar Promyk, który wywrócił je do góry nogami. Jakby tego jeszcze było mało, służąca dostaje tajemniczy list od proboszcza z parafii jej rodziców z prośbą o jak najszybszy przyjazd. Obawiająca się najgorszego, postanawia nie tracić czasu, tylko niemal od razu wyruszyć w rodzinne strony. Czy na miejscu zastanie same najgorsze wiadomości? Czy prostej dziewczynie będzie dane jeszcze zaznać szczęścia? . . „Zakochana służąca” autorstwa Wioletty Piaseckiej to kontynuacja losów bohaterów zapisanych w „Domu pełnym tajemnic”. Jednak gdy w pierwszej części uwaga skierowana jest na księżną Sarę Leokadię Reszko, tak tym razem zdarzenia kręcą się wokół służącej Marty Skowronek. . Powieść, podobnie jak i poprzednio, skradła moje serce. Nie miałam ochoty jej odkładać na później. Od razu chciałam poznać losy bohaterów, dowiedzieć się, czy udało im się przezwyciężyć wszelkie przeciwności losu. . Historia osadzona jest w historycznych realiach epoki - jeśli się nie mylę, drugiej połowie XIX wieku. Bohaterowie więc oprócz własnych problemów, mają na głowie wszelkie konwenanse i podziały klasowe obowiązujące wówczas w społeczeństwie. Mimo tego postanawiają zawalczyć o własne szczęście, pokazać innym, że owszem - można, a nawet należy wziąć sprawy w swoje ręce, nie zdawać się na ślepy los. . „Zakochana służąca” to ciepła, pełna ciekawych zawirowań życiowych powieść, która podnosi na duchu i otula nas w te chłodne, jeszcze zimowe wieczory. Pokazuję, że nigdy nie należy się poddawać, a tym bardziej wątpić w drugiego człowieka, lecz otworzyć się na nowe!